prawdziwe historie
„Babcia przepisała na mnie mieszkanie. Teraz rodzeństwo rości sobie do niego prawa”
"Zawsze miałam doskonałe kontakty z babcią. To była dla mnie jedna z najważniejszych osób w moim życiu. To dlatego często ją odwiedzałam. Wspólnie jeździłyśmy też na wycieczki. Zaszczepiła we mnie pasję do podróży. A kiedy zachorowała, to ja się nią opiekowałam. Codziennie do niej jeździłam i gotowałam dla niej obiady, robiłam zakupy, sprzątałam. W podziękowaniu przepisała na mnie mieszkanie. To nie miało dla mnie większego znaczenia, ale zrobiło mi się bardzo miło. Teraz moje rodzeństwo rości sobie do niego prawa"
Sob. 15 kwietnia
„Mam z mężem przyjaciółki pewien sekret. To nigdy nie może wyjść na jaw”
"To mąż mojej najlepszej przyjaciółki. Jest mi trochę głupio, że tak wyszło, ale naprawdę nie mogę jej zdradzić tego sekretu. Wtedy by mnie znienawidziła. Przede wszystkim miała by mi za złe to, że nie powiedziałam jej o wszystkim wcześniej. On mnie jednak błagał, więc nie miałam serca go zranić. Teraz sytuacja wymknęła się spod kontroli, a ja nie mam pojęcia, co zrobić"
Pt. 14 kwietnia
„Dla mojej córki najważniejsze są modne ubrania. Nauka jej nie interesuje”
"Natalka była taką wspaniałą dziewczynką. Pełną pasji, zainteresowań, była zaangażowana w naukę. Zawsze chętnie odrabiała lekcje. Niestety, w pewnym momencie to się zmieniło. Nie wiem, gdzie popełniłam błąd. Obecnie dla mojej córki ważniejsze są ubrania niż szkoła. Chce kupować najmodniejszą odzież, dodatki i akcesoria. Nie rozumie, że to wszystko jest bardzo drogie. Nie stać nas na wszystkie jej zachcianki"
Pt. 14 kwietnia
„Mąż wygląda jak staruszek, a ze mnie jest niezła laska. On w ogóle o siebie nie dba”
„Mój mąż kiedyś mnie bardzo pociągał. Kiedy byłam na studiach, to wszystkie koleżanki zazdrościły mi, że moim narzeczonym jest takie ciacho. A teraz on wygląda po prostu fatalnie. Kompletnie o siebie nie dba, ma brzuszek i myje się tylko dwa razy w tygodniu. A ja po tych dwudziestu latach wciąż jestem niezłą laską"
Czw. 13 kwietnia
"Sama zajmuję się naszym dzieckiem. Mąż nawet nie bierze córki na ręce"
"Urodziłam kilka tygodni temu. Początkowo mąż był bardzo zaangażowany w opiekę nad córką. Niestety, szybko się to zmieniło. Teraz mam wrażenie, że jest wręcz o nią zazdrosny! Już jej nie przewija, nie przebiera, nie karmi. Co gorsza, ma do mnie wyrzuty, że poświęcam jej tak wiele czasu. A to przecież niemowlę, które potrzebuje stu procent mojej uwagi. Co robić"?
Śr. 12 kwietnia
"Zakochałam się w szefie. Jest ode mnie starszy o 20 lat i ma żonę. Dla mnie to żadna przeszkoda"
"Mój szef to ideał mężczyzny. Zaczęło się niewinnie i nie spodziewałam się, że się w nim zakocham. Kiedy mnie zatrudniał, od razu zrobił na mnie dobre wrażenie. Jest ode mnie starszy o 20 lat, a ja jestem jedyną kobietą w firmie z branży IT. Wszyscy traktują mnie wyjątkowo, a w szczególności szef. Ma żonę i dzieci, ale to nie jest dla mnie problemem. Chcę go w sobie rozkochać"
Śr. 12 kwietnia
"Po tych świętach rodzina męża mnie znienawidziła. Trudno, dobro dziecka jest najważniejsze"
"Niedawno urodziła się nam córeczka. To były jej pierwsze święta i zarazem odwiedziny w domu rodzinnym mojego męża. Zdrowie i dobro dziecka jest dla mnie najważniejsze, dlatego zwracałam uwagę babci i teściowej na pewne rzeczy, które nagminnie robią. Szybko się na mnie obraziły"
Wt. 11 kwietnia
„Cały dział dostał podwyżkę, tylko nie ja. Pracodawca mówi, że mogę odejść”
"Od wielu lat pracuję w jednej firmie. Zawsze wydawało mi się, że jestem dobrym pracownikiem. Szkoliłam się, nigdy nie osiadłam na laurach. Dawałam z siebie więcej, niż powinnam. Byłam taką osobą od sytuacji kryzysowych. Teraz szef okazał "wdzięczność". Wszyscy z mojego działu dostali podwyżkę, tylko nie ja. Kiedy poszłam do niego na rozmowę, usłyszałam okrutne słowa..."
Pon. 10 kwietnia
„Nie odwiedzę grobów na święta. Czy to takie ważne”?
