Reklama
 

prawdziwa historia

"Moja córka uzależniła się od słodyczy, więc nie może ich jeść. Teściowej to nie obchodzi"

"Moja córka uzależniła się od słodyczy, więc nie może ich jeść. Teściowej to nie obchodzi"

"Cukier uzależnia. Wszyscy doskonale o tym wiemy. Córka jadła słodycze bez opamiętania. Skutki są straszne. Ma zaledwie osiem lat, a już ma nadwagę i jest nadpobudliwa. Kiedy zabierze się jej słodycze, wpada w szał. Po prostu się uzależniła. Teraz ma zakaz jedzenia tego typu rzeczy, ale oczywiście teściowa dalej ją tym karmi. Już mam dość". 

Nd. 27 sierpnia

"Mąż nie rozumie, że bujaczek nie jest dobry dla naszego syna. Idzie na łatwiznę"

"Mąż nie rozumie, że bujaczek nie jest dobry dla naszego syna. Idzie na łatwiznę"

Nie spodziewałam się, że wychowanie dziecka będzie takim trudnym zadaniem, a jeszcze trudniejsze będzie to, aby połączyć to z pomysłem na rodzicielstwo mojego męża. On kompletnie inaczej podchodzi do tych tematów i uważa, że ja przesadzam. Mam kompletnie inne zdanie w tej kwestii.

Nd. 27 sierpnia

"Teściowa każe mi harować na jej działce! Gdybym chciała grzebać w ziemi, zostałabym grabarzem..."

"Teściowa każe mi harować na jej działce! Gdybym chciała grzebać w ziemi, zostałabym grabarzem..."

"Nawet nie wiecie, jak ja się cieszę, że zaraz wrzesień, październik i jesień! Skończy się ta gehenna, do której zmuszają mnie teściowa i teść... Prawie w każdy piątek dzwonią, żebym przyjechała w sobotę na działkę, bo znów trzeba coś zrobić. I tak co sezon od 4 lat, odkąd za mąż wyszłam! Nie rozumiem tego. Po co im w ogóle ta działka, skoro sami nie mają ochoty na niej pracować, tylko ciągną mnie, mieszczankę z dziada pradziada, i oczekują, że nasadzę im całej tej zieleniny..."

Sob. 26 sierpnia

"Spotkałam byłego chłopaka i od razu pożałowałam rozstania. Ale z niego ciacho!"

"Spotkałam byłego chłopaka i od razu pożałowałam rozstania. Ale z niego ciacho!"

"Patryk był moim pierwszym chłopakiem. Świetnie się ze sobą dogadywaliśmy, ale kilka niedopowiedzeń sprawiło, że odpuściłam. W końcu się rozstaliśmy, a ja przez lata zastanawiałam się nad tym, jakby to było, gdybyśmy dalej byli razem. Ostatnio go spotkałam i szczęka mi opadła. Ale z niego ciacho". 

Sob. 26 sierpnia

"Mój narzeczony chce iść na wesele z byłą żoną. Jak on może?! A co ze mną..."

"Mój narzeczony chce iść na wesele z byłą żoną. Jak on może?! A co ze mną..."

"Dostaliśmy ostatnio pocztą zaproszenie na wesele. Trochę się zdziwiłam, bo nie słyszałam, żeby szykowało się jakieś inne poza naszym. Akurat ja wyciągałam korespondencję ze skrzynki i gdy otworzyłam tę tajemniczą kopertę, wryło mnie w ziemię. Na zaproszeniu było nazwisko mojego narzeczonego i imiona jego i... jego byłej żony! Co za bezczelność! Najgorsze jest to, że na widok zaproszenia Zbyszek zareagował kompletnie inaczej, niż się spodziewałam..."

Sob. 26 sierpnia

"Marek ma boskie ciałko, ale pstro w głowie, Janek nie grzeszy urodą, ale jest erudytą. Którego wybrać?"

"Marek ma boskie ciałko, ale pstro w głowie, Janek nie grzeszy urodą, ale jest erudytą. Którego wybrać?"

"Jestem między młotem a kowadłem. W tym samym czasie poznałam dwóch facetów. Całkiem przypadkiem, nie planowałam tego. Nie licząc na wiele, zaczęłam się spotykać z obydwoma. Myślałam, że któryś związek szybko się wykraczy, a ja nie pozostanę na lodzie. Stety niestety obaj są mną zafascynowani, a ja jestem w kropce. Kogo wybrać, co powiedzieć temu drugiemu..."

Pt. 25 sierpnia

"Mąż nie pozwala mi spotykać się z koleżankami, gdy on pracuje! Czy coś jest ze mną nie tak?"

"Mąż nie pozwala mi spotykać się z koleżankami, gdy on pracuje! Czy coś jest ze mną nie tak?"

"Jestem w tej chwili na urlopie macierzyńskim i mam 8-miesięczną córeczkę pod opieką... Zajmuję się nią non stop praktycznie sama, bo mój mąż przed pracą musi się wyspać, a po pracy jest zmęczony. Ja też bym chciała czasem odpocząć i pogadać z kimś dorosłym, ale on nie pozwala mi nawet umówić się w ciągu dnia z koleżanką... Oczywiście, nie sama, bo z dzieckiem w wózku! Mam czekać, aż on wróci... Ma swój bardzo ważny powód... Czy coś ze mną jest nie w porządku?"

Pt. 25 sierpnia

"Moja teściowa chodzi bez pewnej części ubioru. Jak ja mam ją zaprosić na chrzciny?! Nie chcę się za nią wstydzić przed rodziną..."

