Reklama
 

prawdziwe historie

"Nie chcę ozdabiać domu na święta. Nienawidzę choinek, lampek i bombek. Wszyscy uważają, że zwariowałam"

"Nie chcę ozdabiać domu na święta. Nienawidzę choinek, lampek i bombek. Wszyscy uważają, że zwariowałam"

Święta, święta i po świętach. Nie rozumiem tego całego szumu. U mnie w domu w grudniu panowało prawdziwe szaleństwo. Rodzice chcieli, żeby wszystko było idealnie ozdobione, a ja nigdy nie czułam rodzinnej atmosfery. Dla mnie to komercyjne święto. Dekoracje w ogóle nie są potrzebne do tego, żeby spędzić czas w gronie najbliższych. Oczywiście wszyscy uważają, że oszalałam i powinnam dekorować swój dom. 

Wt. 6 grudnia

"Zdradziłam swojego męża z jego bratem na naszym weselu. Nie wiem, czyje dziecko będę wychowywać"

"Zdradziłam swojego męża z jego bratem na naszym weselu. Nie wiem, czyje dziecko będę wychowywać"

Jak mogłam coś takiego zrobić? Kocham swojego męża, ale jego brat ma w sobie coś tak magicznego, że nie mogłam się oprzeć i uległam. Zrobiłam to jeszcze na moim weselu za plecami mojego męża, który w tym czasie świetnie się bawił. Czuję się okropnie, a na dodatek jestem w ciąży i nie wiem, kto jest ojcem mojego dziecka.

Wt. 6 grudnia

"Okłamałam dzieci, że Święta spędzę w szpitalu, bo wstyd mi, że nie stać mnie na prezenty dla wnuków"

"Okłamałam dzieci, że Święta spędzę w szpitalu, bo wstyd mi, że nie stać mnie na prezenty dla wnuków"

"Co roku jest mi coraz trudniej finansowo. Leki drożeją, jedzenie drożeje, nie mówiąc już o opłatach, a moja emerytura wynosi właściwie wciąż tyle samo. Grudzień jest najgorszy. Jest tyle okazji do celebrowania wspólnych chwil z bliskimi, a mnie na to nie stać. Nie mogę sobie pozwolić na przygotowanie wigilijnych dań ani na kupienie dla wnuków choćby skromnych prezentów. W tym roku jest mi tak wstyd, że powiedziałam im, że spędzam Święta w szpitalu i to takim, gdzie nie wolno odwiedzać pacjentów. Oczywiście będę w domu. Zupełnie sama".

Pon. 5 grudnia

"Między mną i mężem już nie ma chemii. Trzymają mnie przy nim tylko pieniądze"

"Między mną i mężem już nie ma chemii. Trzymają mnie przy nim tylko pieniądze"

Uwielbiam prowadzić dostatnie życie. Egzotyczne wakacje, drogie ubrania od projektantów, zabiegi u kosmetyczki... Mogę sobie na to wszystko pozwolić, dzięki wypłacie mojego męża. Niestety, już go nie kocham. Nie układa się też nam w łóżku. Mimo wszystko trzyma mnie przy nim kasa. Sama nigdy nie zarobię takich pieniędzy. 

Nd. 4 grudnia

"Teściowie chcą iść na Sylwestra i my też! Mieli zostać z wnukami. To ich obowiązek"

"Teściowie chcą iść na Sylwestra i my też! Mieli zostać z wnukami. To ich obowiązek"

"Już w wakacje zapowiedziałam teściom, że w tym roku idziemy na Sylwestrową imprezę. To oczywiste, że w takim razie oni mieli zostać z dziećmi. Rzadko gdzieś z mężem wychodzę i to ma być mój pierwszy bal sylwestrowy od 5 lat. Maluchy nie są już zbyt wymagające. Wystarczy dać im kolację, wykąpać i położyć spać. Dziadkowie mogą przecież urządzić sobie domowego Sylwestra. Dzieci pójdą spać na piętro i nic ich nie obudzi. Ale nie! Oni nam oświadczyli, że w tym roku też chcą się bawić. To są dziadkowie? Naprawdę? Przecież zostawanie z wnukami to ich obowiązek. Ja mam teraz zrezygnować z balu, na który tak długo czekałam?"

Nd. 4 grudnia

"Ważę 120 kilo. Chciałabym chodzić na fitness, ale tam są same chude laski. Wstyd mi"

"Ważę 120 kilo. Chciałabym chodzić na fitness, ale tam są same chude laski. Wstyd mi"

"Mam 28 lat i naprawdę czuję, że całe życie przede mną, ale mam też 156 cm wzrostu i prawie 120 kilogramów. Spasłam się w ostatnich latach nieziemsko. Zajadałam stresy i sukcesy. Ciągle coś żuję i to jest przerażające, bo ja nie robię tego z głodu, tylko z uzależnienia. Jedyne, co sprawia, że nie chce mi się jeść to endorfiny, a te daje mi ruch. Tylko że nie mam na tyle motywacji, żeby ćwiczyć samodzielnie, a na fitness wstydzę się chodzić, bo tam są przecież same chude laski. Jak mam się przełamać?"

