prawdziwa historia
"Miłość do ptaków czy lenistwo... Resztki na trawniku i szczury w gratisie od sąsiada"
"Wszystko zaczęło się niewinnie. Małe kupki chleba rozsypane pod krzakiem – niby dla gołębi i wróbli. Ale z czasem zauważyłam, że zamiast ptaków pojawiają się... gryzonie. I nie, nie mam na myśli miłych chomików z hodowli. Mówię o szczurach. Wielkich, tłustych i bezczelnych jak nigdy. To naprawdę nie jest sposób na miłość do natury".
Sob. 18 stycznia
"Samotne matki - same sobie winne" – słowa księdza podczas kazania wywołały emocje"
"Byłam na niedzielnej mszy, żeby – jak to się mówi – naładować duchowe baterie. No i naładowałam… gniewem. Ksiądz postanowił z ambony pouczyć wszystkich, dlaczego samotne matki mają, jak to ujął, "na co zasłużyły". Serio, nie jestem pewna, czy to jest ten przekaz, którego wierni potrzebują w 2025 roku. Chyba nie".
Sob. 18 stycznia
"Koleżanki żony buntują ją przeciwko mnie. Małżonka krytykuje rzeczy, które wcześniej jej nie przeszkadzały"
"Moja żona, z którą do niedawna tworzyliśmy udany związek, zaczęła oddalać się ode mnie. Jestem przekonany, że ogromny wpływ na to mają jej koleżanki, które – niestety – zdają się mieć wobec mnie niezrozumiały żal lub antypatię".
Pt. 17 stycznia
"Zawsze się malowałam, ale przestałam. Teraz mąż zarzuca mi, że już o siebie nie dbam"
"Po swoich 50. urodzinach postanowiłam zrezygnować z codziennego makijażu. Decyzja ta, choć dla mnie naturalna i przynosząca ulgę, bardzo zdenerwowała mojego męża, który zarzucił mi, że przestałam o siebie dbać".
Pon. 13 stycznia
"Prawdziwa kobieta codziennie gotuje. Teściowa wie lepiej, jak żyć"
"Relacje z teściową potrafią być jak film sensacyjny – nigdy nie wiesz, kiedy nastąpi dramatyczny zwrot akcji. W moim przypadku kulminacyjna scena miała miejsce w kuchni, kiedy moja teściowa stwierdziła, że "prawdziwa kobieta gotuje obiady dla swojej rodziny codziennie". Tak, dobrze przeczytaliście".
Nd. 12 stycznia
"Rozwój zawodowy czy pranie. Ksiądz na kolędzie: "Kobieta najlepiej realizuje się w domu".
"Kolęda to zazwyczaj czas, kiedy ksiądz przychodzi, modli się, błogosławi dom i wypija herbatę. Ale w tym roku nasza wizyta duszpasterska zmieniła się w coś, co bardziej przypominało debatę z epoki sprzed wynalezienia internetu".
Nd. 12 stycznia
"Chcesz awansować - zmień fryzurę. Szef powiedział, że mam 'wyglądać bardziej kobieco', jeśli chcę awansować"
"Kiedy zaczynasz pracę, wydaje ci się, że liczą się twoje kompetencje, zaangażowanie i ciężka praca. A potem przychodzi dzień, w którym twój szef rzuca coś, co sprawia, że czujesz się jak bohaterka kiepskiego filmu z lat 90".
Nd. 12 stycznia
"Dla niektórych smycz to luksus. Mój pies teraz cierpi, bo dla innego "to tylko zabawa".
"Każdy spacer z psem to dla mnie chwila relaksu. Wspólny czas, trochę ruchu, a przy okazji możliwość spotkania innych psiarzy. Niestety, ostatni spacer zamienił się w prawdziwy koszmar, kiedy mój ukochany Max spotkał "psiego rozbójnika". Jego właściciel stwierdził, że to "tylko zabawa". Rozumiem, że ja wyglądam na kogoś, kto pomylił bójkę z zabawą".
Nd. 12 stycznia
"Rodzinne ferie na fakturę. Siostra niby weźmie nasze dzieci, ale każe sobie płacić"
"Ferie zimowe to czas, kiedy dzieci mogą trochę odpocząć od szkoły, a rodzice – od dzieci (choć tylko teoretycznie). Dlatego, gdy moja siostra zadzwoniła z propozycją, że zaprasza moje pociechy do siebie na tydzień, poczułam ulgę i wdzięczność. Ale zaraz po tym, jak opowiedziała o swoim 'pomysłowym planie', miałam ochotę odłożyć telefon i udawać, że się rozłączyło”.
