Z życia - Strona 395
"Na co dzień mieszkam w Wielkiej Brytanii i nie będę ukrywać, że tu żyje się inaczej niż w Polsce. Z Polski wyjechałam już 10 lat temu za pracą i o wielu rzeczach zdążyłam już zapomnieć. Np. tu w Londynie, gdzie mieszkam, nikogo nie dziwi to, że do pubu, czy na spotkania ze znajomymi do restauracji chodzi się z dziećmi. Jednak, jak się okazuje, w Polsce nie tylko jest to źle widziane, ale obcy ludzie wręcz nie mają żadnych skrupułów, żeby zwrócić mi na to uwagę! Tak też było ostatnio. Do czego to doszło, żeby obca kobieta zwracała mi uwagę, gdzie mam chodzić z własnymi dziećmi! Ludzie, jak wam nie wstyd?"
Pon. 21 sierpnia
Karta kredytowa to jeden z wielu produktów oferowanych klientom przez banki. Różni się ona nieco od klasycznej karty do płacenia na co dzień w sklepach i nie jest automatycznie wydawana przez placówkę do ROR-u. Jak ją pozyskać, jakie ma wady i zalety, i gdzie znaleźć najlepszą ofertę?
Pon. 21 sierpnia
Liczba PIT-ów z różnymi numerami może niekiedy wprawić w zakłopotanie, szczególnie osoby, które nie zajmują się tym na co dzień. Na szczęście współczesne udogodnienia pomagają w rozliczeniach podatnikom niezależnie od źródeł ich dochodów. Jak więc rozliczyć PIT-28?
Pon. 21 sierpnia
"Widziałam ją codziennie. Na początku myślałam, że to jakaś bezdomna kobieta i zapytałam nawet, czy czegoś nie potrzebuje, ale ona odpowiedziała, że tylko spokoju. Była czysta i zadbana, więc szybko uznałam, że musi mieć dom. Nie chciałam się już narzucać. Ale i tak było mi jej żal, bo siedziała zawsze w tym samym miejscu. Czasami w upale, innym razem w potwornym chłodzie. Widać było, że jest skulona z tego zimna, ale ona przekładała tylko przez palce czarne koraliki i szeptała coś pod nosem. Zupełnie jakby reszta świata dla niej nie istniała".
Pon. 21 sierpnia
„Nie jestem częstym gościem w przychodni, bo na szczęście zdrowie mi dopisuje, więc w sumie nie mam czego tam szukać poza rutynowymi badaniami, które wykonuję raz do roku. Czekając w kolejce do lekarza ogólnego po skierowanie, spotkałam starszego pana, którego słowa odmieniły moje życie...”
Pon. 21 sierpnia
Niektóre dzieci marzą o wyjeździe do Disneylandu... ale nie Emma. 10-latka marzyła o tym, bo dorosnąć i mieć rodzinę. Półtora roku walczyła z białaczką dziecięcą... Niektóre dzieci z tego wychodzą... ale nie Emma. Dziewczynka przegrała walkę z chorobą, lecz zanim odeszła, rodzice z pomocą fundacji spełnili jej wielkie marzenie. Wyszła za mąż za swojego rówieśnika, który kochał ją dziecięcą miłością i wspierał ją do końca. Mamy niezwykłe nagranie z ceremonii i zdjęcia ukazujące historię ich uczucia. Wzruszają do łez...
Pon. 21 sierpnia
„Gdy ją poznałam, byłam przekonana, że to złota kobieta. Dziś wiem, jak bardzo toksyczną osobą jest matka mojego męża. Ciągłe pretensje i wyliczanki dotyczące kontaktu Karola z moimi rodzicami. Ona jest zwyczajnie w świecie zazdrosna, a ja odnoszę wrażenie, że on czuje, że nieważne ile by się starał, zawsze w jej oczach będzie niewystarczający”.
Pon. 21 sierpnia
„Mariolka to świetna kobieta i cudowna żona, a od roku niesamowita mama. Właśnie ciąża sprawiła, że moja kicia zrezygnowała z palenia papierosów. Nie mogłem być szczęśliwszy! Nie dość, że pod sercem nosiła naszego wspaniałego synka, to w dodatku rzuciła ten paskudny nałóg, na który wydawaliśmy co miesiąc kupę forsy i — co gorsza — który rujnował zdrowie mojej żony”.
Pon. 21 sierpnia
"Myślałam, że uda nam się rozstać w zgodzie. Podobno oboje tego chcieliśmy. On mnie nie zdradzał, ale codziennie przypominał mi, że nic nie mam i jestem nikim. Byłam przy nim tak zmęczona psychicznie, że nie dawałam już rady i nie chciałam dłużej tak żyć. Wzięliśmy rozwód bez orzekania o winie, choć mogłabym tę jego winę udowodnić. Ale nie chciałam. Marzyłam tylko o spokoju. Nasze córki były wtedy malutkie. Jego kontakt z nimi był poprawny. Zaczęło się, dopiero gdy dostały swoje telefony. Bombardował je sms-ami takiej treści, że włos się jeżył. I tak jest do dziś, a on nie widzi w tym niczego złego".
Pon. 21 sierpnia
"Od roku spotykam się ze starszą ode mnie panią. Nie planowałem nowego związku, ale tak wyszło, zakochaliśmy się... Na początku wakacji zamieszkałem z nią i z jej dziesięcioletnim synem. Ja też mam dziecko z poprzedniego związku — po śmierci żony samotnie wychowuję córeczkę. Chciałbym jej stworzyć dom i z tym większą z nadzieją wszedłem w ten związek... Lecz wszyscy dobrzy ludzie nam to odradzają! Koledzy straszą mnie, żebym uciekał, póki czas, bo nawet się nie obejrzę, a moja kobieta zamieni się w 60-letnią babcię... Jej rodzina też ma pretensje, że związała się z kimś tak młodym, jak ja... Najbardziej jednak boję się jednego..."
Pon. 21 sierpnia