Reklama
 

prawdziwe historie

"Odrzucam adoratorów przez to, że robią błędy ortograficzne. Moje przyjaciółki uważają, że przesadzam. Co w tym złego"?

"Odrzucam adoratorów przez to, że robią błędy ortograficzne. Moje przyjaciółki uważają, że przesadzam. Co w tym złego"?

Mój mężczyzna nie musi być szarmancki, romantyczny czy uczuciowy... Potrzebuję partnera, który będzie mnie rozumiał i kochał. Nie musi być nawet przystojny! Mam jednak jeden warunek, który musi spełniać - powinien być inteligentny. Nie może też robić błędów ortograficznych, nic bardziej mnie nie drażni. 

Śr. 23 listopada

"Mój mąż był kiedyś ciachem, a teraz strasznie się zapuścił. Jak ma mi się wciąż podobać?"

"Mój mąż był kiedyś ciachem, a teraz strasznie się zapuścił. Jak ma mi się wciąż podobać?"

"Wiem, że najważniejsze jest wnętrze człowieka, ale żeby rozpalić ogień w związku, potrzebna jest też ta iskierka, która zapala się często, gdy czujemy do siebie pociąg fizyczny. A czujemy go, będąc dla siebie nawzajem atrakcyjnymi. Gdy poznałam mojego obecnego męża, był prawdziwym ciachem. Jednak od jakiegoś czasu wiecznie siedzi przed tv z paczką niezdrowych przekąsek. O siłowni zapomniał, choć wcześniej był tam przez 6 dni w tygodniu. Zdziadział. Naprawdę zdziadział, co totalnie nie jest dla mnie atrakcyjne. Jak on ma mi się wciąż podobać, skoro obecnie jest typem mężczyzny, na którego w normalnej sytuacji nawet bym nie spojrzała?"

Śr. 23 listopada

"Mam dość syna darmozjada. Ciągle siedzi w swoim pokoju i gra na komputerze"

"Mam dość syna darmozjada. Ciągle siedzi w swoim pokoju i gra na komputerze"

Janek tylko siedzi przed komputerem i udaje, że się uczy. W rzeczywistości dobrze wiem, że gra w gry i słucha muzyki. Gdy mówię mu, żeby gdzieś wyszedł, znalazł pracę, on chamsko się do nas odzywa. Ostatnio kategorycznie przesadził. Nie spodziewałam się takich słów po nim. Nie spodziewałam się takiego zachowania. Czym sobie zasłużyłam na takiego wyrodnego syna?

Wt. 22 listopada

"Partner całymi dniami wisi na telefonie z przyjaciółką. To ja powinnam być dla niego tą najlepszą!"

"Partner całymi dniami wisi na telefonie z przyjaciółką. To ja powinnam być dla niego tą najlepszą!"

"Kiedy poznałam mojego partnera, on od razu zakomunikował mi, że jeśli mamy być razem, to muszę zaakceptować jego bliską relację z inną kobietą. Martyna jest jego przyjaciółką i z tego co wiem, wiele razy pomagała mu w najtrudniejszych chwilach. Cieszę się, że on ma kogoś takiego, ale oni całymi dniami wiszą ze sobą na telefonie. Rozmawiają ze sobą o wszystkim i wyznają sobie uczucia. Wprawdzie to podobno miłość typowo przyjacielska, ale jakoś coraz trudniej mi w to uwierzyć. Czy między kobietą a mężczyzną może istnieć w przyjaźni aż taka zażyłość? Wątpię!"

Pon. 21 listopada

"Teściowa nie akceptuje moich dzieci z poprzedniego małżeństwa. Nigdy ich nie zaprasza!"

"Teściowa nie akceptuje moich dzieci z poprzedniego małżeństwa. Nigdy ich nie zaprasza!"

"Pięć lat temu rozstałam się z ojcem moich dzieci. Obecnie synowie mają 6 i 7 lat, a ja żyję w związku małżeńskim z innym mężczyzną, który jest tatą mojej rocznej córeczki. Mąż traktuje wszystkie dzieci tak samo. Głośno mówi o tym, że synowie są dla niego tak samo ważni, jak córka i zamierza ich adoptować w momencie, gdy ich biologicznemu ojcu zostaną zabrane prawa do dzieci. Jednak teściowa tego nie akceptuje i wręcz nie zaprasza moich synów do swojego domu. Jest mi przykro, a chłopcy też czują się przez to odrzuceni".

Nd. 20 listopada

"Mąż czeka aż usnę i dopiero przychodzi do sypialni. Czyżby unikał zbliżeń"?

"Mąż czeka aż usnę i dopiero przychodzi do sypialni. Czyżby unikał zbliżeń"?

Jesteśmy dość młodym małżeństwem. Z Krzyśkiem wzięliśmy ślub zaledwie trzy lata temu. Nie spodziewałam się, że tak szybko zacznie stronić od zbliżeń. Widzę, że z premedytacją czeka, aż usnę i dopiero przychodzi do naszej sypialni... O co tu chodzi? Już mu się nie podobam? 

