Reklama
 

prawdziwa historia

"Teściowa powiedziała, że mam nie przychodzić na rodzinne obiady. Powód bawi do łez"

"Teściowa powiedziała, że mam nie przychodzić na rodzinne obiady. Powód bawi do łez"

"Moja teściowa to kobieta, która ma bardzo silny charakter. Nigdy nie darzyła mnie nadmierną sympatią. Ostatnio sprawiła mi jednak ogromną przykrość. Powiedziała, że nie chce mnie widzieć na rodzinnych obiadach. Powód jej decyzji bawi do łez". 

Nd. 10 września

"Partnerka zrobiła sobie ze mnie nianię do jej syna. Myślę, że tylko po to ze mną jest"

"Partnerka zrobiła sobie ze mnie nianię do jej syna. Myślę, że tylko po to ze mną jest"

"Nie mam nic do dzieci. Naprawdę. Ja zawsze byłem ulubionym wujkiem wszystkich dzieciaków w rodzinie. Ale lubię sam decydować o tym, kiedy chcę z jakimś dzieckiem spędzać czas. Rok temu poznałem kobietę, z którą buduję trwałą relację. Ale nie mieszkamy razem. Spotykamy się głównie popołudniami i wieczorami, oraz spędzamy ze sobą weekendy. Ona ma dziecko w wieku przedszkolnym. Lubię tego chłopca i dobrze się z nim dogaduję, ale to nie jest mój syn, tylko jej. A ona traktuje mnie jak darmową nianię i czasem mam wrażenie, że jest ze mną tylko po to, żebym się nim zajmował".

Nd. 10 września

"Teściowa każe mi odchudzać półroczną córkę. Twierdzi, że już jest gruba po mnie!"

"Teściowa każe mi odchudzać półroczną córkę. Twierdzi, że już jest gruba po mnie!"

"Moja teściowa to naprawdę wstrętna baba. Ale ostatnio już całkiem przegięła. Powiedziała, że muszę zacząć już odchudzać Amelkę, żeby nie wyglądała w przyszłości jak ja! A córka ma dopiero pół roku… Może i ma gdzieniegdzie dziecięcy tłuszczyk, ale już bez przesady…"

Nd. 10 września

"Moje dziecko podczas wyjazdu integracyjnego ze szkoły nocowało w jakimś schronisku, a teraz jeszcze coś takiego..."

"Moje dziecko podczas wyjazdu integracyjnego ze szkoły nocowało w jakimś schronisku, a teraz jeszcze coś takiego..."

„Piszę ten list, bo jestem załamana i szukam wsparcia wśród innych rodziców, których pociechy być może doświadczyły tego samego... Posyłając syna do jednego z najlepszych liceów w mieście, byłam pewna, że będzie mu tam jak u Pana Boga za piecem. Tymczasem podczas wyjazdu integracyjnego musieli nocować w jakimś schronisku, a teraz wychowawczyni wymyśliła jeszcze coś takiego...”

Sob. 9 września

"Rodzice mają wobec mnie strasznie wygórowane wymagania. Francuski, robotyka, a teraz jeszcze COŚ TAKIEGO"

"Rodzice mają wobec mnie strasznie wygórowane wymagania. Francuski, robotyka, a teraz jeszcze COŚ TAKIEGO"

„Ledwo wakacje się skończyły, a w szkole już dają nam popalić. Pierwsze kartkówki, sprawdziany, niekończące się lektury i czasochłonne zadania domowe. Jeszcze do tego rodzice, którzy mają wobec mnie strasznie wygórowane wymagania. Francuski, robotyka, a teraz jeszcze coś takiego... A kiedy czas na odpoczynek?!”

Sob. 9 września

"Moja synowa nie chce chrzcić dziecka. Przez to oboje trafią do piekła!"

"Moja synowa nie chce chrzcić dziecka. Przez to oboje trafią do piekła!"

"Moja synowa jest prawdziwą bezbożnicą. Wiedziałam o tym od początku, ale nie miałam pojęcia, że będzie też próbowała przenieść swój tok myślenia na mojego małego wnusia. Ostatnio poinformowała mnie, że nie zamierza chrzcić Szymonka. Mój syn jest wierzącym pantoflem, dlatego wcale się jej nie sprzeciwi. Czy ona nie rozumie, że przez to mój wnuczek trafi do piekła?!"

Sob. 9 września

"Obiecałam synowej, że kupię wózek dla wnusia, ale szybko tego pożałowałam! Nie uwierzycie, jaki sobie wymyśliła"

"Obiecałam synowej, że kupię wózek dla wnusia, ale szybko tego pożałowałam! Nie uwierzycie, jaki sobie wymyśliła"

„Już niedługo zostanę babcią! Doskonale pamiętam, jak wiele wydatków wiąże się z posiadaniem dziecka. Właśnie dlatego wyszłam z inicjatywą i zaproponowałam młodym, że kupię wózek dla mojego wnusia. Niestety szybko tego pożałowałam. Nie uwierzycie, jaki wybrała moja synowa!”

