"Mam dość syna darmozjada. Ciągle siedzi w swoim pokoju i gra na komputerze"

"Mam dość syna darmozjada. Ciągle siedzi w swoim pokoju i gra na komputerze"

"Mam dość syna darmozjada. Ciągle siedzi w swoim pokoju i gra na komputerze"

Janek tylko siedzi przed komputerem i udaje, że się uczy. W rzeczywistości dobrze wiem, że gra w gry i słucha muzyki. Gdy mówię mu, żeby gdzieś wyszedł, znalazł pracę, on chamsko się do nas odzywa. Ostatnio kategorycznie przesadził. Nie spodziewałam się takich słów po nim. Nie spodziewałam się takiego zachowania. Czym sobie zasłużyłam na takiego wyrodnego syna?

Reklama

"Janek nigdy nie był typem imprezowicza i podrywacza"

Mój syn Janek ma 24 lata i studiuje na jednej z warszawskich uczelni. Odkąd pamiętam zawsze żył inaczej niż jego znajomi ze szkoły, a potem studiów. Zamiast wychodzić na imprezy, spotykać się ze znajomymi i podrywać dziewczyny, wolał siedzieć w domu przed komputerem i telewizorem.

Na początku pocieszaliśmy się z mężem, że to dobrze, że nie imprezuje i nie pije alkoholu, bo zapewne poświęca ten czas na naukę i rozwijanie swoich zainteresowań. Pierwsza lampka ostrzegawcza zapaliła nam się wtedy, gdy okazało się, że za długimi godzinami spędzonymi przed komputerem, nie idą rezultaty. Janek zarówno w liceum, jak i później na studiach wcale nie był wybitnym uczniem. Raczej przechodził do następnej klasy na trójkach i czwórkach.

Gdy zaczęliśmy reagować, pytając o to, dlaczego spędza tyle czasu przed komputerem, reagował bardzo nerwowo, mówiąc nam, że to nie nasza sprawa i żebyśmy się tym nie interesowali. Pewnego dnia mój mąż nie wytrzymał i nakrzyczał na Janka, nazywając go darmozjadem, który nie dość, że nie ma dziewczyny i ciągle siedzi przed tym komputerem, to jeszcze na dodatek nie pracuje, a tylko żeruje na starszych rodzicach.

mężczyzna piszący na klawiaturze Pixabay

"Mój syn 24 godzin na dobę siedzi przed komputerem"

Od tego czasu sytuacja uległa pogorszeniu. Janek całe dnie przesiaduje w swoim pokoju, wychodząc tylko czasem na zajęcia na uczelni. Nie je już z nami ani śniadań, ani obiadów, ani kolacji. Najczęściej w pośpiechu robi sobie kanapki i szybko zabiera je do własnego pokoju, który zawsze zamyka na klucz. Praktycznie się do nas nie odzywa i każdą chwilę spędza przed komputerem.

Pewnego dnia, gdy męża nie było w domu, chciałam z nim porozmawiać. Korzystając z okazji, że wracał z toalety, szybko wtargnęłam do jego ciemnego pokoju. Poczułam tam ogromny smród resztek pokarmu i zobaczyłam opróżnione butelki po wysokoprocentowych trunkach. Mój syn był wściekły i wpadł w istną furię. Zaczął krzyczeć, że to jego pokój i mam natychmiast się z niego wynosić. W pewnym momencie zaczął płakać, mówiąc, że to moja wina, że źle go wychowałam, przez co on nie potrafi odnaleźć się w społeczeństwie. Krzyczał, że jestem złą matką. Powiedział, że chciałby, żebym umarła.

Wybiegłam z pokoju. Byłam w szoku, po słowach, które usłyszałam. Kim stał się mój ukochany syn. Kogo ja wychowałam?

Nieszczęśliwa matka 24-letniego studenta z Warszawy

Magda Stępień pokazała grób synka i zwróciła się do osób, które zapaliła przy nim znicz. Łzy odbierają mowę... Zobacz galerię!
Źródło: instagram.com/magdalena___stepien
Reklama
Reklama