Reklama
 

prawdziwa historia

"Mąż chce, żebym robiła to codziennie. Uważam, że to gruba przesada"

"Mąż chce, żebym robiła to codziennie. Uważam, że to gruba przesada"

"Ja wiem, że żona ma swoje obowiązki i powinna ich pilnować, jednak oczekiwania mojego męża, są moim zdaniem zbyt wygórowane. Nie sądzę, by tak było w każdym małżeństwie. Czuję, że robię coś wbrew sobie, ale chcę przecież mężowi dogodzić, żeby nie było zbędnych nieporozumień. Jednak sądzę, że nie tak powinno wyglądać nasze wspólne życie. Mam rację?"

Śr. 10 kwietnia

"Rodzina nigdy do mnie nie przyjeżdżała. Powiedziałam słówko o spadku i zaczęli walić drzwiami i oknami. No to im pokazałam"

"Rodzina nigdy do mnie nie przyjeżdżała. Powiedziałam słówko o spadku i zaczęli walić drzwiami i oknami. No to im pokazałam"

"Nie da się ukryć, że moja rodzina nie za często do mnie przyjeżdżała. Wszyscy robili kariery w Wielkiej Warszawie, a o starej babci już nie pamiętali. No trudno. Przykro mi było, ale mam już tyle lat, że jakoś sobie poradziłam z tym, że w taki sposób o mnie myślą. Wiele zmieniło się jednak, gdy przypadkiem napomknęłam o tym, że może bym testament sporządziła. Nawet nie powiedziałam tego z jakiegoś konkretnego powodu. Po prostu mam już blisko 80 lat i wiadomo, że jest bliżej niż dalej, bo młodsza nie będę. Wtedy nagle wszystko się zmieniło, a rodzina zaczęła walić do mnie drzwiami i oknami".

Śr. 10 kwietnia

Pomimo braku dwóch górnych jedynek nie może opędzić się od facetów [galeria]

Pomimo braku dwóch górnych jedynek nie może opędzić się od facetów [galeria]

Sarah Andres straciła dwie górne jedynki wskutek nieszczęśliwego wypadku na quadzie. Pomimo ich braku nie może opędzić się od facetów. W czym tkwi jej sekret?

Wt. 9 kwietnia

"Mąż nie chce spać ze mną w jednym łóżku. Czy to normalne?"

"Mąż nie chce spać ze mną w jednym łóżku. Czy to normalne?"

"Mój mąż stwierdził ostatnio, że woli mieć swoją własną sypialnię. Tłumaczy to higieną snu i wygodą. Ale mi się wydaje, że nie do końca mówi mi prawdę…"

Wt. 9 kwietnia

"Szwagier powiedział mi, że teraz to jego dom i nie mogę odwiedzać rodziców, kiedy chcę"

"Szwagier powiedział mi, że teraz to jego dom i nie mogę odwiedzać rodziców, kiedy chcę"

"Gdy moja najmłodsza siostra wyszła za mąż, to z całych sił kibicowałam, żeby jej życie potoczyło się całkowicie inaczej niż moje. Ja jestem po rozwodzie, bo wybrałam nieodpowiedniego człowieka, ale wierzyłam, że mąż mojej siostry jest naprawdę dobrym materiałem na męża. Niestety życie szybko zweryfikowało z kim mamy do czynienia. Szwagier przyszedł na gotowe i panoszy się, jakby był u siebie, a nie do końca tak jest..."

Wt. 9 kwietnia

"Mama Maćka zbajerowała jego szefa, aby dawał mu więcej delegacji. Uknuła chytry plan"

"Mama Maćka zbajerowała jego szefa, aby dawał mu więcej delegacji. Uknuła chytry plan"

"Moja teściowa wydawała się do rany przyłóż. Ciągle mówiła mi, że musimy jak najszybciej zbudować dom, więc Maciek powinien więcej pracować! Ja nie miałam takiego parcia, ale cieszyłam się, że mój mąż jest taki pracowity. Teściowa jednak miała w tym swój ukryty plan. Postanowiła nawet poznać się bliżej z Panem Józefem - szefem Maćka. Powód mnie zszokował!"

Wt. 9 kwietnia

"Teść narzeka na moje obiady, a wprasza się na nie często. Powód bardzo mnie rozbawił i zaskoczył"

"Teść narzeka na moje obiady, a wprasza się na nie często. Powód bardzo mnie rozbawił i zaskoczył"

"Teściowie przychodzą do nas na obiady minimum dwa razy w tygodniu. Absolutnie by mi to nie przeszkadza, fajni są, ale teść ciągle narzeka na to, jak gotuję. Bardzo mnie to denerwuje, zwłaszcza że to on zawsze dzwoni i wprasza się na te obiady. Pewnego razu, po kolejnych narzekaniach na moją kuchnię, nie wytrzymałam i zapytałam teścia, o co mu chodzi. Podany przez niego powód jednocześnie bardzo mnie zaskoczył, jak i rozbawił. Najważniejsze, że wpadliśmy na świetny pomysł".

