"Mam 30 lat i pracuję w korpo. Wciąż jestem słoikiem, bo nie stać mnie na nic po zapłaceniu czynszu"

"Mam 30 lat i pracuję w korpo. Wciąż jestem słoikiem, bo nie stać mnie na nic po zapłaceniu czynszu"

"Mam 30 lat i pracuję w korpo. Wciąż jestem słoikiem, bo nie stać mnie na nic po zapłaceniu czynszu"

Canva.com

"Myślałam, że po skończeniu studiów nie będę musiała się martwić o pieniądze. Ale rzeczywistość okazała się inna. Na studia wyjechałam z małej miejscowości do wielkiej Warszawy. Ach, co to było za życie! Imprezy do rana, wielkie miłości, w końcu po pięciu latach skończyłam magisterkę i postanowiłam wziąć byka za rogi. Szybko się okazało, że speców od finansów jest tysiące, jak nie więcej na rynku. I tak oto żyję sobie skromnie z pracy w korpo, gdzie wyścig szczurów rozpędza się codziennie coraz bardziej. Najgorsze jest jednak to, że wciąż zabieram od rodziców jedzenie do domu, gdy wracam z weekendu. Po prostu na nic mnie nie stać."

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

A miało być tak pięknie

Rodzice przez lata obiecywali mi, że jak skończę studia w przyszłości, to będę miała świetną pracę i wszystko, co chce. Bujda na resorach. Skończyłam prestiżowe studia na doskonałej uczelni i czego się nabawiłam? Stresu, depresji i pustego portfela. Rynek zapchany jest aż pod korek młodymi wilkami, które chcą coś zdobyć w branży finansowej. A ja sama nie za bardzo wiem, czy potrafiłabym rozkręcić taki biznesik. I tak właśnie trafiłam do ogromnej korporacji. Dzień za dniem leci, a ja już coraz bardziej nie mam siły na to wszystko. Wstaję o 5 rano, żeby zdążyć do pracy na 7, a wychodzę z niej nieraz po dwudziestej. Nadgodziny, wieczne pretensje. Może trochę narzekam, ale chciałam czegoś innego od życia.

kobieta na czarno smutna laptop-1 Canva

Dziwne i trudne czasy dla młodych

Mam wrażenie, że moje koleżanki, które skończyły technikum, dużo lepiej sobie radzą w życiu niż ja. Bo jak można myśleć inaczej, gdy tak naprawdę po opłaceniu wszystkiego, nie mam nawet za bardzo na dobre jedzenie i co dwa tygodnie biorę słoiki od rodziców...

Nie jest łatwo, ale mam wrażenie, że czasy są coraz trudniejsze dla młodych. Czy to wina aktualnej polityki? Nie mam pojęcia, ale na pewno mimo dobrego wykształcenia, nie mam teraz perspektyw, żeby poprawić jakoś swój los.

Cieszę się i jestem wdzięczna, że mam wyrozumiałych rodziców, ale wizja kolejnych lat jako typowy słoik - przeraża mnie tak, że dostaję ciarki.

Jak żyć, powiedziałabym...

Chciałabym kiedyś się ustatkować, ale póki co, pozostaje mi dalej pracować w korpo i czekać na podwyżkę.

Ania

Superniania pokazała zdjęcie ze swojej studniówki. Biała koszula i jakiś mop na głowie? Wtedy to było modne? Zobacz zdjęcia!
Źródło: facebook.com/DorotaZawadzkaPsycholog
Reklama
Reklama