Z życia - Strona 505
"Byłam przekonana, że mój mąż był miłością mojego życia. Zawsze czułam do niego coś wielkiego. Był moim przyjacielem i powiernikiem. Dogadywaliśmy się wspaniale i czułam się przy nim bardzo swobodnie. Przed 40-stką poważnie zachorował na nowotwór złośliwy. Nie dało się go uratować, w dodatku zmarł niespełna rok po tym, gdy dowiedzieliśmy się o jego chorobie. Nie potrafiłam sobie z tym poradzić. Brakowało mi go tak bardzo, że czasem myślałam, że lepiej byłoby do niego dołączyć. Ale teraz, po 3 latach wiem, że on wcale nie był prawdziwą miłością, tylko chyba jakimś przyzwyczajeniem. Dopiero po jego śmierci poznałam, to prawdziwe uczucie i to u boku młodszego mężczyzny".
Pt. 19 maja
"Mój sąsiad z dołu jest zatwardziałym, a do tego bezczelnym palaczem. Pali najgorszy syf, grube i śmierdzące papierosy z bazaru. I zawsze robi to na balkonie. Przez całe lato nie mogę otworzyć przez to okna. Prośby i groźby w ogóle nie poskutkowały. Doszło do tego, że ostatnio poszczuł mnie swoim psem. Co robić?"
Pt. 19 maja
Gdy zeszłam w ciążę, mąż zapewniał, że będzie dla mnie wsparciem i zrobi wszystko, abym czuła się dobrze w tym błogosławionym stanie tak samo jak i w połogu... niestety rzeczywistość wyglądała zupełnie inaczej. Nie wiem, dlaczego on mi to robi. Mówił, że jestem dla niego całym światem. Czyżby?
Czw. 18 maja
Olga Semeniuk przyszła w środę do telewizji Polsat! 34-latka głowę ozdobiła opaską przypominającą biały wianek. Jej nakrycie głowy wywołało memy. Zobacz je w galerii.
Czw. 18 maja
Do naprawdę niecodziennej sytuacji doszło we francuskim Strasburgu, gdzie ksiądz zorganizował specjalny "pokaz" tańca na rurze z elementami pole dance. Wierni, oglądający spektakl w protestanckim kościele byli w ogromnym szoku, że musieli oglądać coś takiego, dlatego zareagowali w bardzo ostry sposób. Ksiądz, który zezwolił na organizację takiego występu, dostał wiele bardzo nieprzychylnych wiadomości...
Czw. 18 maja
"Od pewnego czasu nie układało mi się z żoną nigdzie — to znaczy, ani w łóżku, ani w życiu. Ciągle się ze sobą kłóciliśmy i praktycznie w żadnej sprawie nie potrafiliśmy się porozumieć. Miałem tego dość, więc umówiłem się na randkę z apki randkowej. No tego to ja się nie spodziewałem".
Czw. 18 maja
Dom może i był ciasny, wymagał odremontowania, odmalowania, ale był własny. To był mój dom i nasz dom rodzinny. Chłopcy się tam wychowali... Jako dzieci biegali po ogródku za domem, huśtali się na huśtawkach. Ja pieliłam grządki, byłam sprzedawczynią w pobliskim sklepie. Do miasta mieliśmy blisko.
Czw. 18 maja
"To miała być dla niego urodzinowa niespodzianka. W tym roku skończył 40 lat i postanowiłam zaprosić dla niego więcej gości niż zwykle. Wybrałam piękną salę, postarałam się o dobre jedzonko i dekoracje. No dosłownie wszystko było dopięte na ostatni guzik. Byłam przekonana, że mu się spodoba i nie myliłam się. Znam go już trochę, dlatego spodziewałam się, że dodatkowa niespodzianka też będzie dla niego czymś miłym - taką wisienką na torcie. Zrobiłam to TYLKO dla niego, a on mnie po prostu wyśmiał. Myślałam, że spalę się przy wszystkich ze wstydu".
Czw. 18 maja
„Pochowaliśmy wszystkich. Zostaliśmy my, teraz już najstarsi z rodu, i nasze dzieci i wnuki. Moje ręce odmawiają posłuszeństwa, bo przez większość życia pracowałam fizycznie. Upał czy deszcz, nie miało to znaczenia. W młodości mój mąż nie miał żadnego wyboru – musiał przejąć gospodarstwo z całym inwentarzem. Marzenia o zamieszkaniu w mieście rozwiały się jak dym, ale miłość była ważniejsza. Dla niego zostałam. Przeszło 40 lat byliśmy uwiązani do ziemi… Dziadkowie tego pilnowali, bo dla nich gospodarstwo to cały świat. Dopiero gdy ich zabrakło, mogliśmy zacząć żyć od nowa. W końcu na swoich zasadach”.
Czw. 18 maja
"Teściowa zawsze znajdzie sobie powód do skrytykowania mnie. Ja już nie mam siły do tej kobiety! Dlaczego po prostu się ode mnie nie odczepi? Przecież nie robię nic złego. Dbam o dom, dzieci i mojego męża, a jej syna. Teraz stwierdziła, że źle myję naczynia. To jakiś horror".
Czw. 18 maja
Najnowsze