Reklama
 

wasze historie

"W tym roku spędzę święta w domu. Nie mogę już słuchać docinków na temat mojego wyglądu"

"W tym roku spędzę święta w domu. Nie mogę już słuchać docinków na temat mojego wyglądu"

"Święta. Od zawsze mój największy horror. Tak, jak przez cały rok staram się otaczać osobami, które mnie akceptują taką, jaka jestem, tak w święta muszę wysłuchiwać komentarzy na mój temat. – Chyba coś ci się przytyło przez ten rok! Jola, przynieś tu drugie krzesło, bo Kasia się na jednym nie zmieści! Kasiu nie jedz tyle, bo pękniesz! – to komentarze na porządku dziennym. Dlatego w tym roku spędzę święta sama w domu na spacerach, czytaniu książki i układaniu puzzli. Z dala od tego całego toksycznego hejtu"

Nd. 11 grudnia

"Jeśli bliscy chcą spędzić ze mną Wigilię, muszą zapłacić za talerzyk. To ja stoję godzinami w kuchni!"

"Jeśli bliscy chcą spędzić ze mną Wigilię, muszą zapłacić za talerzyk. To ja stoję godzinami w kuchni!"

"Co roku stoję nad garami już na tydzień przed Wigilią. Nikt nigdy nie proponuje mi pomocy. Nikt nie przywozi ze sobą potraw na kolację. A ja mam tego dość! Mam już prawie 70 lat i nie jest mi łatwo przygotować ucztę dla prawie 20 osób. W tym roku powiedziałam BASTA! Jeśli ktoś chce spędzić ze mną ten wieczór, to musi zapłacić za talerzyk. Syn uznał, że liczę sobie jak na weselu i mocno zastanawia się nad wspólnymi Świętami. Córka za to twierdzi, że postradałam zmysły."

Nd. 11 grudnia

"Od razu po porodzie przyjechało do nas pół rodziny męża. On nie widzi w tym niczego złego"

"Od razu po porodzie przyjechało do nas pół rodziny męża. On nie widzi w tym niczego złego"

Ledwo co wyszłam ze szpitala po porodzie, a rodzina mojego męża już zwaliła się nam do domu! Nawet nie zdążyłam odpocząć. Nie dali mi nawet jednego dnia. Łukasz powiedział im, że po mnie jedzie, a oni już stali pod naszym domem, żeby powitać nowego członka rodziny. To grube przegięcie. Gdzie jest granica?! 

Nd. 11 grudnia

"Przyjaciółka rozpowiedziała wszystkim moje sekrety. Mąż dowiedział się od kolegi, że jest słaby w łóżku"

"Przyjaciółka rozpowiedziała wszystkim moje sekrety. Mąż dowiedział się od kolegi, że jest słaby w łóżku"

"Nie miałam pojęcia, że moja przyjaciółka to taka żmija. Opowiadałam jej wszystko – o moich problemach w pracy i w domu, a nawet zdradzałam jej moje najskrytsze sekrety z miłosnej alkowy. Opowiadałam jej o trudnych relacjach z mężem. Na wszystko kiwała współczująco głową. Jak się potem okazało, jak tylko wychodziła ode mnie z domu, natychmiast dzwoniła do naszych wspólnych znajomych i obrabiała mi tyłek. Nigdy jej tego nie wybaczę, tym bardziej po tym, co stało się ostatnio."

Sob. 10 grudnia

"Moja córka dostała jakąś tandetę na klasowe mikołajki, a sama dała porządny prezent!"

"Moja córka dostała jakąś tandetę na klasowe mikołajki, a sama dała porządny prezent!"

Klasowe mikołajki to częsty zwyczaj w szkole. Dzieci pod koniec listopada losują imię i nazwisko osoby, dla której mają przynieść drobiazg. Często jest też uzgadniania kwota, wokół której mają oscylować podarunki - może to być 20, 30 zł. Nigdy nie chodzi jednak o luksusowy prezent, mimo wszystko niektórzy rodzice liczą na to, że dziecko otrzyma coś ciekawego, nawet jeśli niedrogiego.

Sob. 10 grudnia

"Mam 80 lat i jestem skazana na samotne święta. Dzieci i wnuki wyjeżdżają w ciepłe kraje"

"Mam 80 lat i jestem skazana na samotne święta. Dzieci i wnuki wyjeżdżają w ciepłe kraje"

"Święta nie są dla starych ludzi. W tym roku wigilię i Boże Narodzenie spędzę sama w mieszkaniu. Dzieci oznajmiły, że mają dosyć tradycyjnych obrządków i wyjeżdżają na egzotyczne wakacje, a ja jestem za stara, żeby z nimi pojechać. Zresztą nawet gdyby mnie zaprosili, i tak bym nie pojechała. Boję się latać samolotem i jestem schorowana"

Sob. 10 grudnia

"Synowa mieszka z nami, ale w ogóle nie oszczędza! Myje głowę co drugi dzień. To już lekka przesada"

"Synowa mieszka z nami, ale w ogóle nie oszczędza! Myje głowę co drugi dzień. To już lekka przesada"

Od razu wiedziałam, że pomysł na to, aby mój syn zamieszkał z synową u nas na jakiś czas, był niezbyt trafiony, bo znałam Angelikę i domyślałam się tylko, że nie jest zbyt porządnicka, ale zrobiłam to dla naszego dziecka, aby mogli mieć swój kąt do czasu, gdy dostaną kredyt na mieszkanie. Już tego żałuję...

