"Teściowa w trakcie obiadu pomyliła moje imię. Szybko poprawiła się oczywiście, ale ja od razu poczułam się dziwnie. Mina mojego męża najbardziej mnie zdziwiła. Był jakiś taki zawstydzony i od razu zmienił temat. Przez kolejne dni cały czas myślałam o sytuacji. Nie dawało mi to spokoju, więc zaczęłam sprawdzać. Moje małe śledztwo przyniosło wielkie rezultaty."
Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.
Niewinna pomyłka?
Gdy teściowa powiedziała do mnie "Asiu", zamurowało mnie. W sumie nikt w rodzinie Pawła nie miał tak na imię. Oczywiście od razu mnie przeprosiła i tak dalej, ale to reakcja męża była najdziwniejsza... Automatycznie zmienił temat rozmowy i zrobił się czerwony, jakby ze wstydu, czy może nerwów? Do końca spotkania z teściową nie mogłam się skupić.
Po powrocie do domu pytałam męża, o co chodzi, że jego mama zapomniała mojego imienia, to powiedział mi, że męczę go i, żebym mu dała spokój. Te słowa wzbudziły we mnie kompletny niepokój. Gdy zasnął, pierwszy raz sprawdziłam jego telefon. Nic tam nie było. Ale najgorsze miało dopiero nadejść...
Canva
Mąż nie miał wiele do powiedzenia...
Sprawa nie dawała mi spokoju. Kilka dni później mój mąż miał mieć delegację, ale całkiem przypadkiem od jego kumpla z pracy dowiedziałam się, że wziął urlop. Zastanawiałam się, gdzie jest skoro nie ma go w pracy. Telefonu nie odbierał, a mi w głowie huczały tylko słowa jego matki: "Asiu". Pojechałam do niej.
Na podjeździe stał czarny samochód Pawła. Zapukałam do drzwi, otworzyła mi matka męża i powiedziała, że go nie ma. Nie wierzyłam jej. Weszłam bez pytania do środka. W kuchni siedział on z kobietą. Młodszą. Atrakcyjniejszą. Zrobiło mi się dziwnie. Od razu zapytałam, co tutaj robi i dlaczego nie jest na delegacji, a mąż na to:
Przepraszam.
I tylko tyle. Nie miał mi nic kompletnie więcej do powiedzenia.
Wyszłam bez słowa. Miesiąc później dopiero mogliśmy porozmawiać. Wspomniana przez teściową Asia była właśnie tą kobietą. Ich romans trwał od roku. Ale okazało się, że Asia byłą też pierwszą kobietą mojego męża.
To bardzo mnie rozbolało. Nie wiem nawet, jak długo by jeszcze mnie oszukiwał.
Jesteśmy już po rozwodzie, a ja nadal mam żal do niego i całej rodziny. Dlaczego mi nie powiedział nikt o tajemnych schadzkach u ex-teściowej...
Renata
