"Synowa chce zrobić komunię w lokalu, bo tak jest jej wygodniej. Co za leniwa dziewucha"

"Synowa chce zrobić komunię w lokalu, bo tak jest jej wygodniej. Co za leniwa dziewucha"

"Synowa chce zrobić komunię w lokalu, bo tak jest jej wygodniej. Co za leniwa dziewucha"

Canva

"Ja to nie wiem, co te teraz młode wymyślają. Przecież można zrobić proste, normalne przyjęcie komunijne w domu, tak jak zawsze było. Było rodzinnie, po bożemu, normalnie. Ale nie, synowa chce wymyślać i wykupić salę w lokalu. Bo podobno tak jest lepiej i wygodniej. Od kiedy? Przecież zawsze się robiło w domu, cała rodzina pomagała, człowiek czuł się potrzebny wspólne przygotowania, wspólne radowanie, a tak? Jeszcze jakie koszta wysokie. Przecież za te same fundusze przygotowalibyśmy dwie imprezy w domu".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Lokal - jakieś wymysły młodych

W lokalu to się dawniej wesela wyprawiało, pół wsi się spraszało i ludzie się bawili wszyscy razem. Ale wiadomo, że komunia powinna być w domu. Może po miastach jest inaczej, bo ludzie jak w kurniku mieszkają, ale tutaj u nas na wsi, to normalne, że ludzi się po domach przyjmuje, a nie u obcych w lokalach jakiś. Przecież gość w dom, to i Bóg w dom.

Jednak synowa w sercu chyba tego Boga nie ma. Ona wymyśliła, że nasza wnusia będzie mieć przyjęcie w lokalu. Bo ona zarobiona, to nie ma kiedy przyjęcia przygotować. Phi, też coś. Dawniej się na gospodarce od świtu do nocy pracowało, a i czas się znalazł na organizację poczęstunku dla rodziny.

Kto to widział takie coś wymyślać? Przecież to trzeba zapłacić nie tylko za jedzenie, ale i wypożyczenie sali, kelnerów i inne takie. Toż to dużo pieniędzy. Próbowałam jej przemówić do rozumu, ale ta dziewucha jakaś taka niekumata. Nie wiem, jak to będzie.
Rodzina siedzi przy stole Canva

Boga w tym nie ma

Świat schodzi na psy. Przecież jak to tak w ścisku między obcymi celebrować taką uroczystość? Jeszcze synowa obwieściła, że w tym samym lokalu będzie jeszcze jedna inna komunia, zupełnie innych, obcych ludzi. To ani nie pogada, ani człowiek nie poczuje się dobrze na takim przyjęciu ehh...

Jak na taśmie w sklepie. A jakby w domu było robione to, co w domu, to zostanie w domu, a resztkami to by się człowiek przez cały tydzień jeszcze najadł. Sami swoi, jak zawsze dobrze było, no ale nie, bo moja synowa musi wydziwiać.

Czy nie mam no racji?

Zdzisława

Makijaż kobiety dojrzałej - oto piękne metamorfozy! Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/
Reklama
Reklama