"Byłam w pokoju obok, gdy mój mąż wrócił do domu z roześmianą kobietą"

"Byłam w pokoju obok, gdy mój mąż wrócił do domu z roześmianą kobietą"

"Byłam w pokoju obok, gdy mój mąż wrócił do domu z roześmianą kobietą"

Canva

"Pojechałam na czterodniową konferencję, ale ostatni blok spotkań odwołano, ponieważ prelegent rozchorował się i nie dojechał. Za zgodą szefa zrezygnowałam z ostatniego dnia i zamiast w niedzielę wieczór, zjawiłam się w domu w sobotę. Zdążyłam tylko wejść do sypialni i rozpakować walizkę, kiedy wrócił do domu mój mąż z roześmianą kobietą. Po cichu wymknęłam się na balkon".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wróciłam z konferencji o dzień za wcześnie

Jestem od 4 lat mężatką i mam zawód, w którym bardzo ważne jest stałe aktualizowanie swojej wiedzy. Mam z tego naprawdę dobrą pensję, ale siłą rzeczy co jakiś czas muszę jeździć na różne konferencje i sympozja, żeby móc dalej wykonywać swoją pracę. Poza tym, lubię te wyjazdy, zawsze można się na nich dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy.

Tym razem jednak dowiedziałam się czegoś naprawdę ciekawego, czego zupełnie się nie spodziewałam - o własnym mężu. Wszystko przez to, że konferencja miała być czterodniowa, a okazała się trzydniowa. Na ostatni dzień przewidziano już tylko krótki blok trzech wystąpień, z których dwa miał wygłosić jeden prelegent. Sęk w tym, że profesor tak się rozchorował, że nie dojechał na całe to wydarzenie.

Po rozmowie z szefem uzgodniłam, że w takiej sytuacji nie będę czekać do niedzieli. W sobotę wieczorem wróciłam do domu, nacieszyć się jeszcze weekendem z mężem, który od czwartku był w naszym mieszkaniu sam. Chciałam zrobić mu niespodziankę, więc nic nie powiedziałam.

kobieta idzie z walizką canva.com

Nakryłam męża z piękną kobietą

Weszłam do domu, gdy na zewnątrz robiła się już szarówka. Mojego Daniela jeszcze nie było. Trochę się zdziwiłam, bo nie mówił, że ma jakieś plany na wieczór. Uznałam, że pewnie poszedł do sklepiku na dół i zaraz wróci. Zdążyłam tylko wejść do sypialni i rozpakować walizkę, gdy usłyszałam zgrzyt klucza w zamku.

Ostatnim ruchem schowałam pustą walizkę pod łóżko i już miałam wychodzić do Daniela... gdy usłyszałam nieznany mi damski głos. Roześmianym głosem szczebiotała coś do niego, a on się odwzajemniał. Nie wyglądało to dobrze... Te ich szepty były zbyt intymne, jak na jego siostrę albo zwykłą koleżankę. Ta kobieta skomentowała, że jak na kawalera, ma bardzo przytulnie urządzone mieszkanie. To dało mi do myślenia.

W pierwszej chwili chciałam wybiec z sypialni, żeby od razu się tłumaczył, ale wtedy spojrzałam na okno. Mieszkaliśmy na parterze. Daniel nie wiedział, że jestem w domu. Z sypialni mieliśmy wyjście na balkon, ciągnący się wzdłuż całej ściany. Drugie drzwi balkonowe prowadziły do salonu. Idealny układ.

W ostatniej chwili wymknęłam się na balkon, dociągnęłam za sobą drzwi i schowałam w rogu za ławą z technorattanu. Wtedy w salonie zapaliło się światło.

Mój mąż i ta kobieta nic nie zauważyli. Usiedli na kanapie. Po chwili rozmowy ucichły, a górne światło zgasło. Daniel zapalił tylko nocną lampkę. Kwadrans później miałam niezbite dowody na jego zdradę. Okazało się, że znam tę dziewczynę. Kojarzyłam ją z kawiarni niedaleko jego biura. Byłam tam raz, gdy czekałam, aż skończy jakieś zebranie i do mnie dołączy.

Tego wieczoru nie wróciłam już do domu. Ześlizgnęłam się po cichu z balkonu i poszłam spać do swojej siostry, choć prawdę mówiąc, większość nocy przeleżałam z otwartymi oczami, nie mogąc zasnąć.
Canva

Spotkałam się z kochanką męża. Dałyśmy mu nauczkę

Nazajutrz postanowiłam, że pójdę do tej kawiarni i przedstawię się kochance mojego męża. Akurat trafiłam na jej zmianę. Gdy przed południem pokazałam jej nasze zdjęcie ślubne, dziewczyna była w szoku. Nie miała pojęcia, że Daniel jest żonaty.

Była zrozpaczona i zawstydzona, strasznie mnie przepraszała. Wyznała, że spotykają się od trzech miesięcy, zazwyczaj u niej, ale kompletnie się nie domyśliła, że mój mąż robi ją w balona. Rozmawiałyśmy długo... Postanowiłyśmy dać mu nauczkę.

Na następną randkę umówiłyśmy się we troje. Tym razem to Daniel był w szoku i musiał się tłumaczyć, ale tutaj już nie było czego wyjaśniać. Dostał papiery rozwodowe, chciałam rozwodu z orzeczeniem o winie. Większość majątku miałam zabrać ja, bo ja na to zapracowałam, on miał tylko swoją niską pensję. Miesiąc później podpisał wszystko. Chciał mieć nas dwie, a stracił obie, bo nie doceniał tego, co miał.

Weronika

Tak mieszka Ania Derbiszewska i z "Rolnik szuka żony". Jej dom to prawdziwy zamek! Zobacz galerię!
Źródło: Vod.tvp.pl
Reklama
Reklama