"Moja córka uzależniła się od słodyczy, więc nie może ich jeść. Teściowej to nie obchodzi"

"Moja córka uzależniła się od słodyczy, więc nie może ich jeść. Teściowej to nie obchodzi"

"Moja córka uzależniła się od słodyczy, więc nie może ich jeść. Teściowej to nie obchodzi"

canva.com

"Cukier uzależnia. Wszyscy doskonale o tym wiemy. Córka jadła słodycze bez opamiętania. Skutki są straszne. Ma zaledwie osiem lat, a już ma nadwagę i jest nadpobudliwa. Kiedy zabierze się jej słodycze, wpada w szał. Po prostu się uzależniła. Teraz ma zakaz jedzenia tego typu rzeczy, ale oczywiście teściowa dalej ją tym karmi. Już mam dość". 

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. 

Córka uzależniła się od słodyczy

Moja córka od małego miała swobodny dostęp do słodyczy. To był mój błąd. Myślałam, że jeżeli nie będę jej ich ograniczać, to w przyszłości nie będzie miała problemu z tym, aby ich po prostu nie jeść. Liczyłam na to, że przestaną być dla niej atrakcyjne. Bardzo się myliłam. Skończyło się tym, że moje dziecko nie wyobraża sobie dnia bez zjedzenia czegoś słodkiego. Ośmiolatka z nadwagą? To jak najbardziej możliwe. Dzieci na placu zabaw śmieją się z niej, że jest gruba, ona ciągle płacze i już ma kompleksy, a mi łamie się serce.

Uzależniła się od słodyczy, więc musimy to rozwiązać. Postanowiłam, że będzie miała zakaz ich spożywania. Wytłumaczyłam jej, jaki jest cel, ona wszystko zrozumiała, ale mimo wszystko robi awantury i nadal chce jeść słodkie.

kolorowe babeczki canva.com

Teściowa nic nie robi sobie z zakazu

Staram się być twarda w swoich postanowieniach, choć łatwo nie jest. Najgorsze jest to, że rodzina mnie nie wspiera. Kiedy córka idzie do babci, dostaje całą siatkę słodyczy, a ja je później muszę wyrzucać. Na nic zdają się tłumaczenia, że moje dziecko nie może jeść cukierków, czekolady czy wafelków.

Teściowa uważa, że przesadzam i robi ze mnie złą matkę. Jej zdaniem powinnam wziąć się lepiej za siebie, a nie czepiać się biednego dziecka, które nic złego nie zrobiło. Babcia uważa, że mała schudnie wraz z wiekiem i nie będzie kłopotu. Niestety, to tak nie działa.

Jak to rozwiązać?

Złe nawyki żywieniowe zostają z nami na całe życie. Nie zamierzam zatem tego ignorować i chcę, żeby moje dziecko było nie tylko atrakcyjne, ale przede wszystkim zdrowe. Wiem, że to czym teraz nasiąknie, zaowocuje w przyszłości. W naszym domu nie ma już słodyczy, ale co zrobić z teściową, która mimo naszych próśb i zakazów, cały czas dostarcza cukierki naszej córki? Nie wiem, w jaki sposób to rozwiązać. Nie chciałabym ograniczać ich kontaktów, ale to chyba będzie niezbędne.

Zatroskana Matka 

Monika Miller walczy z przerażającą chorobę. "Tracę świadomość" Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama