"Teściowa powiedziała, że mam nie przychodzić na rodzinne obiady. Powód bawi do łez"

"Teściowa powiedziała, że mam nie przychodzić na rodzinne obiady. Powód bawi do łez"

"Teściowa powiedziała, że mam nie przychodzić na rodzinne obiady. Powód bawi do łez"

canva.com

"Moja teściowa to kobieta, która ma bardzo silny charakter. Nigdy nie darzyła mnie nadmierną sympatią. Ostatnio sprawiła mi jednak ogromną przykrość. Powiedziała, że nie chce mnie widzieć na rodzinnych obiadach. Powód jej decyzji bawi do łez". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Z teściową mam dość chłodne relacje

Moja teściowa ma bardzo trudny charakter. Nie jest nam łatwo się dogadać. Starałam się nawiązać z nią dobre relacje, ale się nie udało. Zawsze znalazła coś, co jej nie pasowało. Chodziło o różne rzeczy. Zazwyczaj miała pretensje o to, że źle gotuję jej synowi albo nie sprzątam w domu. Ja też pracuję, więc trudno byłoby mi się zająć wszystkim. Uzgodniliśmy z mężem, że będziemy dzielić się obowiązkami domowymi, ale te argumenty nie trafiają do jego matki. Ona uważa, że to ja powinnam się wszystkim zająć, a skoro nie potrafię, to jestem słabą żoną i gospodynią. Wielokrotnie się kłóciłyśmy, ale ostatnio przeszła samą siebie.

rzut na zastawiony stól z jedzeniem canva.com

Zabroniła mi przychodzenia na rodzinne obiady

Najgorsze jest to, że mieszkamy dom w dom, więc bardzo często się widujemy. Teściowie też bardzo nam pomogli w budowie, więc teraz myślą, że mogą do nas przychodzić wtedy, kiedy chcą. To okropnie męczące. Teraz teściowa przeszła samą siebie. Ostatnio, gdy u nas była, przyczepiła się do mnie o to, że przestałam jeść mięso. Jestem wegetarianką i mój mąż też zaczął stosował tę dietę. Dla jego mamy to nie do pomyślenia. Zaczęłyśmy dyskutować na ten temat. Od słowa do słowa wyszło, że ona nie chce mnie więcej widzieć na rodzinnych obiadach, bo nie zamierza specjalnie dla mnie przygotowywać osobnych posiłków. To jest szczyt wszystkiego!

Mąż nie widzi w tym problemu

Kiedy powiedziałam o tym mężowi, on zaczął się z tego śmiać. Powiedział, że to przecież nic złego i mam dać sobie z tym spokój, bo jego mama na pewno za chwilę zmieni zdanie i już nie będzie miała problemu z tym, że jestem wegetarianką. Zraniła mnie jednak i nie zamierzam przejść nad tym do porządku dziennego.

Nie rozumiem, jak można się tak zachować w stosunku do innego człowieka. To bardzo przykre, a ja przecież nigdy w żaden sposób jej nie uraziłam.

Roztargniona Synowa 

Zofia Zborowska pokazała auto swojej dwuletniej córki. Robi wrażenie! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/zborowskazofia
Reklama
Reklama