"Moja babcia dzień po śmierci dziadka poszła prosto do urzędu. Wszyscy przeżyliśmy szok po tym, czego dokonała"

"Moja babcia dzień po śmierci dziadka poszła prosto do urzędu. Wszyscy przeżyliśmy szok po tym, czego dokonała"

"Moja babcia dzień po śmierci dziadka poszła prosto do urzędu. Wszyscy przeżyliśmy szok po tym, czego dokonała"

canva.com

"Nie minęła jeszcze doba od pogrzebu dziadka, a babcia już poszła do urzędu - jak to powiedziała - załatwić sprawę, z którą zwlekała przez ostatnie 30 lat życia. - Najwyższy czas - szepnęła z tajemniczym uśmiechem. Nikt z rodziny nie rozumiał, czemu zdecydowała się na taki krok... Moja mama do tej pory nie chce z nią rozmawiać. Jednak ja w końcu poznałam prawdę..."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Babcia i dziadek byli małżeństwem z długim stażem

Moja babcia to złota kobieta, w pewien sposób to ona mnie ukształtowała i stała się dla mnie wzorem do naśladowania. Miała pięcioro dzieci i wszystkie wychowała na ludzi. Do tego zachowała pogodę ducha, prawie nigdy na nic nie narzekała. Nawet jeśli wkoło waliło się i paliło, ona tkwiła w epicentrum wydarzeń zupełnie niewzruszona.

Nie miałam pojęcia, skąd jej się biorą takie pokłady cierpliwości i spokoju... Zwłaszcza że dziadek był jej przeciwieństwem. Niby mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają, ale w tym wypadku — chyba nie do końca.

Dziadek był z natury cholerykiem, często nieświadomie podnosił głos, szybko się zapalał i z rozmową trzeba było czekać, aż ochłonie. Babcia jakoś sobie z tym radziła, często po prostu wychodziła do innego pokoju albo kazała jemu popracować w garażu lub w ogrodzie, aż się uspokoi.

Miał też serce na dłoni i kochał dzieci i wnuki. Uwielbiał spędzać z nami czas. Pamiętam to jeszcze, bo gdy była mała, mieszkaliśmy blisko i często ich odwiedzaliśmy.

Po pogrzebie dziadka babcia od razu zmieniła nazwisko

Gdy dziadek zmarł 3 lata temu, bardzo to przeżyłam. Miałam już wtedy 19 lat, ale ryczałam na jego pogrzebie jak bóbr. Jednak po mojej babci nie było widać żałoby ani smutku! Tylko powagę... Myślałam, że to jej sposób na oswojenie się z tą tragedią.

Jednak to następnego dnia po pogrzebie dziadka babcia zrobiła coś niebywałego! Pognała wprost do urzędu stanu cywilnego... jak to powiedziała:

...załatwić sprawę, z którą zwlekała przez 30 lat.

Złożyła papiery o zmianę nazwiska z powrotem na panieńskie. Gdy po powrocie oznajmiła to rodzinie, nie mogliśmy wyjść z szoku! Ona rzeczywiście tego dokonała! Pozmieniała wszystkie dokumenty...

Stare czarno-białe zdjęcia kobiety Canva

Babcia zmieniła nazwisko na panieńskie. Po 3 latach wyjawiła powód

Nikt nie miał pojęcia, czemu babcia zdecydowała się na zmianę nazwiska, a ona nie chciała przyznać się, jaki był prawdziwy powód. Moja mama była wściekła i rozczarowana, miała do babci żal, że tak postąpiła. Zamiast zachować pamięć o ojcu, babcia wykasowała jego ślad ze swojego życia... To było nie do ogarnięcia.

Ja nie chciałam nikogo oceniać i starałam się utrzymać z babcią normalny kontakt. Aż któregoś dnia całkiem niechcący dowiedziałam się, skąd ta decyzja.

Babcia poprosiła mnie o sprzedaż pięknej, starej komody, która stała w ich sypialni. Powiedziała, że od dawna nie była jej potrzebna. Przyszłam więc zrobić zdjęcia... i zaskoczyłam babcię prośbą, by otworzyła szufladę, bo chciałam też sfotografować stan wewnątrz.

A wtedy babcia przekręciła klucz w dolnej szufladzie i wyjęła stamtąd plik starych listów. Musiałam zrobić niezłą minę, bo zaczęła mówić:

Wiesz, wnusiu, co to jest? Listy miłosne, które dostawał twój dziadek od swojej kobiety. I kilka jego listów. Zarzekał się, że nigdy nie została jego kochanką, tylko się zakochali i ze sobą pisali - to była jego bratnia dusza. I to przez wiele lat. Znalazłam to ponad 30 lat temu, ale pierwsze listy z tego stosu są sporo starsze... Byłam zdruzgotana, ale przy dzieciach nie było czasu na żal i smutek. A on trzymał te listy przez resztę życia i pilnował ich jak oka w głowie.

- powiedziała. Dopiero wtedy spojrzałam na nią zupełnie inaczej... Teraz nie dziwię się, że chciała zmienić nazwisko na własne, skoro dziadek kochał inną. Nawet sobie nie wyobrażam, jak musiało jej być ciężko.

Babcia powiedziała na koniec, że nie chce dalej nosić jego nazwiska, bo czuje się z nim wciąż jak "ta druga". Nie chce, by łączyli ich razem nawet na cmentarzu. Wyraziła nadzieję, że być może moja mama i inne jej dzieci kiedyś zrozumieją... Mnie gryzie tylko to, że nie powiedziała mamie i nie zamierza na razie tego robić. Ale mama powinna wiedzieć... Myślicie, że trzeba ją namówić, by porozmawiała z babcią?

Ewa J.

"Nasz Nowy Dom": ekipa zrobiła remont mimo braku zgody uczestnika! Dom po remoncie jest nie do poznania. Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/nasznowydom
Reklama
Reklama