"Od wielu lat pracuję w jednej firmie. Zawsze wydawało mi się, że jestem dobrym pracownikiem. Szkoliłam się, nigdy nie osiadłam na laurach. Dawałam z siebie więcej, niż powinnam. Byłam taką osobą od sytuacji kryzysowych. Teraz szef okazał "wdzięczność". Wszyscy z mojego działu dostali podwyżkę, tylko nie ja. Kiedy poszłam do niego na rozmowę, usłyszałam okrutne słowa..."
*Publikujemy list od czytelnika
Wszyscy dostali podwyżkę, tylko nie ja
Uwielbiam swoją pracę. Jestem prawdziwą pasjonatką i po prostu wykonuję swoje obowiązki służbowe z prawdziwą przyjemnością. Tym bardziej jestem w szoku, że mój szef tego nie widzi, ani nie docenia. Okazało się, że przyznał podwyżkę wszystkim moim współpracownikom z działu. Pominął tylko mnie. Nie mogłam tego tak zostawić.
Zawsze angażowałam się w wiele różnorodnych projektów. Nikt nigdy nie musiał mnie prosić o dodatkowe wsparcie. Po prostu byłam, kiedy mnie potrzebowano. Ja to taki człowiek od zadań specjalnych. Kiedy w firmie pojawiał się kryzys i robiło się gorąco, gasiłam pożary. To dlatego myślałam, że zostanę w tym miejscu już na zawsze i nie będę musiała szukać nowej pracy. Bardzo się rozczarowałam.
Szef okazał się niewdzięczny i okrutny
Mój szef okazał się niewdzięczny, a nawet okrutny. Kiedy dowiedziałam się, że moi współpracownicy otrzymali podwyżkę, postanowiłam iść do niego na rozmowę. Nie mogłam tego tak zostawić. Przecież jestem doświadczonym i wykwalifikowanym pracownikiem. Niczym nie zasłużyłam sobie na taką niesprawiedliwość.
Kiedy powiedziałam o tym wszystkim mojemu szefowi, ten powiedział, że jeżeli mi się nie podoba, to po prostu mogę odejść. Twierdzi, że na moje miejsce jest wielu chętnych i nie ma ludzi niezastąpionych, więc mogę się spakować.
Jestem rozgoryczona. Kocham swoją pracę, a dostałam taki cios prosto w plecy. Szczerze mówiąc, to nie wiem co mam zrobić. Duma nie pozwala mi tu zostać, jednak naprawdę uwielbiam to, co robię.
Gdzie ja teraz znajdę nową pracę?
Z drugiej strony nie chcę dać się poniżać. Znam swoją wartość i uważam, że powinnam być doceniana przez pracodawcę. Boję się jednak, że nie uda mi się znaleźć nowej pracy, która mi przypadnie do gustu. Obawiam się, że nie podołam psychicznie i nie dostosuję się po prostu do nowych współpracowników.
W tej firmie pracuję od wielu lat i znam ją od podszewki. Tak naprawdę nic nie mogło mnie zaskoczyć, poza tą sytuacją z szefem. Nie rozumiem jego decyzji i sama nie wiem, czym sobie na nią zasłużyłam. Co robić? Znaleźć nową pracę czy zacisnąć zęby i zostać w starej firmie?