"Nie chcę kota ze schroniska. Tylko ten rasowy może mieć dobry charakter"

"Nie chcę kota ze schroniska. Tylko ten rasowy może mieć dobry charakter"

"Nie chcę kota ze schroniska. Tylko ten rasowy może mieć dobry charakter"

canva.com

"Denerwuje mnie to gadanie innych. Wymarzyłam sobie kota, na którego zbieram już trzeci rok. Rasowego. Z renomowanej hodowli i po nagradzanych rodzicach. Bo tak chcę. Bo jestem pewna, że taki kociak będzie ułożony i kochany przede wszystkim. A ten ze schroniska, to przecież nigdy nie wiadomo. Ja nie chcę ryzykować. Jednak wszyscy dookoła mają inne zdanie, bo ich zdaniem powinnam ratować jakiegoś zwierzaka".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie chcę kota ze schroniska

Wiem, że w schroniskach jest mnóstwo zwierzaków, które czekają na nowy dom, ale ja nie chcę kota ze schroniska.  Nie będę ryzykować.

Miałam kiedyś psa, który był praktycznie schroniskowy. Był tak nieułożony, że myślałam, że z nim oszaleję. Niczego nie mogłam go nauczyć. Miał dużo problemów wychowawczych i nawet żadne spotkania z behawiorystą w niczym nie pomogły.

Ostatecznie po prostu nam uciekł. Szukaliśmy go przez wiele dni, ale pewnie ktoś go jednak zabrał. Bo to był ładny pies, tylko nie potrafił się zachować.

Teraz chcę mieć pewność

Teraz chcę mieć pewność, że biorę do domu zwierzę, które nie będzie tak problematyczne. Ja wiem, że koty a psy to jak dwa różne światy i teoretycznie kociak powinien być bardziej ułożony, ale jednak z takim nierasowym to nigdy nic nie wiadomo.

Wybrałam już sobie hodowlę, w której rodzice wielokrotnie byli nagradzani. Za takiego kota trzeba słono zapłacić, ale zbieram na niego już trzeci rok i wreszcie zbliżam się ku końcowi tej zbiórki.

Kiedy opowiadam innym o tym, że niebawem zostanę kocią mamą, wiecznie słyszę: za tę kasę, to byś miała jedzenie na kilka lat dla kota ze schroniska. Mogłabyś wziąć nawet dwa.

kot w klatce canva.com

Czuję się tak, jak bym robiła coś złego

Przez te słowa czuję się tak, jak bym robiła coś złego. Jak bym krzywdziła zwierzęta ze schroniska, bo ja chcę mieć rasowego kota. I tak mam wyrzuty sumienia. Myślę sobie nawet, że może przemawia przeze mnie egoizm.

Mam wyrzuty sumienia do tego stopnia, że myślę sobie nawet, że może lepiej by było nie przygarniać żadnego zwierzaka, skoro nie mogę pomóc wszystkim.

A z drugiej strony, czy ja jestem Matką Teresą? Przecież tak wiele osób stawia na rasowe zwierzęta. To są nasze decyzje. Nasze pieniądze i nikt nie ma prawa na nas niczego wymuszać. Czy tak nie jest? Bo ja już się naprawdę w tym wszystkim pogubiłam, a chyba potrzebuję kopniaka. Potrzebuję, żeby ktoś mi powiedział: "Sara! To jest Twoja decyzja i rób jak uważasz. Rób tak, jak czujesz, że powinnaś zrobić".

Sara

Tylko osoby naprawdę kochające koty dadzą radę obejrzeć tę galerię w całości ;) Zobaczcie zdjęcia.

Reklama
Reklama