Reklama

Z życia - Strona 104

"Rodzice wyrzucili mnie z domu gdy miałem 17 lat. Dziś jestem im za to wdzięczny"
"Rodzice wyrzucili mnie z domu gdy miałem 17 lat. Dziś jestem im za to wdzięczny"

"Wtedy do był dla mnie dramat. Nie wiedziałem, jak mam sobie poradzić, zwłaszcza że wyszedłem z domu praktycznie z niczym. W głowie mi była tylko zabawa i dziewczyny. Moi rodzice mieli tego dość i uprzedzali mnie, że jeśli się nie zmienię, to nie zagrzeję u nich dłużej miejsca, ale myślałem, że to tylko takie gadanie. Później jednak boleśnie przekonałem się, że to była prawda. I choć wtedy świat mi się zawalił, dziś jestem moim rodzicom za to wdzięczny".

"10 lat razem, a on nadal się nie oświadczył. No to ja mu się oświadczyłam"
"10 lat razem, a on nadal się nie oświadczył. No to ja mu się oświadczyłam"

"Mój przyszły mąż to fajny facet, ale nie da się ukryć, że jest trochę takim fajtłapą. Nie umie sam podejmować decyzji, tylko trzeba mu dokładnie wszystko wskazywać palcem. Myślałam, że chociaż się domyśli i mi się oświadczy. A jednak on się nie domyślił. 10 lat razem i nic, i to nawet pomimo faktu, że dawałam mu pewne sygnały, że to już czas. No to sama się postanowiłam mu oświadczyć".

"Na pogrzebie Stanisława nagle zabiły dzwony. Potem stało się coś, co zapamiętam do końca swoich dni"
"Na pogrzebie Stanisława nagle zabiły dzwony. Potem stało się coś, co zapamiętam do końca swoich dni"

"Są takie chwile w życiu człowieka, które pamięta się na całe życie. Tak było w przypadku pogrzebu mojego męża. Ktoś może pomyśli, że przesadzam, próbuję na siłę sobie robić z tego jakieś znaki i symbole, ale ja wiem swoje".

"Mama wzbudza we mnie poczucie winy, bo wyjechałam z kraju. Twierdzi, że powinnam z nią zostać"
"Mama wzbudza we mnie poczucie winy, bo wyjechałam z kraju. Twierdzi, że powinnam z nią zostać"

"Rok temu zdecydowałam, że wyjadę do Niemiec, bo w Polsce mi się nie układało. Znalazłam tutaj dobrą pracę, zarabiam dobre pieniądze i poznałam wspaniałego mężczyznę. Układam tu sobie życie i w końcu czuję, że żyję. Najgorsza jest jednak moja mama, która wszystko psuje. Cały czas zarzuca mi, że jestem egoistką i powinnam wrócić do Polski, bo ją zostawiłam, a ona teraz jest taka biedna i samotna". 

"Mam 30 lat i pracuję w korpo. Wciąż jestem słoikiem, bo nie stać mnie na nic po zapłaceniu czynszu"
"Mam 30 lat i pracuję w korpo. Wciąż jestem słoikiem, bo nie stać mnie na nic po zapłaceniu czynszu"

"Myślałam, że po skończeniu studiów nie będę musiała się martwić o pieniądze. Ale rzeczywistość okazała się inna. Na studia wyjechałam z małej miejscowości do wielkiej Warszawy. Ach, co to było za życie! Imprezy do rana, wielkie miłości, w końcu po pięciu latach skończyłam magisterkę i postanowiłam wziąć byka za rogi. Szybko się okazało, że speców od finansów jest tysiące, jak nie więcej na rynku. I tak oto żyję sobie skromnie z pracy w korpo, gdzie wyścig szczurów rozpędza się codziennie coraz bardziej. Najgorsze jest jednak to, że wciąż zabieram od rodziców jedzenie do domu, gdy wracam z weekendu. Po prostu na nic mnie nie stać."

Zostawiła dom i dzieci pod opieką męża na kilka dni, po powrocie zastała pobojowisko! Samotne macierzyństwo w związku
Zostawiła dom i dzieci pod opieką męża na kilka dni, po powrocie zastała pobojowisko! Samotne macierzyństwo w związku

O tym, jak może wyglądać samotne macierzyństwo mimo życia w związku przekonała się Lynalice Bandy. Zapracowana mama zostawiła na kilka dni dom i dzieci pod opieką męża, po powrocie przeżyła prawdziwy szok. Pod filmikiem zdesperowanej matki pojawiła się lawina komentarzy kobiet, których codzienność wygląda podobnie. Wiele mam żyje w nieudanych związkach dla dobra dzieci. Razem, a jednak samotnie...

"Wszyscy mi mówią, że tylko pobieram pieniądze i nic nie robię. Ale ja wychowuję dziecko!"
"Wszyscy mi mówią, że tylko pobieram pieniądze i nic nie robię. Ale ja wychowuję dziecko!"

"Pamiętam, jak moi rodzice nigdy nie mieli dla mnie czasu. Wiecznie pracowali po 12 godzin dziennie plus dojazd, przez co widywałam ich rzadko, zwykle na zmianę, a mnie głównie wychowywała babcia i starsze rodzeństwo. Kiedy więc dorosłam, zdecydowałam, że nie zrobię tego swojemu dziecku. Właśnie dlatego po skończonym wychowawczym nie wróciłam do pracy, tylko zajmuję się córką. Mam już dość słuchania, że jestem nierobem!"

"Moja Gośka nie potrafi oszczędzać. W naszym domu aż roi się od niepotrzebnych bibelotów"
"Moja Gośka nie potrafi oszczędzać. W naszym domu aż roi się od niepotrzebnych bibelotów"

"Ależ sobie babę wybrałem! Gośka pięknością może i jest, ale dwie ręce do roboty ma! Wszystko dla niej bym zrobił i zamiast do pracy, to pozwoliłem, aby robiła kursy na kosmetyczkę. No to teraz mam! Wydaje moje pieniądze na lewo i prawo, w domu już brakuje miejsca, a kurierzy wchodzą drzwiami i oknami. Oj, chyba utnę jej dostęp do konta, bo przecież tak się żyć nie da. Chyba potrzebuje specjalisty, który mi Gośkę zakupoholiczkę odczaruje!"