Sob. 10 grudnia

"Nigdy nie chciałam być matką, a teraz zaszłam w ciążę. Ciągle płaczę i nie wiem, co robić"

"Nigdy nie chciałam być matką, a teraz zaszłam w ciążę. Ciągle płaczę i nie wiem, co robić"

Dla wielu kobiet ciąża jest wymarzonym stanem. Wiem, że niektóre starają się o dziecko przez długi czas. Ja jednak chciałam dla siebie zupełnie innego życia. Nigdy nie marzyłam o dużej rodzinie, a tym bardziej o dzieciach. Myślałam, że będę tylko ja i mój mąż. Ewentualnie dwa psy i kot. A teraz zaszłam w ciążę i mój świat się po prostu zawalił. 

Sob. 10 grudnia

"Moja mama odeszła pół roku temu. Pierwszy raz spędzę Święta sama. Chyba je znielubię"

"Moja mama odeszła pół roku temu. Pierwszy raz spędzę Święta sama. Chyba je znielubię"

"Zawsze kochałam Święta Bożego Narodzenia, choć z roku na rok spędzaliśmy je w skromniejszym gronie. Znajomi i przyjaciele skupiali się na swojej rodzinie. Ja zasiadałam do wigilijnej kolacji z rodzicami i starszą siostrą. Ta zmarła po wieloletniej chorobie już jakiś czas temu, a 3 lata temu odszedł również mój tata. Niestety w tym roku pożegnałam się na zawsze także z mamą. Nie mam partnera, nie mam dokąd pójść i to będą moje pierwsze samotne Święta. Chyba je znielubię".

Sob. 10 grudnia

"Dziad wymienił mnie na młodszy model po 18 latach małżeństwa. Jak on mógł?!"

"Dziad wymienił mnie na młodszy model po 18 latach małżeństwa. Jak on mógł?!"

"Co prawda od dłuższego czasu nam się nie układało, jednak czerwona lampka zapaliła mi się, dopiero gdy z coraz większym uwielbieniem zaczął opowiadać w naszym domu o swojej nowej sporo młodszej koleżance z pracy. Była kompletnie inna niż ja — spokojna, poukładana, a ja to wulkan energii. Na początku więc nie czułam zagrożenia. Ale w końcu on to zrobił — ten stary zgred porzucił mnie dla tej dziuni! Nigdy sobie z tym nie poradzę! Nie wiem, co on w niej widzi!"

Pt. 9 grudnia

"Lekarz nakrzyczał na mnie w gabinecie. Powiedział, że nie będzie mnie leczyć, bo jestem gruba..."

"Lekarz nakrzyczał na mnie w gabinecie. Powiedział, że nie będzie mnie leczyć, bo jestem gruba..."

Od pewnego czasu zmagam się z ogromnym bólem kolan. Nie potrafię normalnie funkcjonować. Wyzwaniem jest nawet założenie butów. Jestem osobą otyłą i od dziecka zmagam się z nadwagą. Lekarze rozkładają ręce i nie wiedzą, jak mi pomóc. Wygląda na to, że po prostu nie chcą tego zrobić... Ostatnio jeden na mnie nakrzyczał! Już nie mam na to wszystko siły. 

Pt. 9 grudnia

"Zakochałem się w swojej teściowej. Jej piękne czarne oczy sprawiają, że mam same nieprzyzwoite myśli"

"Zakochałem się w swojej teściowej. Jej piękne czarne oczy sprawiają, że mam same nieprzyzwoite myśli"

Ma takie piękne długie włosy i przenikliwe oczy. Gdy zakłada te swoje okulary, jest taka mądra i taka przenikliwa. Gdy tylko się do mnie uśmiechnie, czuję dreszcz podekscytowania na moich plecach. Gdy nasze spojrzenia spotkają się chociaż na moment od razu cały drżę. Kocham moją teściową absolutną miłością i nic nie mogę z tym zrobić. Jest moim ideałem kobiety.

Pt. 9 grudnia

"Teściowa chce ubrać wspólną choinkę w pierniki i stare bombki. Przecież to wstyd!"

"Teściowa chce ubrać wspólną choinkę w pierniki i stare bombki. Przecież to wstyd!"

"Kilka miesięcy temu wyszłam za mąż. Kupiliśmy z partnerem dom, ale czekamy na odbiór kluczy i póki co mieszkamy pod jednym dachem z teściami. W wielu kwestiach niby się dogadujemy, choć jeśli chodzi o estetyczne podejście np. do wystroju domu, teściowa jest totalnym bezguściem. Jej dom - jej sprawa. Ale choinka przecież jest wspólna. Powinna być gustowna, lśniąca i po prostu przepiękna, a nie obwieszona tandetnymi bombkami z dawnych lat i pierniczkami czy suszonymi pomarańczami. Przecież to wstyd!"

Czw. 8 grudnia

"Święta to dla mnie najgorszy czas w roku. Znów wszyscy będą pytać, dlaczego nie mam chłopaka..."

"Święta to dla mnie najgorszy czas w roku. Znów wszyscy będą pytać, dlaczego nie mam chłopaka..."

Święta to dla mnie prawdziwy koszmar. Mam dwadzieścia pięć lat i wciąż jestem singielką. Byłam nią od zawsze. Po prostu nie potrafię znaleźć odpowiedniego kandydata, a nie chcę się angażować w związek bez przyszłości. Moja rodzina tego nie rozumie. W święta zawsze nękają mnie durnymi pytaniami, a ja już nie wiem, co powinnam im odpowiedzieć. 

Czw. 8 grudnia