Reklama
 

prawdziwe historie

"Moja siostra zakochała się w Tomku. Jeszcze jej nie powiedziałam, że kiedyś łączyło nas gorące uczucie"

"Moja siostra zakochała się w Tomku. Jeszcze jej nie powiedziałam, że kiedyś łączyło nas gorące uczucie"

"Marta przedstawiła mi swojego nowego faceta na kolacji w hotelu w Warszawie. Okazało się, że to mój ex. Tomek był boski, przystojny i inteligentny. Nam się nie udało, ale nie dziwiłam się, że młoda się w nim zakochała na zabój. Miał w sobie to coś. Przez cały wieczór udawałam, że widzę go po raz pierwszy. Nie wiem, czy powinnam jej powiedzieć, co razem robiliśmy..."

Sob. 21 października

"Pragnę dziecka, ale nie mam faceta. Daję sobie czas do 35. roku życia, potem idę na żywioł"

"Pragnę dziecka, ale nie mam faceta. Daję sobie czas do 35. roku życia, potem idę na żywioł"

"Zawsze chciałam mieć dziecko. Z zazdrością patrzyłam na koleżanki, które już za młodu urodziły. Ja też chciałam bardzo zostać matką. Nie było mi to jednak dane. Wszyscy faceci, z którymi się spotykałam, po czasie okazywali się beznadziejni. Jak w ciągu roku nikogo sobie nie ogarnę, będę musiała działać bardziej radykalnie. Mam już plan!"

Nd. 21 maja

"Mąż nie chce po sobie sprzątać, więc ja też tego nie robię. Ale u nas brudno"

"Mąż nie chce po sobie sprzątać, więc ja też tego nie robię. Ale u nas brudno"

"Porządek? A po co? Przecież lepiej poleżeć na kanapie i oglądać telewizję. Tak przynajmniej twierdzi mój mąż. Ja w końcu stwierdziłam, że już nie mam siły robić wszystkiego za niego. On nawet nie potrafił odnieść po sobie kubków do zmywarki. Stwierdziłam, że pora coś z tym zrobić. Rozmowy nie przynosiły skutku, więc postanowiłam zachowywać się tak jak on. Teraz w naszym domu jest tak brudno, jak nigdy wcześniej. Trwa walka charakterów" 

Pon. 8 maja

"Teściowa mówi, że w naszym domu śmierdzi. Teraz chce u nas posprzątać"

"Teściowa mówi, że w naszym domu śmierdzi. Teraz chce u nas posprzątać"

"Nie jestem czyścioszkiem, to muszę przyznać. Daleko mi też jednak do brudaski! Dbam o dom na miarę moich możliwości. Mam trójkę dzieci, którymi muszę się zająć, pracuję też zawodowo. Wolę ugotować obiad albo odpocząć niż odkurzać i myć podłogi. Teściowa jednak tego nie rozumie i cały czas komentuje brak porządku w naszym domu. Teraz stwierdziła, że u nas śmierdzi. Ma tego dość i chce posprzątać. Chyba zwariowała" 

Pon. 8 maja

"Będę miała drugą córkę. Cieszyłam się do czasu, aż od wszystkich usłyszałam tylko wyrazy współczucia, że to nie syn..."

"Będę miała drugą córkę. Cieszyłam się do czasu, aż od wszystkich usłyszałam tylko wyrazy współczucia, że to nie syn..."

"Nie wiem, co ci ludzie mają w głowach, żeby w tak bezsensowny sposób komentować czyjąś ciążę i jeszcze nie pomyśleć, że mogą kogoś tym zranić... Gdy tylko ktoś z rodziny, znajomych, koleżanek pyta mnie o płeć dziecka, słyszę na koniec: "Ooo, znowu córka. Przykro mi, może następnym razem będzie chłopiec...". Dzielę się naszą radością, a oni, zamiast się cieszyć... zaczynają mnie pocieszać! Czy naprawdę drugie dziecko tej samej płci to powód do litości?!"

Nd. 7 maja

"Siostra powiedziała, ile mamy dać pieniędzy na prezent komunijny dla jej córki. Chyba postradała zmysły"

"Siostra powiedziała, ile mamy dać pieniędzy na prezent komunijny dla jej córki. Chyba postradała zmysły"

"Kiedyś komunie miały zupełnie inny wymiar. Teraz to jakaś szopka. Najpierw zapraszają multum osób, wydadzą miliony na obiad, a później mają oczekiwania z kosmosu. Moja siostra nie będzie mi dyktować warunków! Teraz powiedziała, ile mam włożyć do koperty. Nieźle się zdziwi. Jej córka w kopercie znajdzie tylko kartkę z życzeniami. Dostanie zwyczajny prezent. Niech się nie przeliczą" 

Sob. 6 maja

„Żona od tygodnia mówi o koronacji króla Karola. Już nie mogę jej słuchać, a teraz przeszła samą siebie”

„Żona od tygodnia mówi o koronacji króla Karola. Już nie mogę jej słuchać, a teraz przeszła samą siebie”

"Dobrze wiem o tym, że to wydarzenie jest na ustach całego świata. Mimo wszystko już mam go dość! Żona non stop gada tylko o koronacji króla Karola III. Czyta jakieś ciekawostki i smaczki. Ciągle przeszukuje internet w poszukiwaniu nowych informacji. Cieszę się, że to już dziś i będziemy mieć to za sobą. Ta jej chora fascynacja zaczęła mnie przerażać. Wymyśliła, że koronację będzie oglądać na żywo i z tej okazji założy odświętne ubrania" 

Sob. 6 maja

"Rozwodzę się, ale nadal z nim mieszkam. To wykończy psychicznie mnie i dzieci... Jak się od niego uwolnić?!"

