"Wszyscy mi mówią, że tylko pobieram pieniądze i nic nie robię. Ale ja wychowuję dziecko!"

"Wszyscy mi mówią, że tylko pobieram pieniądze i nic nie robię. Ale ja wychowuję dziecko!"

"Wszyscy mi mówią, że tylko pobieram pieniądze i nic nie robię. Ale ja wychowuję dziecko!"

Canva

"Pamiętam, jak moi rodzice nigdy nie mieli dla mnie czasu. Wiecznie pracowali po 12 godzin dziennie plus dojazd, przez co widywałam ich rzadko, zwykle na zmianę, a mnie głównie wychowywała babcia i starsze rodzeństwo. Kiedy więc dorosłam, zdecydowałam, że nie zrobię tego swojemu dziecku. Właśnie dlatego po skończonym wychowawczym nie wróciłam do pracy, tylko zajmuję się córką. Mam już dość słuchania, że jestem nierobem!"

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Wychowała mnie babcia i rodzeństwo, bo rodziców nie było wiecznie w domu

Teraz nie mam już do nich o to żalu, bo wiem, że wtedy nie było innego wyjścia. Gdyby mama nie pracowała, nie dalibyśmy sobie rady. Z kolei zawód moich rodziców wymagał od nich zmian 12-godzinnych włącznie ze świętami i weekendami. Często rodzice się zmieniali, ale nawet jak byli w domu, to chcieli jak najwięcej w nim zrobić. Jak to w domu, pracy zawsze dużo.

Tak więc mną zajmowała się głównie babcia i starsze rodzeństwo, ale z tym ostatnim było różnie. Dorosłam, skończyłam studia, wyszłam za mąż, po drodze znajdując pracę i starałam się z mężem o dzidziusia przez 2 lata. Na szczęście i wreszcie urodziła się Milenka. Oczywiście później poszłam na macierzyński, szef pozwolił mi iść na wychowawczy, bo i tak zatrudnili kogoś innego na moje miejsce, a następnie wykorzystałam cały urlop wypoczynkowy, jaki mi się nazbierał przez ten czas.
matka polka https://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/szczesliwa-mama-siedzi-ze-swoja-mala-dziewczynka-na-kanapie-trzymajac-dziecko-w-ramionach-i-przytulajac-ja_9988532.htm#page=1&query=mama%20dziecko&position=6

Postanowiłam nie wracać do pracy

Kiedy jednak zbliżał się termin powrotu do pracy, podjęłam z mężem rozmowę na ten temat. Chciałam być przy córce, aby ona jednak pamiętała obecnych rodziców z dzieciństwa, przynajmniej matkę. Mąż niechętnie się zgodził na to rozwiązanie, więc od 2 lat nie pracuję, tylko zajmuję się naszą jedynaczką.

Wszystko byłoby wspaniale gdyby nie opinia naszych znajomych, rodziny, a nawet przypadkowych ludzi z naszego miasteczka. Wszyscy wiedzą, że nie pracuję i już dawno zaczęły się przytyki. Zaczęło się od gnuśnienia w domu, po przytyki, że naciągam państwo na bogaty socjal, aż wreszcie od teściowej usłyszałam, że jestem nierobem.

Nikt nie potrafi mnie zrozumieć, przecież zajmowanie się domem i opieka nad dzieckiem to też praca! Momentami trudna i bardzo odpowiedzialna, więc bez przesady, że nic nie robię. Jeśli to się nie skończy, to za jakiś czas powiem, że znalazłam pracę zdalną i pracuję z domu, a od czasu do czasu będę wykorzystywać tych wszystkich narzekających w kwestii opieki nad Milenką. Zobaczymy, czy będzie im to w smak.

Agnieszka

Kiedy ich mama zobaczyła je pierwszy raz, myślała, że ktoś podmienił jej dziecko. Dziś mają 7 lat!
Źródło: instagram.com/black_n_white_twins/
Reklama
Reklama