"Babcia mnie punktuje, że nie mam własnego mieszkania. Tylko, że ona wykupiła swoje za 10 patyków"

"Babcia mnie punktuje, że nie mam własnego mieszkania. Tylko, że ona wykupiła swoje za 10 patyków"

"Babcia mnie punktuje, że nie mam własnego mieszkania. Tylko, że ona wykupiła swoje za 10 patyków"

Canva

"Tak się składa, że mam 23 lata i żyję na wynajmie. Moja babcia wie o tym i za każdym razem, kiedy ją odwiedzam, to słucham o tym, że jestem nieprzedsiębiorcza, leniwa i nie potrafię się odnaleźć w dorosłym życiu. Wszystko przez to, że nie mam własnego mieszkania, a ona już w moim wieku miała nie tylko lokum, ale i męża i dziecko. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam jej do wiwatu. Wreszcie odpłaciłam się za te wszystkie przytyki, aż jej sztuczna szczęka opadła".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Babcia nie rozumie, że życie się zmieniło przez lata

Sami wiecie, jak teraz jest na rynku nieruchomości. Drogo, nawet jakbym chciała klitkę kupić. Na razie z chłopakiem nie planujemy ślubu, a i kredytu nie chcemy brać w najbliższym czasie, więc wynajmujemy. Nie wiem, jak potoczy się przyszłość, no ale wiele osób zmaga się z podobnymi problemami.

Niedaleko mnie mieszka moja babcia, która ma własnościowe mieszkanie. Czasem ją odwiedzam i pomagam, bo ona sama niedomaga w wielu sprawach. Od ponad roku słucham pytań, kiedy wreszcie pójdę na swoje, a nie wiecznie będę płacić obcemu. Według niej to wstyd i wykorzystywanie mnie, na co nie powinnam się zgadzać.

Próbowałam jej tłumaczyć, że teraz nie ma mieszkań zakładowych, które można zakupić na preferencyjnych warunkach, jak było kiedyś. No może są, ale nie dla mnie niestety. Zresztą moja babcia zapłaciła za nie 10 tysięcy, więc ta kwota jest nieosiągalna od wielu wielu lat. Jednak do staruszki to mówić, to jak grochem o ścianę rzucać.

Para staruszków trzyma w wyciągniętej dłoni klucze Canva

Babcia mnie męczyła, aż się doigrała

Tak więc razem z babcią miałyśmy temat niezgody, który ciążył mnie i jej, choć z różnych względów. Niestety, nie umiałam tego załatwić inaczej, tylko przez ripostę, która poszła jej w pięty, tak, że od 2 tygodni się do mnie nie odzywa.

Otóż jak ostatnio znów ją odwiedziłam, to ona kolejny raz zaczęła swój wywód. Próbowałam przemilczeć, zmienić temat i tłumaczyć, nic z tego. W końcu odparowałam, że nie zamierzam płacić za swoje mieszkanie, brać kredytu i się starać, skoro mogę za darmo odziedziczyć po niej jej mieszkanie. Bez problemów, jedynie z drobnymi formalnościami. Pod koniec zapytałam ją, któż by nie chciał skorzystać?

Teraz nie wiem, czy dobrze zrobiłam, ale nie mogłam już tego znieść.

Iga

Wybudował 45 metrowy dom pod klucz za 53 tysiące. Najbardziej zaskakuje piękna kuchnia
Źródło: YouTube.com/PomysłNaDom
Reklama
Reklama