"Rozwodzę się, ale nadal z nim mieszkam. To wykończy psychicznie mnie i dzieci... Jak się od niego uwolnić?!"

""Nie uwierzycie, jaki numer odwalił mój mąż! Po tym nie widziałam już drogi powrotu do normalnego małżeństwa, czuję się przez niego oszukana. Byłam w ciężkim szoku, jak mógł nam coś takiego zrobić — bo oprócz mnie jest jeszcze dwoje naszych dzieci! Mimo że sprawa rozwodowa w toku, wszystko przeciąga się już kolejny kwartał, od rozprawy do rozprawy. Nie mogę uwolnić się od tego mężczyzny i zacząć układać nam życia na nowo. Ta sytuacja psychicznie mnie dewastuje, tracę też autorytet i wpływ na dzieci, bo wszystko odbija się na nich. I tak sobie funkcjonujemy we czwórkę... na 50 mkw, niby razem, a jednak osobno..."

Sob. 6 maja

"Okłamałem rodziców, że zdaję matury. Nauczyciele w ogóle mnie do nich nie dopuścili"

"Okłamałem rodziców, że zdaję matury. Nauczyciele w ogóle mnie do nich nie dopuścili"

"Nie mogłem się do tego przyznać. Rodzice by mi tego nie darowali. Zawsze mi ufali, dlatego w pewnym momencie przestali chodzić na wywiadówki. Dobrze się stało, bo w liceum kompletnie zawaliłem sprawę. Przestałem chodzić do szkoły, odrabiać lekcje i się uczyć. To dlatego nauczyciele nie dopuścili mnie do matur. Ustaliłem z nimi, że mnie przepuszczą i zdam szkołę średnią, ale nie podejdę do egzaminów. Rodzice o niczym nie wiedzą" 

Pt. 5 maja

"Moja córka odsłania brzuch na maturach. Zero klasy! Nie mogę jej przemówić do rozsądku"

"Moja córka odsłania brzuch na maturach. Zero klasy! Nie mogę jej przemówić do rozsądku"

"Za moich czasów matury były bardzo ważne! Od egzaminu dojrzałości tak wiele zależało. Mam wrażenie, że teraz zrównano je z ziemią i są kompletnie nieistotne. Ubiór mojej córki w ich trakcie pozostawia wiele do życzenia. Jest wyzywający, nieelegancki i prowokujący. A ja nie mam na to wpływu. Ona kompletnie się mnie nie słucha. Powiedziała, że albo idzie w bluzce odsłaniającej brzuch, albo w ogóle! 

Pt. 5 maja

"Muszę ukrywać zakupy przed teściową. Robi inspekcję i mi wszystko wyjada"

"Muszę ukrywać zakupy przed teściową. Robi inspekcję i mi wszystko wyjada"

"Niestety, mieszkam z teściami. Nigdy nie chciałam do tego dopuścić, ale zmusiło mnie do tego życie. Nasza sytuacja finansowa nie jest najlepsza, a razem z mężem budujemy wymarzony dom. To oczywiście tymczasowe rozwiązanie, ale ja już nie mogę tego dłużej znieść. Muszę przed teściową ukrywać zakupy spożywcze. Ona mi wszystko wyjada! Nie chce dorzucić się do budżetu, najlepiej żyłaby na nasz koszt" 

Czw. 4 maja

"Wybudowałam dom, a rodzina się ode mnie odcięła. Wszyscy mi zazdroszczą"

"Wybudowałam dom, a rodzina się ode mnie odcięła. Wszyscy mi zazdroszczą"

"Razem z mężem wybudowaliśmy nasz wymarzony dom. Muszę przyznać, że kosztowało nas to bardzo wiele wyrzeczeń. Nie jeździliśmy na żadne wakacje, wzięliśmy spory kredyt, a na dodatek wokół budynku zostało jeszcze wiele do zrobienia, co cały czas pochłania nasze wszystkie oszczędności. Rodzina jednak uznała, że jesteśmy bogaczami. Odcięli się od nas. Wygląda na to, że po prostu nam zazdroszczą" 

Czw. 4 maja

"Chcę odpocząć od teściowej, a mąż cały czas ją do nas zaprasza. On niczego nie rozumie"

"Chcę odpocząć od teściowej, a mąż cały czas ją do nas zaprasza. On niczego nie rozumie"

"Moja teściowa jest bardzo męcząca. Cały czas gada, gada i gada! Na dodatek ma strasznie denerwujący głos i opowiada o rzeczach, które mnie tak naprawdę nie interesują. Tłumaczyłam mężowi, że czasami nie mogę jej znieść i potrzebuję odpoczynku, żeby później móc z nią rozmawiać. On jednak tego nie rozumie i ją regularnie do nas zaprasza. Jego zdaniem robię z igły widły" 

Śr. 3 maja

"Do męża codziennie przychodzą koledzy. To chyba lekka przesada"?

"Do męża codziennie przychodzą koledzy. To chyba lekka przesada"?

"Bardzo cenię sobie prywatność. Lubię spędzać jak najwięcej czasu w rodzinnym gronie. Niestety, mąż ma do tego inne podejście. Niemal codziennie przychodzą do niego znajomi, a ja po prostu załamuję nad tym ręce. Tak częste odwiedziny to chyba lekka przesada"? 

Śr. 3 maja