Nd. 20 listopada

"Żona nakupowała jakichś tandetnych prezentów. Wstyd z tym iść do rodziny"

"Żona nakupowała jakichś tandetnych prezentów. Wstyd z tym iść do rodziny"

Czy święta Bożego Narodzenia to rzeczywiście czas, w którym należy koncentrować się głównie na wysprzątanym mieszkaniu, pysznych potrawach i drogich prezentach? Przez takie przyziemne sprawy w łatwy sposób może umknąć prawdziwa świąteczna atmosfera, w której najważniejszy powinien być szacunek, miłość i radość oraz wspólnie spędzony czas z bliskimi. Niestety, okazuje się, że "codzienność" może przytłaczać i w dyskretny sposób wytwarzać powody do konfliktów w rodzinie.

Sob. 19 listopada

"Liczyłam na wsparcie od rodziców po ślubie. Powinni kupić mi mieszkanie, a nie dali mi nic!"

"Liczyłam na wsparcie od rodziców po ślubie. Powinni kupić mi mieszkanie, a nie dali mi nic!"

"Jestem rozżalona i zawiedziona. Niedawno wyszłam za mąż. Wesele organizowałam z mężem sama, nie mieliśmy żadnego wsparcia od rodziców z żadnej strony. Spodziewałam się, że chociaż po ślubie nam coś zaproponują. Sugerowałam im wielokrotnie (choć nigdy wprost), że liczę na mieszkanie od nich. To ułatwiłoby mi nowy start. Ale oni nie stanęli na wysokości zadania i nie dostałam od nich grosza. Przecież to wsparcie jest ich obowiązkiem!"

Sob. 19 listopada

"Mój mąż przestał dbać o siebie. Roztył się i wciąż wcina oponki. Sam wygląda jak oponka"

"Mój mąż przestał dbać o siebie. Roztył się i wciąż wcina oponki. Sam wygląda jak oponka"

"Kiedyś tak nie było. Między nami była chemia, a mąż starał się dobrze wyglądać i robić dobre wrażenie. Jednak teraz jakby zapomniał o tym, jakim był człowiekiem! Wciąż zagląda do lodówki i podjada chipsy. Nie mogę już tego znieść!"

Sob. 19 listopada

"Nie gotuję w domu. Mężowi serwuję same gotowce, a teściowa aż zgrzyta zębami. Co ją to interesuje"?!

"Nie gotuję w domu. Mężowi serwuję same gotowce, a teściowa aż zgrzyta zębami. Co ją to interesuje"?!

Nie jestem typem kury domowej. Mój mąż doskonale o tym wiedział, kiedy się ze mną wiązał. Nigdy nie ukrywałam, że sprzątanie i gotowanie to nie mój konik. To dlatego w naszym domu królują gotowce. Zawsze jest coś do jedzenia, ale czy jemy zdrowo? Raczej nie, jednak dajemy sobie radę. Najbardziej boli to moją teściową... 

Sob. 19 listopada

"Od lat prowadzimy rodzinną cukiernię. Przez rosnące koszty musimy ją zamknąć. Jestem zrozpaczona. Co będzie dalej"?

"Od lat prowadzimy rodzinną cukiernię. Przez rosnące koszty musimy ją zamknąć. Jestem zrozpaczona. Co będzie dalej"?

To, co obecnie dzieje się w polskiej gospodarce jest nie do pomyślenia! Od lat prowadzimy małą, rodzinną cukiernię. Wszystko było dobrze - do czasu... Przez rosnące opłaty musimy zamknąć nasz biznes. Tutaj już nie ma miejsca na małe przedsiębiorstwa, a my jesteśmy załamani. Ledwo wiążemy koniec z końcem. Co będzie dalej? 

Pt. 18 listopada

"Nie mogę mieć dzieci, a wszyscy namawiają mnie do założenia rodziny. Nocami płaczę w poduszkę"

"Nie mogę mieć dzieci, a wszyscy namawiają mnie do założenia rodziny. Nocami płaczę w poduszkę"

Brak możliwości posiadania dzieci to ogromny cios. Musi się z nim mierzyć Ola, która bardzo pragnęła dzieci i wciąż musi walczyć ze wścibskimi pytaniami otoczenia.

Pt. 18 listopada

Nie będziemy chrzcili naszego dziecka. Moja teściowa nie chce widzieć nas i wnuka

Nie będziemy chrzcili naszego dziecka. Moja teściowa nie chce widzieć nas i wnuka

Coraz mniej osób chrzci swoje dzieci. Niestety, nie wszyscy członkowie rodziny potrafią zaakceptować decyzję rodziców. Zobaczcie list, jaki przysłała nam Katarzyna.

Czw. 17 listopada

"Żona za wszelką cenę stara się naprawić nasze małżeństwo, ale ja poznałem inną. To złamie serce Ani"

"Żona za wszelką cenę stara się naprawić nasze małżeństwo, ale ja poznałem inną. To złamie serce Ani"

Mówi się, że kryzysy w związku są sprawą normalną i przychodzą na różnych etapach relacji. Mimo wszystko wiele par stara się rozwiązać problemy, nie pogłębiać konfliktu i cieszyć się miłością. Co jednak w przypadku, kiedy tylko jedna ze stron relacji stara się "naprawić" związek?

Czw. 17 listopada