Sob. 9 września

"Plastykę i technikę robię za córkę. Szkoda jej czasu na takie bzdety"

"Plastykę i technikę robię za córkę. Szkoda jej czasu na takie bzdety"

"No nie jest tajemnicą, że niektóre przedmioty w szkole są naszym dzieciom totalnie niepotrzebne. Nie można się z nich wypisać, a nauczyciele dają z nich tyle zadań domowych, że masakra. Córka ma ważniejsze rzeczy do robienia zamiast tych bzdetów. Bez skrupułów robię te prace za nią. Ona koncentruje się na ważnych przedmiotach i nie łapie złych ocen z tych nieważnych".

Sob. 9 września

"Synek zaczął mieć koszmary po nocach. Martwię się, czy w przedszkolu nie dzieje mu się nic złego..."

"Synek zaczął mieć koszmary po nocach. Martwię się, czy w przedszkolu nie dzieje mu się nic złego..."

„Wraz z początkiem września puściłam mojego synka do przedszkola. Choć byłam pewna, że to dobra placówka, teraz zaczynam w to wątpić. Wszystko przez to, że Kubuś zaczął mieć po nocach koszmary. Martwię się, czy w przedszkolu nie dzieje mu się nic złego...”

Sob. 9 września

"Moja roczna córeczka chodzi na basen, rytmikę i język angielski. Wszyscy się ze mnie śmieją"

"Moja roczna córeczka chodzi na basen, rytmikę i język angielski. Wszyscy się ze mnie śmieją"

"Czy to coś złego, że chcę odpowiednio zadbać o rozwój swojej małej córeczki? Nie wydaję mi się. Chodzę z nią na basen, rytmikę oraz język angielski, a wszyscy wokół mnie krytykują. Uważają, że przesadzam i powinnam dać jej na luz. Najwięcej do powiedzenia ma oczywiście teściowa". 

Sob. 9 września

"Koleżanki zazdroszczą mi faceta. Jednak nie wiedzą o jednym mankamencie..."

"Koleżanki zazdroszczą mi faceta. Jednak nie wiedzą o jednym mankamencie..."

"Mój narzeczony to prawdziwe marzenie wielu kobiet: wysoki, przystojny, zabawny, a do tego świetnie gotuje. Koleżanki nie mogą się nadziwić. „Gdzie ty go znalazłaś?” – pytają. Schlebia mi ich zazdrość, ale nie mają pojęcia, że Michał ma jeden mankament, który dosłownie rujnuje nasz związek…"

Sob. 9 września

"Mogę myć głowę raz na tydzień i prać dwa razy w tygodniu. Ale to nie wszystko"

"Mogę myć głowę raz na tydzień i prać dwa razy w tygodniu. Ale to nie wszystko"

"Nic mi w tym domu nie wolno. Naprawdę ja mam wrażenie, że za chwilę będę musiała tą samą wodą płukać usta po myciu zębów i jeszcze podlewać kwiaty. Zresztą wodę po myciu naczyń też już wykorzystuję ponownie i choć na początku wydawało mi się to dobrym rozwiązaniem, to teraz już myślę, że to gruba przesada. Tak się nie da żyć i ja naprawdę mam już tego dość".

Sob. 9 września

"Moja ciotka samowolnie dopisała się do grobu dziadków! Jak mogła to zrobić bez konsultacji z rodziną..."

"Moja ciotka samowolnie dopisała się do grobu dziadków! Jak mogła to zrobić bez konsultacji z rodziną..."

"Z tą ciotką Grażyną zawsze są jakieś problemy! Można by powiedzieć, że już przyzwyczailiśmy się do jej dziwnych pomysłów, ale to, z czym ostatnio wyskoczyła, wszystkim podniosło ciśnienie... Otóż byłam ostatnio na grobie dziadków, chciałam się w spokoju pomodlić... a przeżyłam szok, niespodziewanie widząc na nagrobku jej imię i nazwisko! Od razu chwyciłam za telefon, żeby sprawdzić, co przegapiłam... Jeżeli myśli, że moi rodzice tak to zostawią, to się grubo myli..."

Sob. 9 września

"Mam dość rodziców, którzy przyprowadzają chore dzieci do przedszkola. Litości!"

"Mam dość rodziców, którzy przyprowadzają chore dzieci do przedszkola. Litości!"

"Gdy zapisywałam córkę do przedszkola, zdawałam sobie sprawę z tego, że może czasem przynieść do domu przeziębienie i zostać na kilka dni, ale nie wyobrażałam sobie, że są rodzice, którzy z pełną świadomością zaprowadzają chore dziecko między inne dzieci i nie liczą się, z tym że mogą je zarazić".

Sob. 9 września