Reklama
 

prawdziwa historia

"Córka nie chciała się uczyć do matury. Użyłam takiego argumentu, że teraz mam w domu prymuskę"

"Córka nie chciała się uczyć do matury. Użyłam takiego argumentu, że teraz mam w domu prymuskę"

"Moja córka do nauki niestety nigdy się nie garnęła. Imprezy, koleżanki, kosmetyki i internet tak, ale do nauki czy obowiązków to nie. Kiedy więc już od września zaganiałam ją do nauki, to mówiła, że nie trzeba, że wszystko umie i mam się nie martwić. No trochę trudno o to ostatnie, kiedy ona zawsze uczyła się na trójkę. Po wywiadówce wpadłam na fantastyczny pomysł, który podziałał!"

Pon. 15 kwietnia

"Gosia obiecała mi dzieci, ale po ślubie okazało się, że woli pieski. Poczułem się zdradzony"

"Gosia obiecała mi dzieci, ale po ślubie okazało się, że woli pieski. Poczułem się zdradzony"

"Piszę w imieniu wszystkich facetów, którzy poczuli się oszukani tak, jak ja. Jestem pewny, że ten problem nie dotyczy tylko mnie, a wielu facetów... Do ślubu było pięknie, ładnie i na glanc. Moja Gosia była do rany przyłóż i roztaczała przede mną wizję bycia szczęśliwym ojcem. A po ślubie, jeden piesek, drugi, trzeci i bach! Zmiana całkowita, aż w końcu moja pani powiedziała, że żadnych dzieci nie będzie!"

Pon. 15 kwietnia

"Matka nie ma wstydu. Chodzi przy moich kumplach w obcisłych sukienkach jak licealistka"

"Matka nie ma wstydu. Chodzi przy moich kumplach w obcisłych sukienkach jak licealistka"

"Ale siara! Ostatnio byli moi koledzy pograć w Fifkę i zjeść pizzę, a moja matka to się tak wystroiła, że aż koledzy nie powstrzymali się od komentarzy. Szpila na nodze, krótka brokatowa sukienka, aż mi było dziwnie. Wiem, że odkąd rozstała się z ojcem, to chce cieszyć się życiem, ale kurczę, mogłaby się powstrzymać przy moich znajomych. Teraz wszyscy w budzie gadają, że moja mamuśka jest rozrywkowa i na wydaniu..."

Pon. 15 kwietnia

"Teściowa nie odebrała mojej sukni na czas. Wyszłam za mąż w starej sukience"

"Teściowa nie odebrała mojej sukni na czas. Wyszłam za mąż w starej sukience"

"Dobrze wiedziała, że to mój wymarzony dzień. Dzwoniłam do niej setki razy, Kamil dzwonił, cała rodzina dobijała się, ale oczywiście: abonent jest czasowo niedostępny... Wiedziałam, że zrobiła to specjalnie. Bylebym nie wyglądała jak księżniczka i najlepiej to odwołała ten cały ślub. Zjawiła się w połowie wesela! Dacie wiarę? Z miną niewiniątka powiedziała, że... zaspała!"

Pon. 15 kwietnia

"Teściowie przyjechali bez zapowiedzi. Chyba nie sądzili, że wpuszczę ich do domu?"

"Teściowie przyjechali bez zapowiedzi. Chyba nie sądzili, że wpuszczę ich do domu?"

"W moim domu panują jasne zasady. Zawsze zależało mi na tym, żeby ich przestrzegać. Rodzina doskonale o tym wie. Wszyscy jesteśmy punktualni, a goście mogą przychodzić do nas tylko po wcześniejszej zapowiedzi. Teściowie tego nie respektują. Przyjechali do nas bez zapowiedzi, choć wiedzą, jakie mam zdanie na ten temat. Co miałam zrobić? Nie mogłam złamać reguł. Nie wpuściłam ich do domu. Teraz zrobiła się afera na całą rodzinę". 

Pon. 15 kwietnia

"Kuzynka wraz z zaproszeniem na ślub przekazała nam listę życzeń. To jakiś żart?"

"Kuzynka wraz z zaproszeniem na ślub przekazała nam listę życzeń. To jakiś żart?"

"Ślub to wielkie wydarzenie w życiu każdego człowieka. Ja rozumiem, że to stresujący moment, ale moja kuzynka trochę przesadza. Przyniosła nam zaproszenia, a wraz z nim listę życzeń. Na wesele mamy założyć na siebie ubrania w określonym kolorze. Opisała też dopuszczalne kroje sukienek. Napisała też, ile płacą za talerzyk i nocleg gości. Zasugerowała, żeby w kopertę włożyć niemniej, niż właśnie tyle. Powiedziała, że to nie jest impreza charytatywna, a każdy chce się dobrze bawić, więc stawia na luksus. Trochę mnie to wszystko zaskoczyło. Teraz tak się traktuje gości?" 

Pon. 15 kwietnia

"Rodzice mają już 60 lat, a nadal nie wyprowadzili się z domu. Jak namówić ich na wyprowadzkę?"

"Rodzice mają już 60 lat, a nadal nie wyprowadzili się z domu. Jak namówić ich na wyprowadzkę?"

"Czuję, że jestem w patowej sytuacji. Wielokrotnie oferowałem rodzicom, że pomogę im w przeprowadzce. Nawet kilka razy wysyłałem im oferty bardzo przyjemnych górskich chatek gotowych do zamieszkania od zaraz. Jednak im bardziej naciskam, tym bardziej oni dochodzą do wniosku, że nie chcą się nigdzie wyprowadzać. Nie mam pojęcia, jak przekonać rodziców, by w końcu wyprowadzili się z domu!"