Sob. 3 grudnia

"Moja teściowa uważa, że przyszła pora na dzieci. A my wolimy skupić się na karierze..."

"Moja teściowa uważa, że przyszła pora na dzieci. A my wolimy skupić się na karierze..."

Dlaczego ta kobieta cały czas wtrąca się w nasze życie? Teściowa przy każdej okazji powtarza, że powinniśmy już powiększyć rodzinę. Ile razy będę jej powtarzać, że to jeszcze nieodpowiednia pora? Przecież najpierw musimy zrobić karierę, zacząć zarabiać normalne pieniądze i kupić mieszkanie. Na wynajętym trudno jest wychowywać dziecko... 

Sob. 3 grudnia

"Mój mąż nie chce mieć dzieci, więc w tajemnicy przed nim odstawiłam tabletki antykoncepcyjne"

"Mój mąż nie chce mieć dzieci, więc w tajemnicy przed nim odstawiłam tabletki antykoncepcyjne"

Z mężem układa się nam bardzo dobrze. Nie zgadzamy się jedynie w jednej kwestii. Ja od zawsze chcę mieć dziecko, on jest do tego krytycznie nastawiony. Mój ukochany uważa, że najpierw musimy się czegoś dorobić, rozwinąć naszą karierę. Ja już nie chcę dłużej czekać, więc w tajemnicy odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. 

Pt. 2 grudnia

"Mam ochotę na mojego sąsiada. Ten ciągle odrzuca moje końskie zaloty"

"Mam ochotę na mojego sąsiada. Ten ciągle odrzuca moje końskie zaloty"

Jarek to mój nowy sąsiad, który tydzień temu wprowadził się piętro niżej. Jest tak męski i samczy, że bardzo chciałabym go poznać bliżej... tak blisko, jak tylko się da. Marzę o moim nowym sąsiedzie.

Pt. 2 grudnia

"Żona nie widzi świata poza naszym synem. Nasz związek powoli przestaje istnieć"

"Żona nie widzi świata poza naszym synem. Nasz związek powoli przestaje istnieć"

Przyjście dziecka na świat to nie tylko ogromna radość, ale również wiele zmian - szczególnie w związku. Partnerzy mają już mniej czasu tylko dla siebie, dlatego tak ważne jest, aby mimo wszystko pielęgnować momenty we dwoje. Mogą to być wyjścia na randki albo po prostu wspólnie zjedzone śniadanie. Okazuje się, że niestety czasami druga osoba nie szuka kontaktu z partnerem i całkowicie dedykuje swój czas maluchowi.

Czw. 1 grudnia

"Rodzice okłamywali mnie całe życie. Ten człowiek nie jest moim ojcem"

"Rodzice okłamywali mnie całe życie. Ten człowiek nie jest moim ojcem"

Nie miałam łatwo w gimnazjum i liceum. Dzieci często ze mnie żartowały i przezywały, nazywając mnie „rudą wiewiórką”. Dzieci z piegami i rudymi włosami nigdy nie mają łatwo, dlatego nie bez pozoru to właśnie mój wygląd zewnętrzny stał się moim największym kompleksem, tym bardziej, że moja mama ma piękne czarne kręcone włosy, podobnie jak moja młodsza siostra.

Czw. 1 grudnia

"Mój mąż chce, żebym upodobniła się do jego ulubionej aktorki. Zaczęło się od przefarbowania włosów..."

"Mój mąż chce, żebym upodobniła się do jego ulubionej aktorki. Zaczęło się od przefarbowania włosów..."

Wydawało mi się, że ja i mój mąż jesteśmy dla siebie stworzeni. Zawsze doskonale się dogadywaliśmy i nie narzekaliśmy na nasze życie łóżkowe. Niestety, to zmieniło się po narodzinach dziecka. Krzychu otwarcie mówi, że już mu się nie podobam i chciałby, żebym upodobniła się do jego ulubionej aktorki. 

Śr. 30 listopada

"Przyszłej teściowej przeszkadza moja waga. Uważa, że powinnam być chudsza. Mam tego dość!"

"Przyszłej teściowej przeszkadza moja waga. Uważa, że powinnam być chudsza. Mam tego dość!"

Jestem typem kobiety, która nigdy nie nosiła rozmiaru S lub M. Zawsze byłam troszkę grubsza i nosiłam 40 lub 42. Nie ukrywam, że mam na czym usiąść i czym oddychać, ale to chyba dobrze? To jednak nie podoba się mojej smukłej przyszłej teściowej, która nosi rozmiar 34 i ma talię osy. Mam już dość jej perfidnych zaczepek.

Śr. 30 listopada

"Zakochałam się w starym laryngologu. Na samą myśl o nim robi mi się bardzo gorąco"

"Zakochałam się w starym laryngologu. Na samą myśl o nim robi mi się bardzo gorąco"

Stanisław to 50-letni laryngolog. Chociaż jego włosy są już trochę przyprószone siwizną, to on sam jest bardzo wysportowany i męski. Stanisława poznałam, jak byłam u niego na wizycie w przychodni. Od razu mi się spodobał i teraz nie mogę przestać o nim myśleć. Jest taki przystojny...

Wt. 29 listopada