"Mąż nie chce spać ze mną w jednym łóżku. Czy to normalne?"

"Mąż nie chce spać ze mną w jednym łóżku. Czy to normalne?"

"Mąż nie chce spać ze mną w jednym łóżku. Czy to normalne?"

Canva

"Mój mąż stwierdził ostatnio, że woli mieć swoją własną sypialnię. Tłumaczy to higieną snu i wygodą. Ale mi się wydaje, że nie do końca mówi mi prawdę…"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Małżeństwo z dziwakiem

Jesteśmy z mężem 10 lat po ślubie. Do tej pory wszystko było normalnie, chociaż oczywiście normalnie to duże słowo jak na mojego męża. Jest on dość specyficzną osobą. Ma wiele natręctw, które uprzykrzają mu życie. Na przykład, jest totalnym pedantem. Wszystkie ubrania w szafie muszą być idealnie równo złożone i wyprasowane. A do tego posegregowane kolorami. Mąż nigdy nie wejdzie do wanny, w której ja się wcześniej kąpałam, jeśli jej po sobie nie wymyłam. Nie napije się też z butelki, z której piłam. Zawsze, kiedy ktoś mu poda dłoń, jak najszybciej biegnie do łazienki wymyć ręce a jeśli nie ma jak, to używa żelu dezynfekującego. Ziemniaki na talerzu muszą być zawsze w całości i nie mogą dotykać pozostałych składników obiadu, np. buraczków. Mogłabym wymieniać jeszcze długo, ale już chyba wiecie mniej więcej jaki to typ. Domyślam się, że może mieć jakieś zaburzenie, ale na moje prośby o wybranie się do specjalisty reaguje bardzo nerwowo, dlatego już nawet przestałam to sugerować.

Nie mamy z mężem dzieci, bo nawet sobie nie wyobrażam, jaką gehennę przechodziłby Mariusz, gdyby małe rączki zostawiłyby ślady na jego nienaganny ubraniu. Czasem chodzę do mojej siostry, która ma dwoje dzieci to nawet się cieszę, że tak postanowiłam. Wiem, że Mariusz by chyba nie przeżył tego chaosu.

Kobieta siedzi na łóżku Canva

Niespodziewana decyzja

Wszystkie te rzeczy są oczywiście denerwujące i męczące, ale można powiedzieć, że już się do nich przyzwyczaiłam. Ot, każdy ma jakieś swoje upodobania i przyzwyczajenia, o których nie wiemy, dopóki z nim nie zamieszkamy. I wszystko to byłoby do wytrzymania, gdyby nie rzecz, którą wymyślił ostatnio. Otóż nasze mieszkanie ma 2 pokoje i salon. Jeden pokój był naszą sypialnią, w drugim Mariusz urządził sobie biuro. Ale ostatnio stwierdził, że zamiast biurka chciałby wstawić tam sobie łóżko.

Nie chcę już tobą spać. Wiercisz się w nocy i chrapiesz, a poza tym od 10 lat chodzę niewyspany. Muszę w końcu zadbać o higienę snu. Tobie też będzie wygodniej

skwitował.

To było dla mnie jak cios w serce. Bo o ile jestem w stanie zrozumieć te wszystkie dziwactwa i decyzję o nieposiadaniu dzieci, tak kompletnie nie jestem w stanie pogodzić się z oddzielnymi sypialniami. Mąż z żoną powinni spać w jednym łóżku, bo to jeden z fundamentów małżeństwa. Przynajmniej dla mnie. Jak się okazuje, dla mojego męża nie.

Z jednej strony tłumaczę to sobie jego osobowością, a z drugiej wydaje mi się, że może chodzić o coś więcej. Mariusz jest ostatnio stale nieobecny - nie tyle fizycznie, co duchem. Obawiam się, że może kogoś ma i specjalnie się przeniósł, żeby móc po nocach pisać z tą kobietą. O ile to o kobietę chodzi. Mam już natłok myśli i nie wiem co robić. A czy wy uważacie, że to jest normalne?

Anna

7 taktyk, które pomogą naprawić małżeństwo. To działa! Zobacz w naszej galerii!
Źródło: Canva
Reklama
Reklama