"Tydzień temu odeszła moja mama. Była moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką na świecie"

"Tydzień temu odeszła moja mama. Była moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką na świecie"

"Tydzień temu odeszła moja mama. Była moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką na świecie"

Canva.com

"Mamo, jeśli to czytasz, wiedz, że cię kocham. Tę jedną rzecz mówiłam ci zdecydowanie za rzadko. Nie tylko mnie urodziłaś i wychowałaś, ale mnie stworzyłaś. Byłaś nie tylko najlepszą przyjaciółką, jaką mogłam sobie wymarzyć. Przede wszystkim byłaś najwspanialszą osobą, jaką dane mi było poznać. Dziękuję ci za to".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Relacja z moją mamą nie zawsze była łatwa

Gdy byłam nastolatką, ja i moja mama nie zawsze dobrze się dogadywałyśmy. No dobrze, nie będę ściemniać — ja i moja mama darłyśmy ze sobą koty. Uważałam wtedy, że moja mama mnie ogranicza, że chce mnie kontrolować i, że jest nadopiekuńcza. Dziś wiem, że chciała mnie chronić, ale wtedy tego nie doceniałam.

Miałam 16 lat, gdy pierwszy raz uciekłam z domu. No, może nie do końca uciekłam. Razem z koleżanką chciałyśmy pojechać na pierwsze samodzielne wakacje pod namiot. Moja mama się na to nie zgodziła i nie chciała dać mi na ten wyjazd pieniędzy, więc następnego dnia po prostu spakowałam plecak i wzięłyśmy z koleżanką stopa!

Dziś drżę na samą myśl o tym, że jechałyśmy z całkiem obcymi ludźmi autem. Przecież mogło się tam wydarzyć wszystko! Na szczęście miałyśmy więcej szczęścia niż rozumu i po tygodniu wróciłyśmy do domu całe i zdrowe.

To wtedy moja mama zdała sobie sprawę, że zakazami i ograniczeniami nic nie wskóra. Zaczęła mnie traktować jak (prawie) dorosłą kobietę, ale to się opłaciło.

Jednak nie od zawsze byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Musiałyśmy wypracować tę relację.

Moja mama stała się moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką

Dopiero gdy wyjechałam z rodzinnego miasta na studia, nasza relacja tak naprawdę się pogłębiła. Moja mama zdała sobie sprawę, że nie jestem już jej małą córeczką, że w domu rodzinnym będę już tylko gościem i tylko od nas zależy, czy będziemy ze sobą blisko.

Pewnego dnia moja mama powiedziała mi, że mogę jej w pełni zaufać, i że mogę jej mówić o wszystkim. Obiecała mi, że nie będzie mnie oceniać, i że zaakceptuje każdy mój wybór. A jeśli popełnię błąd, to nic strasznego, bo młodość jest właśnie od tego, by popełniać błędy.

Pamiętam tę rozmowę jak dziś, bo ona zmieniła wszystko. Dzięki niej moja mama stała się moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką.

To mojej mamie zwierzałam się ze swoich pierwszych problemów z chłopakami. To jej pytałam, czemu on nie oddzwonił, skoro tak bardzo mi zależy i myślałam, że jemu też. Moja mama miała na takie okazje wspaniałe powiedzenia, które pamiętam do dzisiaj.

Kochanie, tego kwiatu to pół światu! Nie marnuj czasu na kogoś, kto żałuje tego czasu dla ciebie!

- mówiła mi wtedy.

starsz kobieta w niebieskiej koszuli Canva.com

A ja przekonałam się, że miała rację. To dzięki mojej mamie uwierzyłam w siebie i nauczyłam się, że muszę się cenić.

To mojej mamie zwierzałam się ze swoich pierwszych doświadczeń zawodowych i problemów z szefem. Gdy mój szef mało mi płacił i zatrudniał na najgorszą śmieciową umowę mimo moich starań, moja mama powiedziała mi wtedy:

Kochanie! To jego błąd, będzie tego żałował! Taki diament jak ty trzeba cenić i dobrze wynagradzać!

To moja mama namówiła mnie na szukanie nowej pracy i jej słowa po raz kolejny się ziściły. Dzięki jej wsparciu znalazłam dobrze płatną pracę, gdzie jestem doceniana.

Tydzień temu odeszła moja mama

Dziś mija tydzień, odkąd moja mama odeszła. Piszę ten list, by jej podziękować. Gdy jeszcze żyła, nie zdawałam sobie sprawę, jak wiele jej zawdzięczam. Moja mama nie tylko mnie urodziła i wychowała, ale wykreowała. To dzięki mojej mamie stałam się silną kobietą znającą swoją wartość.

Dziękuję losowi, że moje dzieci choć przez kilka lat miały okazję znać tak wspaniałą osobę, jaką była moja mama.

Mamo, jeśli to czytasz, wiedz, że cię kocham. Tę jedną rzecz mówiłam ci zdecydowanie za rzadko. Byłaś moją powierniczką i najlepszą przyjaciółką, jaką mogłam sobie wymarzyć. Byłaś najwspanialszą osobą, jaką dane mi było poznać.

Córka najlepszej mamy na świecie

Anita Lipnicka pokazała córkę! To jej ostatni rok dzieciństwa! "Oczy po mamie". Zobacz galerię!
Źródło: Instagram.com/anita.lipnicka
Reklama
Reklama