"Moja siostra mnie wykorzystuje. Cały czas muszę zajmować się jej dzieckiem"

"Moja siostra mnie wykorzystuje. Cały czas muszę zajmować się jej dzieckiem"

"Moja siostra mnie wykorzystuje. Cały czas muszę zajmować się jej dzieckiem"

canva.com

"Moja siostra mieszka blisko mnie i cały czas podrzuca do mojego mieszkania swojego syna. Bardzo go kocham, ale mam też swoje życie. Monika by chciała, żebym zajmowała się młodym co weekend. Przecież ja też mam swoje życie! Do niej nic nie dociera, po prostu, bez ustaleń, podrzuca Dawida pod moje drzwi, a sama ucieka, zanim zdążę zaprotestować". 

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Siostra jest samotną matką

Wiem, że życie mojej siostry nie jest usłane różami. To samotna matka, więc jest jej naprawdę bardzo trudno. Kiedy Dawid był malutki, staraliśmy się jej z rodzicami jak najwięcej pomóc, żeby mogła się uczyć i pracować. Przez to teraz Monika stała się bardzo roszczeniowa i oczekuje, że cały czas będę zajmować się jej dzieckiem.

Jako samotna matka nie ma zbyt wiele czasu dla siebie, nie widziałabym nic złego w tym, gdyby co jakiś czas chciała zostawić młodego u nas na weekend, ale ona robi to co tydzień!

zbliżenie na twarz małego chłopca canva.com

Cały czas podrzuca mi swojego syna

Uważam, że to grube przegięcie. Sama nie mam dzieci, ale to moja świadoma decyzja. Chcę jak najwięcej czasu poświęcać swojemu mężowi, bawić się, spotykać się znajomymi i podróżować. Uniemożliwia mi to jednak moja siostra, która sama woli weekendy spędzać w towarzystwie przyjaciół, a nie swojego dziecka. Chodzi na randki i udaje, że jest singielką bez zobowiązań. Podrywa chłopaków, a kiedy prawda wychodzi na jaw, oni wszyscy uciekają gdzie pieprz rośnie. Wcale się im nie dziwię, przecież ona nie jest z nimi szczera! Dlaczego więc mieliby tworzyć z nią związek?

Monika bezczelnie podstawia Dawida pod moje drzwi, dzwoni dzwonkiem i ucieka. Robi to notorycznie, bo wie, że wcale nie mam ochoty się już nim zajmować. Ale co mam zrobić, kiedy widzę tego zagubionego pięciolatka, który skacze z radości na mój widok? Jeżeli ja się nie zgodzę z nim zostać, to podrzuci go jakiejś koleżance, która na pewno nie zajmie się nim we właściwy sposób.

Jak to rozwiązać?

Kocham Dawida i chcę dla niego jak najlepiej, ale jego matka w końcu musi wziąć za niego odpowiedzialność. Jestem zmęczona tym, że nie mam żadnego weekendu dla siebie. Dziecko jest kochane, mogę się nim zajmować co jakiś czas, ale bez przesady. Jego matka musi w końcu się ogarnąć i wziąć się w garść.

Zmęczona Siostra 

Zofia Zborowska pokazała auto swojej dwuletniej córki. Robi wrażenie! Zobacz zdjęcia!
Źródło: instagram.com/zborowskazofia
Reklama
Reklama