Nd. 12 stycznia
"Zapłaćcie więcej, bo 'zarabiacie więcej'. Wyjazd wspólny, ale koszty już bardziej nasze"
"Miało być idealnie – wspólny zimowy wyjazd, górskie widoki, śnieżne szaleństwo i wieczory przy kominku. Ale zamiast tego, przed wyjazdem wpadliśmy w absurdalną sytuację, która przetestowała naszą przyjaźń. Znajomi uznali, że powinniśmy zapłacić więcej, bo "zarabiacie lepiej, więc to tylko sprawiedliwe".
Nd. 12 stycznia
"Święta w hotelu czy w klasztorze. W hotelu nasze dzieci były ignorowane, bo "są za głośne"
"Wyobraźcie sobie rodzinny wyjazd: świąteczna atmosfera, śnieg za oknem, dzieci cieszące się wolnym czasem, a wy w końcu odpoczywacie. Brzmi jak bajka... Cóż, w naszym przypadku bajka zmieniła się w farsę, bo obsługa hotelu postanowiła traktować nasze dzieci jak powietrze. A powód: "Są za głośne".
Nd. 12 stycznia
"Wiejska wersja 'opieki'. Sąsiad uważa, że pies na łańcuchu to norma."
"Czasami myślę, że moi sąsiedzi pochodzą z innej planety. A najbardziej wyróżnia się pan Janek z naprzeciwka. Jego pies – piękny, młody owczarek – spędza całe dnie na łańcuchu. Tak, dobrze czytacie: łańcuchu. Na moje pytanie, dlaczego nie pozwala mu się trochę poruszać, odpowiedział, że 'to normalne' i że 'psy na wsi zawsze tak żyły'. No cóż, może kiedyś to było 'normalne', ale mamy XXI wiek, a nie średniowiecze".
Nd. 12 stycznia
"Czarna chmura od sąsiada. Sąsiedzi palą plastik w piecu i mówią, że "to ich sprawa"
"Ostatnio wydawało mi się, że zimowe wieczory z kubkiem herbaty i widokiem zaśnieżonych dachów to coś, co mnie czeka. Ale zamiast śnieżnej idylli, moim oczom ukazała się gęsta, czarna chmura dymu wydobywająca się z komina sąsiadów. Gdy poszłam do nich porozmawiać, usłyszałam: 'To nasz piec i nasza sprawa, co w nim palimy'. No dobrze, ale czy ich dym nie jest również moją sprawą, skoro ja tym oddycham".
Nd. 12 stycznia
"Szkoła fabryką robotów. Moje dziecko dostało uwagę za 'brak posłuszeństwa', bo zapytało nauczyciela o sens zadania"
"Szkoła powinna być miejscem, w którym dzieci uczą się myśleć samodzielnie, zadawać pytania i rozwijać ciekawość. Przynajmniej tak mi się wydawało. Ale po ostatniej sytuacji z moim synem zaczynam się zastanawiać, czy w szkołach obowiązuje nowy program nauczania – 'milcz i wykonuj rozkazy'. Jak inaczej wytłumaczyć uwagę za to, że zapytał nauczyciela: 'A po co nam to zadanie?"
Nd. 12 stycznia
"Moja córcia ledwie poznała chłopaka, a już wielce zakochana. Przebąkują nawet o zaręczynach"
"Mam córkę, ma 21 lat, i od jakiegoś czasu zachowuje się, jakby straciła głowę. Poznała chłopaka i to ledwie kilka miesięcy temu, a już mówi, że jest zakochana. Ostatnio na niedzielnym obiedzie zaczęli coś przebąkiwać, że planują się zaręczyć".
Nd. 12 stycznia
"Plecak z drugiej ręki - w szkole mojego syna to powód do głupich żartów. A mnie szkoda na nowy"
"Wychowywanie dziecka w dzisiejszych czasach to ciągła walka. Ostatnio najbardziej rozłożyło mnie na łopatki, gdy mój 9-letni syn wrócił ze szkoły smutny, bo inne dzieci robiły sobie żarty z jego… używanego plecaka".
Sob. 11 stycznia