"Przyjąłem do pracy młodą asystentkę. Żonie powiedziałem coś innego, bo boję się, że odejdzie"

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Moja żona jest bardzo czujna

Kiedy przyjąłem nową asystentkę, postanowiłem zachować ostrożność. Powiedziałem Elce, że znalazłem kogoś, kto będzie dobrym uzupełnieniem dla zespołu, ale nie wspomniałem już o jej wieku. Boję się, że gdyby znów się dowiedziała o młodej kobiecie, mogłaby poczuć się zagrożona. Niestety, jest bardzo zazdrosna...

Ale jednocześnie, gdy w dawnych latach moja żona zaczynała zauważać młode asystentki w moim biurze, robiła mi niezłe draki. Musiałem pozmieniać nawet skład swojej firmy. Przez to wszystko nasza relacja bardzo się zmieniła i ochłodziła... Dlatego zacząłem ukrywać fakty. I tym razem zatrudniłem młodą dziewczynę, która wykazywała się doskonałymi umiejętnościami bez patrzenia na moją żonę.  Na szczęście moja żona rzadko przychodzi do mojej pracy, więc może tego nie zauważy.

Canva.com

Moje serce zaczyna bić mocniej, gdy myślę o tym, co może przynieść przyszłość

Czy Ela kiedyś dowie się prawdy? A jeśli tak, jak na to zareaguje? Boję się, że mogę ją stracić, ale jednocześnie nie chcę, żeby moje obawy stały się rzeczywistością. Muszę znaleźć sposób, żeby pokazać Eli, że cały czas jest dla mnie najważniejsza, bez względu na to, kto pracuje w moim biurze.

Może to wymagać więcej niż tylko słów. Może potrzebujemy czasu razem, aby odbudować naszą więź. Może powinniśmy wybrać się na romantyczną wycieczkę, by przypomnieć sobie, dlaczego zakochaliśmy się w sobie. Bo przecież to nie wiek czy wygląd definiują naszą miłość, ale to, co czujemy w naszych sercach.

Czasem zastanawiam się, czy mógłbym zrobić coś inaczej. Może powinienem był od razu mówić Elce prawdę o mojej nowej asystentce? Ale z drugiej strony, może to była decyzja najlepsza w obecnej sytuacji.

Dajcie znać, co powinienem zrobić. Czuję się z tym kompletnie źle. Z jednej strony nie chcę jej okłamywać, a z drugiej chcę w końcu poczuć, że moja żona mi ufa, że nie boi się, że ją zdradzę, czy zostawię, bo nigdy nie miałem nawet takiej intencji...

 

Jarosław