Pon. 15 kwietnia

"Przecież zgodziliście się, żebym z wami mieszkała, a teraz pytacie o rachunki? - zdziwiła się Maria"

"Przecież zgodziliście się, żebym z wami mieszkała, a teraz pytacie o rachunki? - zdziwiła się Maria"

"Dom należał kiedyś do teścia, ale teść przepisał go na Michała i na mnie wiele lat przed swoją śmiercią. Mieszkała z nami jeszcze Maria. Wiedziała, że gdy jego zabraknie, będzie mogła tu zostać, ale chyba coś źle zrozumiała".

Pon. 15 kwietnia

"Poznaliśmy się przez Internet. Kamil oświadczył mi się na pierwszej randce. Po chwili odebrało mu mowę"

"Poznaliśmy się przez Internet. Kamil oświadczył mi się na pierwszej randce. Po chwili odebrało mu mowę"

"Z Kamilem poznałam się przez Internet. Gdy zaprosił mnie na randkę w realu, miałam pewne wątpliwości i obawy. W końcu był tylko kolesiem z neta, z którym od kilku tygodni wymieniałam się memami i zdjęciami kotów. Jednak koniec końców stwierdziłam, że raz się żyje i zgodziłam się z nim umówić. A ten oświadczył mi się na pierwszej randce! Po chwili odebrało mu mowę..."

Pon. 15 kwietnia

"Matka kazała mi się spakować, bo nie pracuję. Mam dopiero 30 lat i dalej się uczę"

"Matka kazała mi się spakować, bo nie pracuję. Mam dopiero 30 lat i dalej się uczę"

"Jestem zawiedziony podejściem moich rodziców. Kiedy decydowałem się na studia, obiecywali mi wsparcie aż do momentu, gdy nie przestanę się uczyć. A ja uczę się cały czas. Co z tego, że mam 30 lat, nie było mowy o tym, kiedy muszę przestać. Tydzień temu  matka kasała mi się spakować, bo nie dokładam się do życia ze względu na to, że nie pracuję. A jak ja mam połączyć pracę z nauką? Na etat przyjdzie jeszcze czas. Kompletnie nie rozumiem mojej matki".

Pon. 15 kwietnia

"Mam 60 lat i wychodzę za mąż po raz czwarty. Wciąż nie wiem, czy ostatni"

"Mam 60 lat i wychodzę za mąż po raz czwarty. Wciąż nie wiem, czy ostatni"

"Bliscy sobie ze mnie drwią. Uważają, że przynoszę im wstyd, bo to już mój czwarty ślub. Ale ja po prostu dalej szukam tego jedynego. Znów staję na ślubnym kobiercu, ale wciąż nie mam pewności, czy to właśnie ten mężczyzna. Najbliższe miesiące na pewno mi to pokażą. Jednak teraz chcę się bawić, korzystać z pięknej uroczystości, którą zamierzam sobie urządzić. A dzieci już nie chcą na nią przyjść. Jest mi przykro"

Pon. 15 kwietnia

"Helena odeszła 3 lata temu. Dopiero teraz dostałem od niej list z zaświatów"

"Helena odeszła 3 lata temu. Dopiero teraz dostałem od niej list z zaświatów"

"Helena była miłością mojego życia. Nigdy jednak nie dane nam było być razem. Tak się jednak złożyło, że ja miałem swoje życie, swoją żonę i dzieci, a ona miała swojego męża i dziecko. Byłem w innym związku, ale całe życie kochałem Helenę. Tak bardzo chciałem być z nią w związku małżeńskim, a jednak nie było mi to dane. Gdy już byliśmy tak blisko, żeby stworzyć relację na starość, Helena zmarła. Przed śmiercią zostawiła list. Ja dostałem go dopiero po trzech latach. Gdy przeczytałem, nie mogłem pohamować łez".

Pon. 15 kwietnia

"A miało być tak pięknie... Jestem świeżo upieczoną mamą. Nie ogarniam. Błagam o rady i wskazówki"

"A miało być tak pięknie... Jestem świeżo upieczoną mamą. Nie ogarniam. Błagam o rady i wskazówki"

"Mam na imię Julia i kilka tygodni temu zostałam mamą. Z duszą na ramieniu muszę przyznać się do tego, że moment, w którym noszę w ramionach moje własne, małe szczęście to nie tylko najpiękniejszy, ale też najbardziej przerażający czas w życiu. Nie ogarniam! Pomimo przeczytanych setek artykułów i poradników dla przyszłych matek, czuję się zagubiona w krainie pieluch i karmienia butelką. Błagam o rady i wskazówki — cokolwiek, co pomoże mi przetrwać ten trudny okres!"

Nd. 14 kwietnia

"Poprosiłam siostrę o bycie świadkową. Oburzyła się. Nie zgadniecie, dlaczego"

"Poprosiłam siostrę o bycie świadkową. Oburzyła się. Nie zgadniecie, dlaczego"

"Miałam swoją siostrę za kobietę, która twardo stąpa po ziemi. Wie, jakie jest życie i potrafi oddzielić szarą rzeczywistość od fikcji i kłamstw, zwłaszcza tych w internecie. Niestety, przeliczyłam się i to bardzo i to wszystko w dniu, kiedy ją poprosiłam, aby została moją świadkową na ślubie. Byłam pewna, że się ucieszy i przyjmie moją prośbę. Stało się inaczej".

Nd. 14 kwietnia