Reklama
 

prawdziwa historia

"Mam wymagania co do przyszłej synowej. Na razie żadna kobieta ich nie spełniła"

"Mam wymagania co do przyszłej synowej. Na razie żadna kobieta ich nie spełniła"

"Każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej. A to właśnie matka wie, co będzie dla niego najlepsze. W końcu wychowywała to dziecko przez wiele lat i doskonale zna jego przyzwyczajenia i potrzeby. Dlatego właśnie ja nie mogę patrzeć na nietrafione wybory mojego syna. I chodzi tutaj konkretnie o kobiety. Nie pozwalam, by z jakąś był zbyt długo, bo wiem, że żadna nie jest dla niego odpowiednia. Mam swoje wymagania co do przyszłej synowej. Na razie żadna wybranka mojego syna ich nie spełniła".

Dzisiaj 08:33

"Sam Bóg do mnie przemówił. Słowa, które do mnie powiedział były wstrząsające"

"Sam Bóg do mnie przemówił. Słowa, które do mnie powiedział były wstrząsające"

"Jestem osobą wierzącą, ale nie da się ukryć, że swoją wiarą nie żyłam. To znaczy, chodziłam do Kościoła, czasem się modliłam, ale raczej inne rzeczy były dla mnie ważniejsze. Zazwyczaj skupiałam się na tym, żeby szybko się rozwijać zawodowo i pielęgnować swój związek. Dopiero gdzieś tam dalej był Kościół i modlitwa. Pewnego dnia mama zapytała mnie, czy pójdę z nią na Mszę z modlitwą o uzdrowienie. Jestem w szoku, że wtedy Bóg do mnie przemówi".

Dzisiaj 07:01

"Nie przypuszczałam, że to połączy nas mocniej niż ślubne obrączki. Jak się teraz wykręcić?"

"Nie przypuszczałam, że to połączy nas mocniej niż ślubne obrączki. Jak się teraz wykręcić?"

„Wychowałam się na bajkach o księżniczkach i książętach, które niemal za każdym razem kończyły się ślubem i długim, szczęśliwym życiem, dopóki śmierć nie rozłączy zakochanych. Odkąd byłam małą dziewczynką, marzyłam o tym, że któregoś dnia stanę w pięknej, białej sukni, z uśmiechem na ustach i patrząc prosto w oczy mojej drugiej połówki, obiecam miłość, wierność i uczciwość małżeńską...”

Pon. 18 marca

"Jestem w ciąży. Z wyliczeń wynika, że to męża, z USG, że kochanka. Co robić?"

"Jestem w ciąży. Z wyliczeń wynika, że to męża, z USG, że kochanka. Co robić?"

"Jestem kłębkiem nerwów, co odbija się na mnie, ale też i na moim nienarodzonym dziecku. Wszystko przez to, że nie jestem pewna, kim jest ojciec mojego dziecka. Niby powinno być mojego męża i nie powinnam mieć żadnych wątpliwości. Jednak się martwię. Wszystko przez ten wyjazd z przyjaciółkami. No niby co było na wyjeździe, zostaje na wyjeździe, ale w moim przypadku może się to wydać już za kilka miesięcy. Wszystko przez to, że chciałam sobie udowodnić, że pragną mnie też inni faceci, aniżeli tylko mój mąż".

Pon. 18 marca

"Te święta spędzę na egzotycznej plaży sama. Mój obrażalski mąż zostaje z mamusią i jej kotami"

"Te święta spędzę na egzotycznej plaży sama. Mój obrażalski mąż zostaje z mamusią i jej kotami"

„Mój małż nie wierzył, że to zrobię, a ja postawiłam na swoim! Już w tamtym roku, w Boże Narodzenie, tak się opracowałam, a teściowa powiedziała, że wszystko jej nie smakuje, że chemia jakaś i, że w ogóle jest ble! No to powiedziałam mu, że następne święta spędzam na Malediwach - z nim lub sama i mało mnie obchodzi jego zdanie! Oczywiście mi nie wierzył w ogóle, więc go zaskoczyłam, gdy z konta zniknęło pięć tysięcy na wakacje wielkanocne all inclusive!"

Pon. 18 marca

"Teściowa nie uznaje ślubu cywilnego. Koleżankom opowiada, że jestem tylko dziewczyną Maćka"

"Teściowa nie uznaje ślubu cywilnego. Koleżankom opowiada, że jestem tylko dziewczyną Maćka"

"Nie wiem, co jest nie tak z matką Maćka, ale ja dłużej już z nią nie wytrzymam. Właśnie dowiedziałam się, że wszystkie jej sąsiadki i dalekie krewne zostały oficjalnie poinformowane, że jestem dziewczyną Maciusia. A my przecież niedawno wzięliśmy ślub i teściowa tam była! To dziwna sytuacja i postanowiłam się z nią rozmówić!"