"Wielkanoc to czas, który po prostu uwielbiam. Mogę jeść do woli, zwłaszcza pyszne ciasta, spotykać się z rodziną i bawić z dziećmi. Kocham też obdarowywać bliskich prezentami, dlatego im ich nie szczędzę. Nie marnuję jednak czasu na to, żeby iść na cmentarz. Po co mam odwiedzać groby? Przecież dla zmarłych to i tak nie ma znaczenia"
Nd. 9 kwietnia
„Adoptowałam syna mojej siostry. Po latach przypomniała sobie o jego istnieniu”
"Moja siostra porzuciła swoje dziecko i wyjechała z Polski. To było kilka lat temu, kiedy Maciuś miał dwa latka. Podrzuciła go moim rodzicom i po prostu odeszła. Na jakiś czas kontakt się z nią urwał, a ja nie mogłam tego tak zostawić. Było mi szkoda tego słodkiego chłopczyka. W końcu udało mi się nawiązać porozumienie z siostrą i wspólnie doszłyśmy do wniosku, że powinnam adoptować jej dziecko. Teraz, kiedy młody już sobie wszystko poukładał w głowie, ona wróciła i chce, żeby on z nią zamieszkał"
Sob. 8 kwietnia
„Nastoletnia córka mnie nie szanuje. Ucieka z domu na imprezy, a ja nie mam nad nią kontroli”
"W życiu nie spodziewałabym się tego po Natalce. Jestem w szoku, że robi takie rzeczy. Przecież była taką grzeczną dziewczynką i nigdy nie miałam z nią żadnych, nawet najmniejszych problemów. Teraz ma piętnaście lat, zaczęła do mnie pyskować. Nie szanuje mnie, ucieka z domu, pije alkohol... Całkowicie straciłam nad nią kontrolę! Co robić"?
Pt. 7 kwietnia
„15 razy oblałam egzamin na prawo jazdy. Do 16 razy sztuka”?
"Już jako nastolatka marzyłam o tym, żeby zyskać mobilność i móc dostać się w każde miejsce, o jakim tylko pomyślę. Niestety, życie szybko zweryfikowało moje plany. Chciałam zdać prawo jazdy od razu po ukończeniu 18 lat. Nie udało się. Teraz mam 25 lat, a za sobą już piętnaście egzaminów. Dać sobie jeszcze jedną szansę? A może szesnasty raz to już przegięcie"?
Pt. 7 kwietnia
"Mąż zabronił mi nosić moją ulubioną sukienkę. Twierdzi, że kuszę innych"
"Mąż uważa, że jestem piękną kobietą i często mi to powtarza. Komplementom z jego strony nie ma końca. Nie powiem, jest to dla mnie bardzo miłe. Cieszę się, że jestem atrakcyjna dla mojego ukochanego. Zresztą bardzo o siebie dbam. Zdrowo jem, trzymam dietę, a przede wszystkim regularnie ćwiczę na siłowni. Mąż jest jednak o mnie bardzo zazdrosny. Teraz zabronił mi nosić moją ulubioną sukienkę. To chyba trochę przesada"?
Czw. 6 kwietnia
"Znów cała rodzina zwali się do mnie na święta. Synowa nie chce pomóc"
"Kiedyś cieszyłam się na każde święta. Był to czas, który mogłam spędzić w rodzinnym gronie. Oczywiście zawsze wszyscy przyjeżdżali do nas. Radowałam się, że mogę ich ugościć, poczęstować pysznym jedzeniem, ciastami. Teraz jednak już nie mam siły wokół wszystkich skakać. Jestem stara i zmęczona, a moje dzieci nie kiwną palcem, żeby mi pomóc. Myślałam, że chociaż synowa zechce przygotować jakąś potrawę. Bardzo się rozczarowałam"
Czw. 6 kwietnia
"Mąż nie liczy się z moim zdaniem. Chciałby, żebym sprzątała, gotowała i milczała"
"Kiedyś byliśmy zgranym małżeństwem. A teraz? Teraz to już nie wiem, co z nas zostało. Na początku związku ustaliliśmy, że mój ukochany Przemek będzie realizował się zawodowo, a ja mu to umożliwię. Po prostu zajęłam się domem, a później również dziećmi. On z kolei mógł pracować, wyjeżdżać w delegację i zdobywać awanse. Teraz, kiedy chciałabym zacząć się rozwijać zawodowo. Nie mam takiej możliwości. Mąż powiedział, że mam siedzieć w domu - sprzątać i gotować, a najlepiej to też nie wyrażać swojego zdania"
Śr. 5 kwietnia
"Teściowa nie chce nic przygotować na Wielkanoc. Wszystko jest na mojej głowie"
"Moja teściowa to prawdziwa jędza. Zależy mi na tym, żeby święta były przygotowane od A do Z. Wszystko organizujemy u nas w domu. Przede mną wielkie sprzątanie i gotowanie, a co tu dopiero mówić o dekorowaniu i opiece nad dziećmi. Zapytałam się teściowej, czy przygotuje coś do jedzenia. Odpowiedziała, że nie ma zamiaru się urabiać. Nawet nie chce przynieść ciasta! Wszystko jest na mojej głowie i nikt mi nie pomoże. Ostatni raz się zgodziłam na taki układ"
Śr. 5 kwietnia
Najnowsze