Reklama
 

prawdziwa historia

"Sąsiadka się ze mną zaprzyjaźniła. Była bardzo pomocna, okazało się, że miała swój cel"

"Sąsiadka się ze mną zaprzyjaźniła. Była bardzo pomocna, okazało się, że miała swój cel"

"Bardzo się ucieszyłam, kiedy Kasia zaczęła dołączać do mnie na spacerach z psami. To moja sąsiadka, więc mogłyśmy razem pić kawkę i plotkować. Brakowało mi babskiego towarzystwa na naszej wsi. Okazało się jednak, że to podstępna kobieta! Tak naprawdę miała w tych spotkaniach ukryty cel". 

Czw. 31 sierpnia

"Teściowa chce przyjechać do nas na weekend. Wypada mi pójść na imprezę?"

"Teściowa chce przyjechać do nas na weekend. Wypada mi pójść na imprezę?"

"Pewnie nikogo to nie zdziwi, ale nie przepadam za moją teściową. To wyjątkowo męczącą i trudna kobieta, które uważa, że wszystko jej się należy. Znów chce do nas przyjechać na weekend i będę musiała jej usługiwać. Wolę się w tym czasie spotkać z koleżankami. Wypada mi?" 

Czw. 31 sierpnia

"Wróciłem wcześniej z pracy i schowałem się w szafie, żeby zaskoczyć żonę... Lecz ciąg dalszy niemile mnie zaskoczył"

"Wróciłem wcześniej z pracy i schowałem się w szafie, żeby zaskoczyć żonę... Lecz ciąg dalszy niemile mnie zaskoczył"

"W poniedziałek skończyłem wcześniej pracę i stwierdziłem, że nie ma co siedzieć bez sensu, trzeba jechać do domu. Będę wcześniej i zrobię żonie małą niespodziankę! To się dopiero zdziwi, jak wróci... Założyłem fikuśny strój i czekałem. Przyszła podejrzanie szybko! Gdy tylko usłyszałem zgrzyt klucza w zamku, od razu wskoczyłem do szafy, żeby zrobić spektakularny coming out we właściwym momencie. Lecz nic nie poszło po mojej myśli..."

Czw. 31 sierpnia

"Mój mąż od 5 lat szuka pracy. Odrzuca wszystkie oferty, a ja muszę utrzymywać dom"

"Mój mąż od 5 lat szuka pracy. Odrzuca wszystkie oferty, a ja muszę utrzymywać dom"

"Wróciłam do domu zmęczona jak po całym dniu w kopalni. – Co tu taki bałagan? – zapytałam. – Nie będę z tobą dyskutował tym tonem. Nie widzisz, że jestem zajęty? – odpowiedział Andrzej, oglądając mecz w telewizji. Bez słowa wyszłam z pokoju i zamknęłam się w łazience. Tak wygląda moje życie już od 5 lat, od kiedy mój mąż stracił pracę."

Czw. 31 sierpnia

"Syn całymi dniami siedział w swoim pokoju. Gdy odkryłam dlaczego, nie mogłam uwierzyć"

"Syn całymi dniami siedział w swoim pokoju. Gdy odkryłam dlaczego, nie mogłam uwierzyć"

"Zaczęłam myśleć, że on ma depresję. Nie chciał ze mną rozmawiać, nie chciał, żebym wchodziła do jego pokoju. Najlepiej czuł się tam sam. Wcześniej był bardzo aktywny. Rower, hulajnoga, rolki, ciągle gdzieś śmigał z kolegami. Teraz nie wychodził nawet, żeby zagrać w piłkę. Jadł też najchętniej w swoim pokoju i tylko znosił na dół talerze. Ja już rozkładałam ręce. Każda próba rozmowy z nim czy jakiejkolwiek pomocy mu kończyła się tak samo. Uciekał do pokoju i trzaskał mi drzwiami przed nosem. Ale kilka dni temu odkryłam, co tak naprawdę się dzieje. Nie mogłam w to uwierzyć".

Czw. 31 sierpnia

"Były mąż oświadczył się kochance po tygodniu od naszego rozwodu. Ja dostałam pierścionek po 4 latach"

"Były mąż oświadczył się kochance po tygodniu od naszego rozwodu. Ja dostałam pierścionek po 4 latach"

"Myślałam, że z moim mężem wiedziemy szczęśliwe życie i dajemy sobie wspólnie radę, ale Bartek kilka miesięcy po rozpoczęciu nowej pracy, oznajmił, że odchodzi, a jego kochanka siedzi na dole w aucie. Zamurowało mnie tak mocno, że nie byłam nawet w stanie wydusić słowa!"

Czw. 31 sierpnia

"Mąż porównał mnie do Fiata, a swoją byłą partnerkę do Ferrari. Powinnam się obrazić?"

"Mąż porównał mnie do Fiata, a swoją byłą partnerkę do Ferrari. Powinnam się obrazić?"

"Nie mówię, że jestem pięknością i miss świata, ale uważam, że nie jestem brzydką kobietą i mężczyźni przed ślubem za mną się oglądali i chodziłam na randki. Jednak gdy wyszłam za mąż, nie czułam już tego, że podobam się mężowi, a wręcz miałam wrażenie, że ogląda się za innymi. Moja pewność siebie zmalała do zera".

Śr. 30 sierpnia

"Ogórek, jaja i kiełbasa... Mój kolega z pracy codziennie smrodzi w biurze. Powinienem szukać innej roboty?"

