"Powiedziałam matce, że uczę się matmy z koleżanką, by mieć więcej swobody. Pokarało mnie"

"Powiedziałam matce, że uczę się matmy z koleżanką, by mieć więcej swobody. Pokarało mnie"

"Powiedziałam matce, że uczę się matmy z koleżanką, by mieć więcej swobody. Pokarało mnie"

Canva

"Z matmy to raczej mam same tróje, czasem dwójki, a od biedy i raz na jakiś czas czwórka wpadnie. Nie przejmuję się za bardzo tym, no bo przecież z innych przedmiotów jestem dobra, a matmę jakoś się zda. Jednak powiedziałam zmartwionej o to mamie, że będę się uczyć po szkole z koleżanką z klasy, która jest kujonem, aby podwyższyć stopnie. Mama zadowolona, pozwoliła mi wychodzić z domu, ja też tylko, że z innego powodu. Tak nam minęło 3 miesiące, po których moja mama miała do mnie specjalną prośbę. Pokarało mnie za to wymyślanie i to jak".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Chciałam mieć więcej swobody

Kilka miesięcy temu przez przypadek na przystanku poznałam fajnego chłopaka. Z kilku rozmów w oczekiwaniu na autobus zrodziło się regularne wysyłanie sobie wiadomości i w końcu spotkania na żywo. Jednak z tym było trudno, bo mama mnie bardzo pilnuje. Co chwilę suszy głowę o stopnie i matmę, która nie idzie mi najlepiej.

W końcu uknułam plan idealny i powiedziałam jej, że ma rację i chcę podnieść sobie oceny z tego przedmiotu. Właśnie dlatego niby zdecydowałam się poprosić o pomoc moją koleżankę z klasy, która ma z tego przedmiotu same piątki. Z tego powodu mama pozwoliła mi wychodzić z domu na trzy godziny, jedna godzina dojazdu w obie strony i dwie godziny nauki, dwa razy w tygodniu. Dotychczas mogłam raz w weekend.

W rzeczywistości czas ten spędzałam z chłopakiem, którego poznałam. Tak mijały nam miesiące, ja nie mówiłam o wywiadówkach w szkole, bo bałam się, że mama zorientuje się, że oceny wcale się nie poprawiły, a na szczęście dla mnie nie potrafi obsłużyć się dziennikiem elektronicznym, więc dostęp do niego mam tylko ja.

Wszystko szło dobrze, do czasu.

dziewczyna pisze kredą po tablicy Canva

Mama poprosiła mnie o przysługę

Przez ten cały czas mówiłam jej, że mam lepsze stopnie, że rzadko trójka wpadnie, głównie same czwórki. Raz powiedziałam, że piątka wpadła, aby pozwoliła mi iść się spotkać z przyjaciółmi, ale dłużej niż 3 godziny. Oczywiście spotkałam się z chłopakiem, ale nie mówiłam jej o tym, bo bałam się, że nie pozwoli mi się z nim wcale spotykać no i że odkryje całą prawdę.

Okazało się, że koleżanka z pracy mamy też ma córkę, ale o klasę niżej. Ta dziewczyna ma kłopoty z matmą jak ja, więc moja mama zaproponowała pomoc. Właśnie dlatego kazała mi iść do tej dziewczyny i pomóc jej z nauką do sprawdzianu, skoro mnie oceny się tak poprawiły i sobie świetnie radzę.

Teraz jestem w dużym kłopocie i nie wiem, co mam robić. Jakieś rady?

Nicole

Mama tego dziecka ma ogromny problem ze znalezieniem szkoły. Wszystko przez fryzurę
Źródło: instagram.com/faroukjames/
Reklama
Reklama