Pon. 18 marca

"Sąsiedzi zrobili awanturę o 2 w nocy i mnie obudzili! Pięknie im się odpłaciłam"

"Sąsiedzi zrobili awanturę o 2 w nocy i mnie obudzili! Pięknie im się odpłaciłam"

"Sąsiedzi w środku nocy zaczęli się strasznie kłócić, a że ściany mam cienkie, to słyszałam wszystko, co do słowa. Leciały najmocniejsze inwektywy, jakie sobie można wyobrazić. Sąsiedzi nie zamierzali się jednak powstrzymywać i niczym nieskrępowani wyznali, co robią, gdy nikt nie patrzy. Oniemiałam. Na szczęście znalazłam na nich sposób".

Pon. 18 marca

"Sąsiadka nagle przestała się do mnie odzywać. Okazało się, że to przez moje spacery z kijkami"

"Sąsiadka nagle przestała się do mnie odzywać. Okazało się, że to przez moje spacery z kijkami"

"Z sąsiadką nigdy jakoś nie byłyśmy szczególnie blisko, ale zawsze zamieniłyśmy pod domem parę zdań i kilka razy wypiłyśmy wspólnie kawę. Ostatnio zauważyłam, że mnie unika i nie odzywa się do mnie. Byłam w szoku, kiedy okazało się, że chodzi o moje spacery z kijkami i o jej męża".

Pon. 18 marca

"Wracam z pracy, a ona leży. Znowu zmęczona. Co to za żona?"

"Wracam z pracy, a ona leży. Znowu zmęczona. Co to za żona?"

"Oczywiście, że ja się nie odzywam. Nie powiedziałem na ten temat nigdy ani słowa. Ale za każdym razem, gdy wracam z pracy, a ona znów leży, jestem tak wkurzony, że muszę na chwilę wyjść, żeby ochłonąć. Nie mam wielkich wymagań. Tylko  żeby podała mi ciepły obiad i zadbała o nasz wspólny dom. No... może czasem jakiś masaż by się jeszcze przydał. Ale to działa, póki co tylko w drugą stronę. Co to za żona?"

Pon. 18 marca

"Jestem osobą wierzącą. Przez to wszyscy w szkole się ze mnie śmieją"

"Jestem osobą wierzącą. Przez to wszyscy w szkole się ze mnie śmieją"

"Tak się składa, że ja zostałem wychowany w taki sposób, że wiara zawsze była ważna dla mnie i mojej rodziny. Mam 17 lat i chodzę do liceum i niestety mój sposób patrzenia ma świat, jest niestety wyjątkiem. Tak się składa, że w naszej klasie tylko 3 osoby chodzą na religię, a z tych trzech to tylko ja naprawdę jestem wierzący, a dwie inne osoby chodzi na katechezę, bo ich rodzice chcą. Niestety, ze względu na swoją wiarę spotykam się ze stygmatyzowaniem przez moich rówieśników".

Pon. 18 marca

"Żona mnie zaniedbuje. Każe mi jeść ten sam obiad dwa dni z rzędu"

"Żona mnie zaniedbuje. Każe mi jeść ten sam obiad dwa dni z rzędu"

"Ja się z nią w końcu rozwiodę i to będzie jej wina, że nie chciała o mnie zadbać. Jakoś inne żony nie mają z tym problemu, żeby przyrządzić coś dobrego do jedzenia dla kochanego mężusia. I przede wszystkim świeżego, a nie... odgrzewane z poprzedniego dnia. A ona? Szkoda gadać. Na początku było inaczej, ale teraz..."

Pon. 18 marca

"Moja córka woli spać w śpiworze u swojej siostry niż nocować u mnie..."

"Moja córka woli spać w śpiworze u swojej siostry niż nocować u mnie..."

"Rzeczywiście, któregoś dnia doszło do sytuacji, w której obraziłam jej partnera, wygłaszając dość nieprzemyślany monolog na jego temat. Choć czasami żałuję, że doszło do tego incydentu, nie zamierzam go przepraszać. Właściwie to uważam, że to wszystko jego wina, więc to on powinien przeprosić mnie!"

Nd. 17 marca

"Teściowa stwierdziła, że sprzeda swoją działkę, bo zawsze może przyjechać na naszą. Pomocy"

"Teściowa stwierdziła, że sprzeda swoją działkę, bo zawsze może przyjechać na naszą. Pomocy"

"Moja teściowa to taka typowa z kawałów, właśnie dlatego zawsze cieszyłam się, że rzadko ją widuję, bo mam małe mieszkanie, dwójkę dzieci i psa, a więc miejsca brak. Z tego powodu jeździliśmy do niej kilka razy w roku, a mąż dzwoni regularnie. Jednak teraz najprawdopodobniej się to skończy. Wszystko przez to, że teściowa chce sprzedać swoją działkę, na której spędzała każdą wolną chwilę, a odwiedzać naszą, która mieści się względnie niedaleko mojego mieszkania. Nie wiem, jak jej to wyperswadować z głowy".

Nd. 17 marca

"Pozwalam mojemu dziecku na wszystko. Niczego nie żałuję"

"Pozwalam mojemu dziecku na wszystko. Niczego nie żałuję"

"Jestem samotną matką. Do tego mocno wyluzowaną. Pozwalam mojemu dziecku naprawdę na wiele i niczego nie żałuję. Tylko nie rozumiem, dlaczego ludzie się ciągle wkurzają. Zajmijcie się swoimi sprawami!"

Nd. 17 marca