"Ogórek, jaja i kiełbasa... Mój kolega z pracy codziennie smrodzi w biurze. Powinienem szukać innej roboty?"

„Kiedy dostałem tę robotę, byłem najszczęśliwszym człowiekiem, jaki stąpał tego dnia po ziemi. Praca w dużej firmie informatycznej była spełnieniem moich marzeń. Po długich latach studiów i dwukrotnym powtarzaniu ostatniego roku w końcu się udało. Zatrudnili mnie! Jednak teraz mój kolega z biura codziennie zatruwa mi życie. A właściwie to powietrze...”

Śr. 30 sierpnia

"Zakochałam się przez Internet. Kiedy straciłam pieniądze, dotarło do mnie, że padłam ofiarą oszusta"

"Zakochałam się przez Internet. Kiedy straciłam pieniądze, dotarło do mnie, że padłam ofiarą oszusta"

"Myślałam, że już jestem za stara na miłość. A jednak trafiło mi się – i to w wieku 55 lat! Byłam taka szczęśliwa! Wszystkie koleżanki mi zazdrościły. Myślałam, że złapałam pana Boga za nogi! Dlatego też, kiedy po raz pierwszy poprosił o pomoc finansową nawet chwili się nie zawahałam. Teraz skończyłam ze złamanym sercem i długiem na 60 tysięcy złotych."

Śr. 30 sierpnia

"Mała dziewczynka płakała przed domem pogrzebowym. Po krótkiej rozmowie płakałyśmy razem"

"Mała dziewczynka płakała przed domem pogrzebowym. Po krótkiej rozmowie płakałyśmy razem"

"Czasem zdarzają się w naszym życiu takie momenty, które sprawiają, że zaczynamy zupełnie inaczej patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Nie inaczej było w moim przypadku. To krótkie spotkanie sprawiło, że wszystko zupełnie się zmieniło, a ja zdefiniowałam siebie na nowo. Anię i mnie los po prostu w jednej chwili połączył".

Śr. 30 sierpnia

"Tydzień temu odeszła moja mama. Była moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką na świecie"

"Tydzień temu odeszła moja mama. Była moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką na świecie"

"Mamo, jeśli to czytasz, wiedz, że cię kocham. Tę jedną rzecz mówiłam ci zdecydowanie za rzadko. Nie tylko mnie urodziłaś i wychowałaś, ale mnie stworzyłaś. Byłaś nie tylko najlepszą przyjaciółką, jaką mogłam sobie wymarzyć. Przede wszystkim byłaś najwspanialszą osobą, jaką dane mi było poznać. Dziękuję ci za to".

Śr. 30 sierpnia

"Mój mąż po latach spotkał przyjaciółkę z dzieciństwa. Wiedziałam, że to się źle skończy!"

"Mój mąż po latach spotkał przyjaciółkę z dzieciństwa. Wiedziałam, że to się źle skończy!"

"W tym roku wakacje spędzaliśmy w rodzinnych stronach męża. Na co dzień mieszkamy na drugim końcu Polski, więc Michał bardzo cieszył się na dłuższy pobyt na starych śmieciach. Ja byłam mniej zadowolona – wieś to zdecydowanie nie mój żywioł, ale w tym roku nie mogliśmy sobie pozwolić na żadne dalsze eskapady. Pocieszałam się, że przynajmniej odpocznę, wyciszę się, nadrobię książkowe zaległości. I początkowo wszystko na to wskazywało. Jednak po paru dniach – akurat robiliśmy zakupy w lokalnym sklepiku – Michał wpadł na pewną atrakcyjną kobietę. W pierwszej chwili oboje zaczęli się przepraszać, ale po paru sekundach spojrzeli na siebie i wybuchnęli głośny śmiechem. Po czym... padli sobie w ramiona!"

Śr. 30 sierpnia

"Umierający mąż chce mnie opuścić, żeby nie być dla mnie ciężarem... Nigdy mu na to nie pozwolę!"

"Umierający mąż chce mnie opuścić, żeby nie być dla mnie ciężarem... Nigdy mu na to nie pozwolę!"

"Dwa miesiące temu zawalił nam się świat. Mój mąż od jakiegoś czasu źle się czuł, często bolał go brzuch... Poszedł do lekarza, zrobili mu badania i to, co wtedy usłyszeliśmy, było jak grom z jasnego nieba. Przerzuty, kiepskie rokowania, chemia i ciężka walka o życie - oto nasza teraźniejszość i przyszłość... Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby zostawić go z tym wszystkim samego, ale on... nie chce o tym słyszeć! Chce ode mnie odejść z miłości, oszczędzić mnie, żebym mogła żyć bez tego ciężaru..."

Śr. 30 sierpnia

"Narzeczona ciągnęła ode mnie kasę, a za moimi plecami prowadzała się z innym. Jej tłumaczenia były absurdalne!"

"Narzeczona ciągnęła ode mnie kasę, a za moimi plecami prowadzała się z innym. Jej tłumaczenia były absurdalne!"

"Marlena była moim oczkiem w głowie. Piękna, inteligentna, powabna. Nikt się jednak nie dziwił, że planowaliśmy razem przyszłość – mi też niczego nie brakowało. A jednak okazało się, że dla Marleny nie byłem wystarczający. Klapki mi z oczu opadły dwa miesiące przed ślubem. Okazało się, że  wyciągała ode mnie pieniądze, a tak naprawdę przekazywała je swojemu kochankowi. Cała sytuacja była nieźle porąbana, ale jej tłumaczenie to był dopiero kosmos!"

Śr. 30 sierpnia