Reklama
 

prawdziwe historie

"Wyszłam za mąż, by strzec rodzinnej tajemnicy. Okazało się, że nie było warto!"

"Wyszłam za mąż, by strzec rodzinnej tajemnicy. Okazało się, że nie było warto!"

"Wyszłam za mąż za człowieka, który znęcał się nade mną emocjonalnie i psychicznie. Nie zrobiłam tego z własnej woli. Nie kochałam go. Po prostu w przypływie emocji, pewnego wieczoru, wyjawiłam mu pewną rodzinną tajemnicę. Byłam przekonana, że jeśli prawda wyjdzie na jaw, to moja rodzina się rozpadnie, a mama po prostu tego nie przeżyje. Mój mąż wiedział jak bardzo się tego boję i zagroził, że jeśli za niego nie wyjdę, to opowie wszystko mojej mamie. Nie widziałam innego wyjścia. Przez kolejne lata godziłam się na złe traktowanie z myślą o moich bliskich. Okazało się, że nie było warto!"

Nd. 8 stycznia

"Wstydzę się swojego męża, bo nie myje zębów. On nie widzi w tym niczego złego"

"Wstydzę się swojego męża, bo nie myje zębów. On nie widzi w tym niczego złego"

Mąż kiedyś o siebie dbał. Jednak w pewnym momencie wygląd przestał mieć dla niego znaczenie. Pracuje fizycznie wśród samych mężczyzn, a do domu wraca po wielu godzinach. Niestety, to wiąże się z tym, że jest cały czas zmęczony. Najgorsze jest to, że przestał myć zęby, a mi to naprawdę przeszkadza. Wstyd mi za niego w towarzystwie... 

Nd. 8 stycznia

"Nie potrzebuję czuć się jak samiec alfa. Moja żona mnie utrzymuje, a ja dbam o dom"

"Nie potrzebuję czuć się jak samiec alfa. Moja żona mnie utrzymuje, a ja dbam o dom"

Utarte schematy dotyczące relacji powoli odchodzą do lamusa. Kobiety stale walczą o równouprawnienie, a 21. wiek dał im więcej możliwości, jeśli chodzi o robienie kariery. Również społeczeństwo już tak nie ocenia mężczyzn, którzy decydują się na zajmowanie się domem i dziećmi, zamiast zarabianiem na utrzymanie rodziny. Takie rozwiązanie wybrał pan Mateusz, który podzielił się z redakcją swoją historią i wyjaśnił, dlaczego nie pracuje, a zajmuje się domem.

Sob. 7 stycznia

"Zmarła babcia przyszła do mnie we śnie i kazała zajrzeć do jej szafy. Szok, co tam było!"

"Zmarła babcia przyszła do mnie we śnie i kazała zajrzeć do jej szafy. Szok, co tam było!"

"Byłam bardzo zżyta z moją babcią. Tak naprawdę to ona mnie wychowywała, choć mieszkałam też z rodzicami. Ale oni byli wciąż zajęci pracą w polu. A babcia opowiadała mi bajki, grała ze mną w szachy i uczyła mnie gotować. Zmarła rok temu, gdy miałam 24 lata. Bardzo mocno to przeżyłam, zwłaszcza że ja zupełnie się tego nie spodziewałam. Zawsze  była pełna siły i właściwie nie chorowała. Rok później byłam w bardzo trudnym momencie w moim życiu. Tamtego wieczoru zasnęłam zapłakana, modląc się o to, żeby stał się jakiś cud. Przyśniła mi się babcia. Kazała mi zajrzeć do swojej szafy, a to, co tam znalazłam, dosłownie zwaliło mnie z nóg!"

Sob. 7 stycznia

"Teściowa robi mi na złość i ciągle dzwoni do mojego męża. Już mam jej dość!"

"Teściowa robi mi na złość i ciągle dzwoni do mojego męża. Już mam jej dość!"

Nic mnie bardziej nie denerwuje niż bezsensowne telefony, które nic nie wnoszą. A moja teściowa dzwoni do mojego męża nawet kilka razy dziennie. Chce po prostu zapytać, co u niego słychać. A on jej opowiada o głupotach, serialach, książkach czy relacjonuje swój dzień. Zamiast poświęcić czas mi oraz naszym dzieciom, on woli porozmawiać ze swoją mamusią. Ta kobieta po prostu robi mi na złość! 

Sob. 7 stycznia

"Nie kocham żony, ale traktuję ją jak księżniczkę. W zamian mam ugotowane i posprzątane w domu"

"Nie kocham żony, ale traktuję ją jak księżniczkę. W zamian mam ugotowane i posprzątane w domu"

Związek małżeński kojarzy się z kochającą się parą na dobre i na złe, a nie inwestycją, która powinna się opłacić. Napisał do nas pan Michał, który twierdzi, że wcale nie kocha swojej żony, ale jest z nią dla wygody i domowego ciepła, a w zamian pracuje na potrzeby swojej partnerki. W swoim liście postanowił pokazać, że takie podejście wcale nie musi być kojarzone z czymś negatywnym.

Pt. 6 stycznia

"Mój partner więcej czasu spędza ze swoją byłą i dziećmi niż ze mną. Jestem strasznie zazdrosna"

"Mój partner więcej czasu spędza ze swoją byłą i dziećmi niż ze mną. Jestem strasznie zazdrosna"

"Jesteśmy na romantycznej kolacji w restauracji. Mariusz już trzeci raz odbiera telefon od swojej byłej i tłumaczy jej, jak naprawić telewizor. Nie tak sobie wyobrażałam ten wieczór i nie tak sobie wyobrażałam ten związek. Jak można dzielić się swoim facetem z inną kobietą?!"