"Moja teściowa chodzi bez pewnej części ubioru. Jak ja mam ją zaprosić na chrzciny?! Nie chcę się za nią wstydzić przed rodziną..."

"Mam problem z teściową. Dla niektórych może się wydawać kuriozalny, ale mi spędza sen z powiek... Chrzciny naszego pierwszego dziecka zbliżają się wielkimi krokami, a ja mam ogromne obawy, czy to się nie skończy obciachem przed całą rodziną, jak moja teściowa wyskoczy w swojej codziennej stylówce! Żeby ona robiła tak tylko po domu, jeszcze bym przymknęła oko... Na miasto też tak wychodzi i wierzcie mi, nie da się tego odzobaczyć. Zupełnie nie wiem, jak tę sprawę rozwiązać, żeby nikt nie był zbulwersowany..."

Pt. 25 sierpnia

"Musiałam odwołać manicure klientki z powodu pogrzebu. Zszokowała mnie jej reakcja

"Musiałam odwołać manicure klientki z powodu pogrzebu. Zszokowała mnie jej reakcja

"Jestem kosmetyczką z wieloletnim stażem. Najpierw dorabiałam sobie, pracując w domu i robiąc paznokcie tylko znajomym, ale później zaczęło do mnie przychodzić coraz więcej pań i założyłam działalność gospodarczą oraz wynajęłam lokal. Wtedy poczułam, że praca z klientkami to nie jest wcale taki łatwy kawałek chleba, a niektóre z nich wymyślały takie bajki, że głowa mała. Ja musiałam rozumieć każdą z nich i zawsze. A one mnie nie koniecznie. Niedawno musiałam odwołać manicure stałej klientki ze względu na pogrzeb mojej mamy. Zszokowała mnie jej reakcja".

Pt. 25 sierpnia

"Czekałam na niego co wieczór, a on nie przychodził. Rano też przestał mnie budzić pocałunkiem"

"Czekałam na niego co wieczór, a on nie przychodził. Rano też przestał mnie budzić pocałunkiem"

"Byłam szczęśliwie zakochana od wielu lat. Nigdy żaden mężczyzna nie był dla mnie tak czuły jak on. Żaden tak o mnie nie dbał. Chciał, żeby nam było łatwiej. Żebyśmy mogli wybudować dom i nie płacić już za wynajmowane mieszkanie. Poświęcał się więc mocno i pracował coraz więcej. Czekałam na niego co wieczór, ale on nie przychodził. Rano też przestał mnie budzić pocałunkiem, bo wychodził bardzo wcześniej. Dopiero po wielu miesiącach odkryłam, co tak naprawdę się dzieje. Nie mogłam w to uwierzyć".

Pt. 25 sierpnia

"Mój mąż pokazuje brzuch na plaży. Z każdym rokiem jest coraz gorzej"

"Mój mąż pokazuje brzuch na plaży. Z każdym rokiem jest coraz gorzej"

"Każde nasze wakacje wyglądają w taki sam sposób. Mój mąż jak zwykle wybiera wyjazd nad morze, a potem pokazuje brzuch na plaży. Już nie mogę na to patrzeć. Już wielokrotnie mu mówiłam: chcesz brzuch pokazać na plaży? Zadbaj o formę. Ale nie... z roku na rok jest coraż gorzej. Już nie mogę na to patrzeć. Boję się o jego zdrowie".

Pt. 25 sierpnia

"Otrzymałam tajemniczy list od babci. Miałam go otworzyć po jej śmierci, ale nie mogłam się powstrzymać"

"Otrzymałam tajemniczy list od babci. Miałam go otworzyć po jej śmierci, ale nie mogłam się powstrzymać"

"Moja babcia ma prawie dziewięćdziesiąt lat. Jest już poważnie chora. Zawsze miałam z nią świetny kontakt. Uwielbiam do niej przychodzić. Możemy rozmawiać godzinami. Podczas ostatniej wizyty wręczyła mi list i poprosiła, żebym odczytała go dopiero po jej śmierci. Nie mogłam się powstrzymać i lekturę mam już za sobą. Teraz żałuję, że tak wcześnie otworzyłam kopertę". 

Pt. 25 sierpnia

"Nikt mi nie pomaga w opiece nad dzieckiem. Teściowa mówi, że dziecko to mój problem"

"Nikt mi nie pomaga w opiece nad dzieckiem. Teściowa mówi, że dziecko to mój problem"

"Nie spodziewałam się, że macierzyństwo będzie, aż tak trudne. Miałam świadomość tego, że opieka nad dzieckiem to praca na pełen etat, ale mojego syna nie można odłożyć do łóżeczka nawet na moment! Cały czas chce być na rękach, a ja już opadam z sił. Kiedy poprosiłam o pomoc teściową, ta powiedziała, że to mój problem i mam sobie radzić sama". 

Pt. 25 sierpnia

"Proboszcz znowu ostrzegał przed tymi książkami, a wnuk je uwielbia. Boję się, co z niego wyrośnie"

"Proboszcz znowu ostrzegał przed tymi książkami, a wnuk je uwielbia. Boję się, co z niego wyrośnie"

"Moja córka w ogóle nie liczy się ze zdaniem innych. Pozwala Szymonkowi na zbyt wiele. Próbowałam jej wytłumaczyć, że ksiądz proboszcz już dwa razy przestrzegał przed książkami o tej magii, co chłopiec zabłądził na jakimś dworcu. Nic sobie nie robi z argumentów księdza ani psychologów. Szymon czyta tego Harry’ego Pottera i zaczął się interesować dziwnymi rzeczami. No, ciekawe, jak to wszystko się dla niego skończy!"

Czw. 24 sierpnia