"Mała dziewczynka płakała przed domem pogrzebowym. Po krótkiej rozmowie płakałyśmy razem"

"Mała dziewczynka płakała przed domem pogrzebowym. Po krótkiej rozmowie płakałyśmy razem"

"Mała dziewczynka płakała przed domem pogrzebowym. Po krótkiej rozmowie płakałyśmy razem"

Canva

"Czasem zdarzają się w naszym życiu takie momenty, które sprawiają, że zaczynamy zupełnie inaczej patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Nie inaczej było w moim przypadku. To krótkie spotkanie sprawiło, że wszystko zupełnie się zmieniło, a ja zdefiniowałam siebie na nowo. Anię i mnie los po prostu w jednej chwili połączył".

Reklama

*Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mała dziewczynka płakała przed domem pogrzebowym

Opisywane przeze mnie tutaj zdarzenie miało miejsce 2 lata temu. Nie sądziłam, że akurat tego dnia moje życie tak bardzo się zmieni, a ja zyskam przybraną córkę.

Ten dzień jednak zaczął się tak, jak każdy inny. Mąż pojechał do pracy, a ja jak zwykle poszłam piechotą. Dzisiaj miałam na popołudnie, więc bardzo się nie spieszyłam. Szłam sobie powoli i oglądałam otaczający mnie świat. Nie ukrywam, że moje życie bardzo się zmieniło na przestrzeni lat. Moi rodzice zmarli, jak miałam 18 lat i przeżyłam wtedy olbrzymią tragedię. Moje życie się zawaliło i nie wiedziałam, co dalej. Szybko jednak wydoroślałam, sama zamieszkałam i zaczęłam pracować na własny rachunek.

Dzisiaj mam lat 27 i naprawdę muszę przyznać, że udało mi się w moim życiu. Znalazłam fajną pracę i męża, który mnie pokochał i zaakceptował.

Patrzyłam więc na mijających mnie ludzi ze zdziwieniem. Wszyscy byli smutni, nadąsani i zdenerwowani. Każdy swoje życie traktował jako smutny obowiązek, a nie jako przywilej, który jest mu dany.

W pewnym momencie przechodziłam obok domu pogrzebowego, a w pobliżu zauważyłam 6-letnią dziewczynkę, która oparta o ścianę domu pogrzebowego gorzko płakała. Byłam w szoku i pchnięta niewidzialną siłą natychmiast do niej podeszłam. Ania, bo tak się nazywała ta dziewczynka, opowiedziała mi, że właśnie zmarła jej mama, a tata kompletnie się załamał.

Kobieta przytula małą dziewczynkę Canva

To krótkie spotkanie zmieniło moje życie

Dziewczynka tak bardzo płakała, że nie wiedziałam, jak na to wszystko zareagować. W tej chwili mocno ją przytuliłam i zaczęłyśmy płakać obie. Potem powiedziałam jej swoją historię i o tym, że ja też przeżyłam coś takiego. Tego dnia nie poszłam do pracy, lecz wzięłam dziewczynkę za rękę i poszłyśmy razem do jej domu.

Jej ojciec spał pijany na łóżku, więc tego dnia jeszcze z nim nie rozmawiałam, lecz przyszłam dzień później z rana. Odbyłam razem z nimi długą rozmowę i opowiedziałam o swoich doświadczaniach. Obiecałam też swoją pomoc i słowa dotrzymałam.

Nie chcę wdawać się tutaj w szczegóły, ale powiem tylko tyle, że po kilku tygodniach Ania znów zaczęła się powoli uśmiechać i czerpać radość z życia. Jej ojciec też wziął się w garść i z moją pomocą sprostał wyzwaniu samotnej opieki nad dzieckiem.

Od tamtego momentu minęło 2 lata. Dzisiaj Ania jest moją bliską przyjaciółką i mogę to powiedzieć, że traktuję ją jako przybraną córkę. Cieszę się, że wtedy ją spotkałam. Cieszę się, że ja zmieniłam troszkę jej życie, a ona zmieniła moje.

Małgorzata

Ekipa: Jak Wersow wyglądała jako mała dziewczynka? Urocza brunetka? Mamy archiwalne zdjęcia!
Źródło: instagram.com/wersow/
Reklama
Reklama