Wt. 9 kwietnia

"Moja córka woli karierę i pieniądze. W ogóle nie liczy się z tym, że chcę mieć wnuki"

"Moja córka woli karierę i pieniądze. W ogóle nie liczy się z tym, że chcę mieć wnuki"

"Oj nie udała mi się moja córka, nie udała. Przez lata wychowywałam ją w rodzinnej aurze i przekazywałam wartości, że najważniejsza jest rodzina. Tymczasem, gdy tylko poszła na studia, to od razu dała się porwać pracy, zarabianiu pieniędzy i nawet nie bardzo chciała się z kimkolwiek wiązać. A ja mam już 65 lat i chciałabym w końcu bawić dzidziusia, śpiewać kołysanki i przede wszystkim - kogoś kochać! Zawiedziona jestem, ale na szczęście sąsiadka ma maleńką córeczkę."

Wt. 9 kwietnia

"Nie mam nikogo, kto przejąłby schedę po mnie. Mam poczucie, że przegrałam..."

"Nie mam nikogo, kto przejąłby schedę po mnie. Mam poczucie, że przegrałam..."

"Pochodzę z małej rodziny. Moi rodzice nigdy nie zdecydowali się na drugie dziecko, całe życie chowałam się jako jedynaczka. Gdy zmarli, został mi tylko mąż i córka, ale i on odszedł kilka lat temu, a ona po 43. urodzinach zachorowała. Walczyła dwa lata. Tak pragnęłam wnuków, a nigdy się ich nie doczekałam. Przeżyłam wszystkich moich bliskich".

Wt. 9 kwietnia

"Teściowa zwraca się do mnie imieniem jego ex. A on to ignoruje i śmieje się pod nosem"

"Teściowa zwraca się do mnie imieniem jego ex. A on to ignoruje i śmieje się pod nosem"

"Ależ mnie to denerwuje! Przyjechałam do teściowej na obiad, a ona już od progu mówi do mnie Dagmarko! Rzecz w tym, że ja mam na imię Marzena... To już któryś raz z kolei i dalej nie może się nauczyć, że mam inne imię. Ona chyba robi to specjalnie, żeby mnie wkurzyć. Próbowałam z nią rozmawiać, a ona głucha na moje prośby! Mąż tylko się uśmiecha pod nosem, a nic nie robi..."

Wt. 9 kwietnia

"Miało być wesele na 120 osób, ale zjadł mnie stres. Wszystko odwołałam, będzie skromny obiad. Teściowa wściekła"

"Miało być wesele na 120 osób, ale zjadł mnie stres. Wszystko odwołałam, będzie skromny obiad. Teściowa wściekła"

"Wraz z narzeczonym przygotowujemy się do ślubu od długiego czasu. Jesteśmy perfekcjonistami, więc zależy nam na tym, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Niestety, stres zaczął mnie zjadać. Okropnie się tym wszystkim stresuję. W końcu postanowiłam, że moje zdrowie jest ważniejsze. Mieliśmy zrobić wielkie wesele na 120 osób. Zmieniłam zdaniem, będzie tylko skromny obiad. Teściowa jest przez to na mnie wściekła i nie chce się na to zgodzić". 

Wt. 9 kwietnia

"Ja ledwo przędzę, a siostra jest bajecznie bogata. Ani myśli pomóc"

"Ja ledwo przędzę, a siostra jest bajecznie bogata. Ani myśli pomóc"

"Moja siostra wybrała sobie wygodne życie, nie ma dzieci, bo jak twierdzi, nie chce, by ją ograniczały. Pracuje i pnie się po szczeblach korporacji. Jej facet też jest bogaty i mieszkają razem. Nawet zwierzaka nie chcą mieć, bo to dla nich kłopot. Siostra żyje jak pączek w maśle, a ja klepię biedę od lat. Wie, że mam ciężko w życiu, bo zostawił mnie facet i zostałam z trójką dzieci, a ani myśli mi pomóc. To jest rodzeństwo?"

Wt. 9 kwietnia

"Synowa chce zrobić komunię w lokalu, bo tak jest jej wygodniej. Co za leniwa dziewucha"

"Synowa chce zrobić komunię w lokalu, bo tak jest jej wygodniej. Co za leniwa dziewucha"

"Ja to nie wiem, co te teraz młode wymyślają. Przecież można zrobić proste, normalne przyjęcie komunijne w domu, tak jak zawsze było. Było rodzinnie, po bożemu, normalnie. Ale nie, synowa chce wymyślać i wykupić salę w lokalu. Bo podobno tak jest lepiej i wygodniej. Od kiedy? Przecież zawsze się robiło w domu, cała rodzina pomagała, człowiek czuł się potrzebny wspólne przygotowania, wspólne radowanie, a tak? Jeszcze jakie koszta wysokie. Przecież za te same fundusze przygotowalibyśmy dwie imprezy w domu".

Wt. 9 kwietnia

"Mąż regularnie łoży na chrześniaka, bo jego siostra z mężem mają problemy. Nie pisałam się na to"

"Mąż regularnie łoży na chrześniaka, bo jego siostra z mężem mają problemy. Nie pisałam się na to"

"Rozumiem pomóc, ale nie dawać się wykorzystywać. Mój mąż jednak nie rozumie różnicy, ani tego, co do niego mówię. Ja z kolei mam dosyć. No bo ile można? Od ponad roku to mój mąż utrzymuje swojego chrześniaka, a przecież nie od tego on jest. Próbuję z nim rozmawiać, tłumaczyć, jakby nie patrzeć, to też moje fundusze, bo konto mamy wspólne. Niestety, jak grochem o ścianę. Co robić?"

Wt. 9 kwietnia