Pt. 6 stycznia

"Albo kot, albo ja - takie ultimatum postawiłem mojej dziewczynie. Teraz muszę się wyprowadzić..."

"Albo kot, albo ja - takie ultimatum postawiłem mojej dziewczynie. Teraz muszę się wyprowadzić..."

Z Natalią tworzyliśmy naprawdę świetny związek na partnerskich zasadach. Dogadywaliśmy się od samego początku. Oboje mamy dobre prace, więc finanse nigdy nie były problemem. Dodatkowo była między nami namiętność. Problemem był jednak jej wredny kot, który spał z nami w łóżku. Miałem dość tego gada, codziennie mnie gryzł i drapał. W końcu powiedziałem, że albo zrobi z nim porządek, albo się wyprowadzę. Cóż... Teraz muszę szukać mieszkania. 

Pt. 6 stycznia

"Miałam dziwnego księdza na kolędzie. Nie dość, że opowiadał żarciki o krasnoludkach i wziął dużo kasy, to jeszcze dał mi soczystego buziaka"

"Miałam dziwnego księdza na kolędzie. Nie dość, że opowiadał żarciki o krasnoludkach i wziął dużo kasy, to jeszcze dał mi soczystego buziaka"

Ostatnio był u nas ksiądz z wizytą duszpasterską i muszę przyznać, że ta wizyta była bardzo nietypowa. Takiego dziwnego księdza spotkałam pierwszy raz w moim życiu i mam nadzieję, że ostatni.

Pt. 6 stycznia

"Przez 15 lat byłam w związku z Polakiem, ale dopiero z Afroamerykaninem zrozumiałam, jak smakuje życie"

"Przez 15 lat byłam w związku z Polakiem, ale dopiero z Afroamerykaninem zrozumiałam, jak smakuje życie"

W czasie swojego życia byłam w związku z trzema mężczyznami. Pierwsza relacja z Krzysztofem trwała dwa lata. Mężczyzna, z którym była wtedy związana, niestety źle mnie traktował i zdradzał za moimi plecami z inną kobietą.

Czw. 5 stycznia

"W sylwestra wypiłem za dużo i dałem się uwieść swojej teściowej. Mam tylko nadzieję, że nie zaszła w ciążę"

"W sylwestra wypiłem za dużo i dałem się uwieść swojej teściowej. Mam tylko nadzieję, że nie zaszła w ciążę"

Jak do tego doszło, nie wiem. W sylwestra stało się to, czego absolutnie się nie spodziewałem. Zrobiłem to bez mgnienia oka i to z matką mojej żony. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że niczego nie żałuję, bo to była naprawdę magiczna noc.

Czw. 5 stycznia

"Nienawidzę teściowej! Zrobię wszystko, żeby mój mąż więcej z nią nie rozmawiał..."

"Nienawidzę teściowej! Zrobię wszystko, żeby mój mąż więcej z nią nie rozmawiał..."

To była nienawiść od pierwszego wejrzenia. Teściowa to typ osoby, której po prostu nie da się lubić. Jest głośna, nieuprzejma, we wszystko się wtrąca, a najgorsze jest to, że mój mąż się jej słucha. Nienawidzę jej i mam nadzieję, że w końcu Tomek przestanie z nią rozmawiać. To ona niszczy nasze małżeństwo. Muszę zrobić z nią porządek. 

Czw. 5 stycznia

"Synową zwolnili z pracy. Sama na pewno tego chciała, żeby móc siedzieć całymi dniami w domu i nic nie robić"

"Synową zwolnili z pracy. Sama na pewno tego chciała, żeby móc siedzieć całymi dniami w domu i nic nie robić"

Relacje z teściowymi układają się różnie - różnica pokoleń, a do tego troska o swoje dziecko (nawet dorosłe) robią swoje. Często teściowe uważają się również za bardziej doświadczone życiowo osoby, więc chcą służyć radą i wcale niekoniecznie - mimo licznych żartów w tym obszarze - robią złośliwie. Zdarza się jednak tak, że to teściowa ma zastrzeżenia, co do odpowiedniego zachowania synowej/zięcia oraz udzielania się w obowiązkach domowych i dokładaniu się do wspólnych finansów. Z takim problemem napisała do nas pani Anna z Gdyni, która uważa, że jej synowa ma w planach żerować na wypłacie swojego męża.

Śr. 4 stycznia

"Mąż traktuje mnie jak mamusię, a nie partnerkę. Nie chciałam kolejnego syneczka!"

"Mąż traktuje mnie jak mamusię, a nie partnerkę. Nie chciałam kolejnego syneczka!"

"Na początku tego tak nie odbierałam. Myślałam, że po prostu potrzebuje tego kobiecego ciepła i troski, bo tego nie dostał - a faktycznie nie otrzymywał tego od matki.  Z czasem jednak okazało się, że on znalazł sobie zastępstwo. Chce brać ode mnie wszystko, czego matka mu nie dawała. No i bierze. Mam już dwóch synów i naprawdę nie chcę trzeciego, a już na pewno nie chcę go mieć w mężu. A później dziwi się, że ja nie mam ochoty na bliskość z nim, skoro sama zaczęłam widzieć w nim synka, a nie partnera".

Śr. 4 stycznia