"Żona chciała jechać na majówkę, a ja wolałem leniuchować. Tak się wykręciłem od podróży"

"Żona chciała jechać na majówkę, a ja wolałem leniuchować. Tak się wykręciłem od podróży"

"Żona chciała jechać na majówkę, a ja wolałem leniuchować. Tak się wykręciłem od podróży"

Canva

"Moja żona wpadła na pomysł, żebyśmy pojechali gdzieś samochodem na majówkę. No, bez żartów. Tak ciężko pracuję każdego dnia, a teraz to. Ja to bym chciał poleżeć sobie na kanapie, odpocząć i wsłuchać się w swoje myśli w trakcie tego nicnierobienia. Ona to by jednak, ech, chciała podróżować. Już był nasz wyjazd zarezerwowany, ale udało mi się jakoś wykręcić".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Ciężko pracuje, a żonie tylko wyjazdy w głowie

Ja pracuję od kilku lat jako górnik i to bardzo ciężka praca. Człowiek się namęczy - to prawda, ale też z drugiej strony lepsze takie życie niż klepanie biedy.

Żona nie pracuje, tylko zajmuje się naszym dzieckiem.

Nie da się więc ukryć, że ja, jak wracam do domu, to oczekuję, że żona obiad ugotuje, wszystko zrobi i tak dalej. No wiecie, co mam na myśli. A jednak żona to taka strojnisia i tylko jej w głowie wyjazdy, co mnie osobiście bardzo frustruje. Ja bym to wolał, żeby się ona skupiła tylko na domu, a nie myślała o wakacjach. No, ale niestety nie ma tak dobrze i człowiek musi się usłuchać, a potem, i czasem nawet pojechać. Nie ma lekko.

Ostatnio żona wymyśliła sobie wyjazd na weekend majowy w góry. Od nas w góry daleko. Po co się męczyć, jak można poleżeć na kanapie przecież...

Mężczyzna siedzi na kanapie Canva

Tak się wykręciłem od wyjazdu w góry

Cała sytuacja tak się rozwinęła, że żona prawie na siłę mnie zmusiła na ten wyjazd, ale na szczęście mieliśmy bezpłatne odwołanie rezerwacji, więc pomyślałem, że jeszcze się wywinę.

1 maja mieliśmy wyjechać, więc ja już 30 kwietnia wszystko obmyśliłem, tak żeby skutecznie wywinąć się od wyjazdu.

Od rana zacząłem symulować chorobę. A to, że brzuch boli, głowa, biegunka, no wszystko po kolei. Początkowo nie chciała mi uwierzyć, ale w końcu się udało. Żona mi uwierzyła, a ja jeszcze kliknąłem odwołanie rezerwacji i udaję dalej chorego.

Nawet zaczęła się mną zajmować, być miła i troskliwa, więc posymuluję jeszcze kilka dni. Powiem Wam, że to leżenie w łóżeczku to jest cudowne, więc wcale nie żałuję tego, co zrobiłem. Człowiek trochę się postarał i ma to, co chciał. No i tak trzeba żyć.

Ryszard

Katarzyna Cichopek w najmodniejszej stylizacji z tegorocznej majówki? „Cudowna stylizacja i ta Twoja figura… Wow!” – piszą fani
Źródło: instagram.com/katarzynacichopek/
Reklama
Reklama