"Moja ciotka samowolnie dopisała się do grobu dziadków! Jak mogła to zrobić bez konsultacji z rodziną..."

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Poszłam na grób dziadków i przeżyłam szok

Mamy w rodzinie taką jedną ciotkę Grażynę. Zdecydowanie zasłużyła na cały fejm związany z jej imieniem... Chyba nie ma miesiąca, żeby z czymś głupim nie wyskoczyła. Po tym, jak chciała rozporządzać nieswoim mieszkaniem, myśleliśmy, że nic gorszego już nie wymyśli. Ale się myliliśmy!

Poszłam ostatnio na cmentarz, żeby odwiedzić grób dziadków. Moja babcia zmarła trzy miesiące temu, osiągając piękny wiek 92 lat. Dziadek odszedł 10 lat wcześniej. W końcu znów byli razem.

Postawieniem im nagrobka zajmowała się moja mama z pomocą mojego taty. Nie żałowała na dobrej jakości płytę i piękne, złocone litery. Pieniądze nie grały roli. Chcieliśmy, żeby ten nagrobek wytrzymał wiele lat bez szwanku...

Tymczasem gdy podeszłam do grobu dziadków, żeby w spokoju pomodlić się za ich dusze, o mało się nie przewróciłam! Kompletnie zszokował mnie napis:

Grażyna Kowalska 1964 -

... który widniał pod nazwiskami dziadków i datami ich narodzin i śmierci. Coś niesamowitego.

W pierwszym odruchu zrobiło mi się gorąco, że przegapiłam pogrzeb ciotki! Ale jak to możliwe, skoro w poniedziałek widziałam ją w warzywniaku! Chwilę potem oblał mnie zimny pot i wnerw...

zdjęcie ilustrujące/canva

Ciotka dopisała swoje dane do nagrobka. Jak mogła!

Najwyraźniej nasza Grażynka postanowiła jeszcze za życia dopisać się do płyty nagrobnej dziadków i kompletnie nikogo o tym nie poinformowała. Co za tupet! Kamieniarz wziął kasę i nara, więcej go nie obchodzi. A ona myśli, że w ten sposób zrobiła sobie rezerwację na zaś!

Załapałam za telefon, zrobiłam zdjęcia i natychmiast wysłałam je do moich rodziców. Oczywiście, okazało się, że faktycznie nic o tej samowolce nie wiedzieli...

Mama się strasznie wkurzyła, bo do tej pory Grażynka nawet słowem nie odezwała się w sprawie grobu i pomnika... A o takie rzeczy wypadałoby pytać, jak się nie jest opiekunem grobu. Wcale nie jest powiedziane, że w tej kwaterze znajdzie się dla niej miejsce...

Zwłaszcza że tą swoją samowolką zniszczyła świeżo postawiony nagrobek, bo wybrała inny krój liter, a dodatkowo wyróżnia się gorsze wykonanie i inny odcień nawet... Masakra...

My tego tak nie zostawimy! Niech teraz zabiera tę starą płytę ze sobą i płaci za nową taką samą, jaka była wcześniej...

Wnuczka