"Mój szef to ideał mężczyzny. Zaczęło się niewinnie i nie spodziewałam się, że się w nim zakocham. Kiedy mnie zatrudniał, od razu zrobił na mnie dobre wrażenie. Jest ode mnie starszy o 20 lat, a ja jestem jedyną kobietą w firmie z branży IT. Wszyscy traktują mnie wyjątkowo, a w szczególności szef. Ma żonę i dzieci, ale to nie jest dla mnie problemem. Chcę go w sobie rozkochać"
*Publikujemy list od czytelnika
Zakochałam się w szefie
Pracy zaczęłam szukać jeszcze w trakcie studiów. Zawsze byłam ambitna i zależało mi na tym, aby równocześnie z wykształceniem, zdobywać również doświadczenie zawodowe. Przecież to klucz do sukcesu, zwłaszcza w branży IT, która jest moją pasją od zawsze. Jako programistka czuję się świetnie. Ten świat jest dla mnie stworzony. Co z tego, że dominują w nim mężczyźni? Kobieta również może być doskonałym specjalistą.
Nie spodziewałam się jednak tego, że zakocham się w swoim szefie! To było jak ogrom z jasnego nieba. Już podczas rozmowy kwalifikacyjnej, zrobił na mnie doskonałe wrażenie. Głęboko patrzyłam mu w oczy i wprost nie mogłam oderwać od niego wzroku. Później wpadłam jak śliwka w kompot, bo okazało się, że jest nie tylko przystojny, ale też bardzo inteligentny i szarmancki. To ideał!
On ma żonę i dzieci
Szef ma żonę i dzieci, a do tego jest ode mnie starszy o jakieś dwadzieścia lat. Tak naprawdę to mi to nie przeszkadza. Przecież wiek nie jest żadną przeszkodą, a rozwody w dzisiejszych czasach są czymś zupełnie normalnym.
Co prawda szef nie zwraca na mnie większej uwagi. Owszem, szanuje mnie, chętnie udziela mi wskazówek, ale nigdy nie wchodzi ze mną w prywatne tematy. Widać, że dba o moją prywatność i nie chce, żebym źle czuła się w jego towarzystwie. Ja jednak bardzo chcę poznać go jeszcze lepiej.
Muszę go w sobie rozkochać
Chcę go w sobie rozkochać. Pałam do niego głębokim uczuciem i on musi to zrozumieć. Jestem atrakcyjną kobietą i uważam, że mam u niego spore szanse. Przede wszystkim on musi zrozumieć, że różnica wieku nie jest dla mnie żadną przeszkodą. Podobnie jak status społeczny. Mam nadzieję, że w końcu to zrozumie.
W jaki sposób najlepiej się do niego zbliżyć? Z drugiej strony nie chcę go spłoszyć, a tym bardziej stracić pracy. Powinnam działać metodycznie. Małymi kroczkami zdobędę jego zaufanie, a później uda mi się podbić jego serce!
Zdesperowana pracownica