"Zakochałem się w kobiecie starszej o 13 lat. Wszyscy dobrzy ludzie odradzają nam ten związek..."

"Zakochałem się w kobiecie starszej o 13 lat. Wszyscy dobrzy ludzie odradzają nam ten związek..."

"Zakochałem się w kobiecie starszej o 13 lat. Wszyscy dobrzy ludzie odradzają nam ten związek..."

Canva

"Od roku spotykam się ze starszą ode mnie panią. Nie planowałem nowego związku, ale tak wyszło, zakochaliśmy się... Na początku wakacji zamieszkałem z nią i z jej dziesięcioletnim synem. Ja też mam dziecko z poprzedniego związku — po śmierci żony samotnie wychowuję córeczkę. Chciałbym jej stworzyć dom i z tym większą z nadzieją wszedłem w ten związek... Lecz wszyscy dobrzy ludzie nam to odradzają! Koledzy straszą mnie, żebym uciekał, póki czas, bo nawet się nie obejrzę, a moja kobieta zamieni się w 60-letnią babcię... Jej rodzina też ma pretensje, że związała się z kimś tak młodym, jak ja... Najbardziej jednak boję się jednego..."

Reklama

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Zamieszkałem z kobietą dużo ode mnie starszą

Powiedzcie mi, jak to jest naprawdę z tą różnicą w wieku w związkach... Z tego, co słyszę, to częściej młode dziewczyny dają się złapać na wabik starszych panów, lecz potem różnie bywa, gdy prawdziwa przyczyna wychodzi na jaw albo zauroczenie mija...

U nas jest odwrotna sytuacja, bo to moja partnerka jest ode mnie starsza o 13 lat. Ja mam 35 i samotnie wychowuję córeczkę. Moja Małgosia to wesoła czterolatka; jest moim największym szczęściem. Żona zmarła tragicznie 3 lata temu i od tamtej pory nawet nie myślałem o innych kobietach.

Aż w końcu poznałem Magdalenę. Ma 48 lat i 10-letniego syna z małżeństwa. Długo starałem się nie zwracać na nią uwagi i pozostać na stopie wyłącznie koleżeńskiej, ale na próżno...

Trafiło nas oboje. Zakochaliśmy się z wzajemnością. Potrafimy rozmawiać ze sobą godzinami, mamy wspólne zainteresowania, dobrze się rozumiemy. W łóżku też jest super.

A co najważniejsze, dzięki Magdzie moja córeczka, której bardzo brakuje mamy, ma szansę dorastać w domu, w którym widać tę kobiecą rękę... Magda traktuje moją Małgosię jak własne dziecko, tak samo ja zaakceptowałem jej syna. Tworzymy taką przyszywaną rodzinę już od kilku miesięcy i na razie wszystko bardzo dobrze funkcjonuje.

Canva

Obawiam się, że czas zweryfikuje nasz związek

Sen z powiek spędzają mi tylko komentarze dobrych ludzi z naszego otoczenia. Moi koledzy z młodymi żonami są oburzeni, że zamieszkałem ze starą babą, i straszą mnie, że zaraz obudzę się obok 60-letniej babci...

Rodzina Magdaleny też nie może zaakceptować tego, że rozwiodła się z 57-letnim przedsiębiorcą (który był strasznym narcyzem niekochającym nikogo, prócz siebie). Wypominają jej, że zamiast tego zamieszkała z jakimś młokosem gołym jak święty turecki...

Jak dotąd puszczaliśmy te komentarze mimo uszu, ale jest w nich ziarnko prawdy...

Na razie jest między nami wspaniale, ale obawiam się, co pokaże czas. Czy za 10, 15, 20 lat ta różnica wieku nie wyjdzie w jakichś problemach nie do rozwiązania... A wtedy najbardziej poszkodowana będzie moja córka, bo znów straci mamę... I Magda też będzie w kiepskiej sytuacji, bo będzie miała trudniej układać sobie znów życie od nowa.

Ja nie jestem typem zmieniającym uczucia zależnie od tego, jak wiatr zawieje, ale z drugiej strony boję się iść w to dalej, żeby nikogo nie skrzywdzić... Może ci dobrzy ludzie mają rację?

Zbyszek

Robert De Niro skończył 80 lat! Grał z największymi gwiazdami kina! Zobacz, jak się zmieniał! Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama