"Myję się w wannie w wodzie po moim mężu. Oszczędzam, drogo jest przecież...."

"Myję się w wannie w wodzie po moim mężu. Oszczędzam, drogo jest przecież...."

"Myję się w wannie w wodzie po moim mężu. Oszczędzam, drogo jest przecież...."

Canva

"No nie da się ukryć, że wszystko drożeje z dnia na dzień. Już nie mogę na to wszystko patrzeć, bo te ceny to są jakieś takie nieprawdopodobne. Sami powiedzcie — skąd brać te pieniądze, jak taka drożyzna? No to sobie oszczędzamy. Woda też jest bardzo droga, więc wpadliśmy na dobry pomysł. W zasadzie to mąż wpadł na ten pomysł, a ja go zaakceptowałam. Sami powiedzcie, czy to nie jest genialne? Oszczędzamy aż 50 procent wody".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki.

Ja i mój mąż oszczędzamy, bo jest drogo

Ja i Jarek już 35 lat w małżeństwie, ale czegoś takiego jeszcze nie było. Ja pamiętam nawet koniec komuny i tam było drogo, ale każdy pracę miał i było to przysłowie: Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. No i gitara. Pracowałeś — dostawałeś. Leniłeś się w pracy, ale swoje odstałeś — dostawałeś. A teraz? Jakaś praca na akord... na umowę o dzieło, zlecenie... Nie dość, że płacą każdemu najniższą krajową, to jeszcze na dodatek wymagają, żeby pracować. No gdzie za takie pieniądze tutaj pracować. Już bez żartów.

A już po pandemii i wojnie to sytuacja się jeszcze bardziej pogorszyła. Widać, że te ceny nie przestają już rosnąć. Człowiek kiedyś za chleb płacił złotóweczkę. Pamiętacie? Złotóweczkę jedną, a teraz już czasem i nawet 5 złotych nie wystarcza. Nie dość, że jeszcze człowiek wydaje mnóstwo pieniędzy na jedzenie, to i tak nas robią, dając na przykład mniejsze masło. Podobnie jest w przypadku opłat. Kto by pomyślał, że rachunki za wodę, gaz i prąd będą takie wysokie... Ja już naprawdę mam tego dość.

Wanna pełna wody Canva

Kąpię się w wodzie po mężu

Nie było więc rady. Trzeba oszczędzać. Na jedzeniu wiadomo, że oszczędzać nie ma co, bo człowiek głodny chodzić nie będzie. Zaczęliśmy więc oszczędzać na innych rzeczach. A konkretnie na rachunkach. Światła to prawie w domu prawie wcale nie włączam, ubrań staram się nie prać za często — a jak już to w rękach. Mieszkania też za często nie odkurzam, bo wiadomo, że to prądu dużo ciągnie. Kiedyś to było raz w tygodniu, a teraz co najwyżej raz w miesiącu.

Zaczęliśmy też bardziej wodę oszczędzać — wodę w toalecie nie spuszczamy cały dzień po siku — tylko jak już wiadomo co — to wtedy się spuszcza, żeby nie śmierdziało. Ale rachunki, jak były wysokie, tak są wysokie cały czas.

W końcu jednak mój mąż wpadł na ciekawy pomysł, żeby sobie jeszcze bardziej oszczędzić. Kąpać się trzeba - wiadomo, że takie temperatury są, że ubrania tak cuchną z gorącoty, że nie ma rady. A jednak, jak się wannę napełni wodą, to przecież to jest tyle wody, że szok... Dzieci w Afryce pić nie mają co, a tu człowiek tyle wody wylewa. Małżonek stwierdził więc, że przecież możemy się kąpać w jednej wodzie w wannie. On się tak nie poci jak ja, więc wchodzi pierwszy. Woda jeszcze dobra, więc potem ja się w niej pluskam. Można? Można.

Magdalena

Kuba Wojewódzki pokazał zdjęcie z przeszłości. „Może w młodości byłem wieśniakiem, ale” Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama