"Rodzice wyrzucili mnie z domu gdy miałem 17 lat. Dziś jestem im za to wdzięczny"

"Rodzice wyrzucili mnie z domu gdy miałem 17 lat. Dziś jestem im za to wdzięczny"

"Rodzice wyrzucili mnie z domu gdy miałem 17 lat. Dziś jestem im za to wdzięczny"

canva.com

"Wtedy do był dla mnie dramat. Nie wiedziałem, jak mam sobie poradzić, zwłaszcza że wyszedłem z domu praktycznie z niczym. W głowie mi była tylko zabawa i dziewczyny. Moi rodzice mieli tego dość i uprzedzali mnie, że jeśli się nie zmienię, to nie zagrzeję u nich dłużej miejsca, ale myślałem, że to tylko takie gadanie. Później jednak boleśnie przekonałem się, że to była prawda. I choć wtedy świat mi się zawalił, dziś jestem moim rodzicom za to wdzięczny".

Reklama

Publikujemy list naszego czytelnika. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Nie byłem łatwym dzieckiem

Buntowałem się wiecznie i często robiłem to na złość rodzicom. Choć oni traktowali mnie dobrze i znosili wszystkie moje złe zachowania.

Ja jednak mimo wszystko czułem się odrzucony. Rzadko spędzaliśmy razem czas, oni dużo pracowali. Wtedy nie rozumiałem jeszcze, że to po to, żeby zapewnić mi lepszą przyszłość.

Ze szkół wciąż mnie wyrzucali, więc zmieniałem je na nowe. W końcu już prywatne, bo tam chętniej zapisywało się nowych uczniów. Nawet takich z problemami. A to wszystko kosztowało.

Nie doceniałem tego

Wszystko przychodziło mi łatwo, więc tak też to traktowałem. Wydawało mi się, że jestem królem życia, a gadanie moich rodziców to tylko... gadanie. Wagarowałem więc dalej, nie uczyłem się, interesowałem się dziewczynami.

Zdarzało mi się podbierać rodzicom pieniądze, bo wciąż potrzebowałem ich więcej, choć dostawałem od nich kieszonkowe i to większe, niż inni koledzy w moim wieku.

Mama traciła cierpliwość i powtarzała mi wielokrotnie, że jeśli się nie zmienię, to wyrzuci mnie z domu. Oczywiście, że w to nie wierzyłem.

pracownicy budowy canva.com

A jednak to zrobiła

Miałem wtedy jeszcze 17 lat. Dokładnie tydzień przed moimi osiemnastymi urodzinami spakowała mi kilka najpotrzebniejszych rzeczy, dała do ręki trochę gotówki (twierdziła, że powinna wystarczyć na 2 miesiące) i kazała mi wyjść z domu i nie wracać. Zabrała mi też klucze.

Wtedy byłem na rodziców bardzo zły! I chyba ta złość sprawiła, że moja duma stała się dla mnie najważniejsza.

Trzasnąłem drzwiami bez "do widzenia" i postanowiłem, że ja im jeszcze pokażę, ale zanim zacząłem tworzyć jakikolwiek plan, poszedłem się po prostu napić!

Nie miałem jeszcze dowodu osobistego, brakowało mi kilka dni do osiemnastki, więc usiadłem na ulicy, pod jedną z kamienic i piłem. Dosiadł się do mnie w pewnym momencie pewien chłopak, niewiele starszy ode mnie. Podzielił się swoją historią, która była podobna do mojej.

On jednak, jak usiadł pod tą kamienicą kilka lat temu, tak już spod niej nie wstał.

To otworzyło mi oczy. Zacząłem się zastanawiać, co ja robię ze swoim życiem.

Następnego dnia, z samego rana, zamieszkałem w hostelu. Znalazłem sobie pracę na budowie, gdzie pracowałem ciężko, ale za uczciwie pieniądze.

Szybko było mnie stać na wynajęcie własnego mieszkania, a po kilku latach założyłem własną, dobrze prosperującą firmę.

Teraz jestem naprawdę szczęśliwy, z zupełnie innym podejściem do życia. Niedawno odwiedziłem moich rodziców, po raz pierwszy od momentu, gdy wypchnęli mnie z domu. Poszedłem do nich, żeby im podziękować. Bo to dzięki ich konsekwencji, ja wyszedłem na ludzi. Kto wie, kim byłbym dziś, gdyby nie mieli w sobie tyle siły.

To była dla mnie najlepsza lekcja życia.

Marcin

 

Halina Mlynkova pokazała syna! Piotr Nowicki skończył 18 lat! Jak wygląda?
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama