"Teściowa mówi, że w naszym domu śmierdzi. Teraz chce u nas posprzątać"

*Publikujemy list od czytelnika 

Teściowa mówi, że u nas śmierdzi

Kiedyś bardziej dbałam o dom. Miałam na to jednak zdecydowanie więcej czasu. Teraz, kiedy jestem mamą trójką dzieci, pracuję zawodowo, muszę zadbać o obiad czy po prostu odpocząć, nie mam za bardzo czasu na to, żeby ciągle sprzątać. A u nas sporo się brudzi! Mąż oczywiście po sobie nie sprząta, dzieci tym bardziej. Wszystko jest na mojej głowie, więc po prostu czasami wolę odpuścić, za to mieć spokojną głowę i czas na relaks.

Teściowa jednak tego nie rozumie. Co nas odwiedzi, to przeżywa, że mamy taki syf w domu, a podłoga się klei. Ostatnio uznała, że u nas po prostu śmierdzi, a ona ma tego dość, bo to wstyd, żeby dzieci wychowywały się w takich warunkach. Ręce mi opadają - co ją to obchodzi?

canva.com

Chce posprzątać nasz dom

Teraz teściowa uznała, że chce posprzątać nasz dom. Nie powiem, generalne porządki na pewno by się przydały, a ja planuję wziąć urlop, żeby to ogarnąć, łącznie z myciem okien. Teściowa jednak nie jest mi potrzebna do szczęścia w trakcie porządków. Tym bardziej nie chcę, żeby ona sama sprzątała w naszym domu.

Będzie grzebać po szafkach i wszystko sprawdzać. Przecież to nie jej sprawa, czy mamy brudno czy czysto. Ważne, że dzieci mają wyprane ubrania, są pachnące i szczęśliwe! To przede wszystkim. W dorosłym życiu nie będą pamiętać tego czy w domu było czysto. Ważne, że dajemy im dużo miłości i poświęcamy wolny czas.

Nie mogę na to pozwolić

Nie mogę pozwolić na to, żeby teściowa u nas sprzątała. Będzie później opowiadać wszystkim swoim koleżankom, że ma taką okropną synową. Mąż jednak zareagował na ten pomysł entuzjastycznie. Uznał, że skoro my nie mamy czasu na to, żeby to ogarnąć, a mamusia jest taka ochocza do pomocy, to dlaczego nie skorzystać z tej możliwości?

Brak mi słów na ten pomysł. Na pewno nie dopuszczę do takiej możliwości. Oby nie zaczęli sprzątać za moimi plecami!

Żona, nie Sprzątaczka