Reklama

Z życia - Strona 506

"Mąż nie chce po sobie sprzątać, więc ja też tego nie robię. Ale u nas brudno"
"Mąż nie chce po sobie sprzątać, więc ja też tego nie robię. Ale u nas brudno"

"Porządek? A po co? Przecież lepiej poleżeć na kanapie i oglądać telewizję. Tak przynajmniej twierdzi mój mąż. Ja w końcu stwierdziłam, że już nie mam siły robić wszystkiego za niego. On nawet nie potrafił odnieść po sobie kubków do zmywarki. Stwierdziłam, że pora coś z tym zrobić. Rozmowy nie przynosiły skutku, więc postanowiłam zachowywać się tak jak on. Teraz w naszym domu jest tak brudno, jak nigdy wcześniej. Trwa walka charakterów" 

"Moja teściowa ma podwójne życie. Dopiero ja odkryłem prawdę"
"Moja teściowa ma podwójne życie. Dopiero ja odkryłem prawdę"

"Moja teściowa Bożena wydawała mi się być taką statyczną i spokojną osobą, ale umiała komuś wygarnąć, jak jej się coś nie podobało. Zawsze uważała się też za nie wiadomo jak idealną osobą, która nie ma nic do ukrycia. Prawda okazała się zupełnie inna. To ja dowiedziałem się prawdy o swojej teściowej i odkryłem, że w rzeczywistości ta kobieta prowadzi podwójne życie".

"Mąż zeżarł mi narcyzy z doniczki, bo myślał, że to... szczypiorek! Wszystkim facetom przytrafiają się takie wpadki?"
"Mąż zeżarł mi narcyzy z doniczki, bo myślał, że to... szczypiorek! Wszystkim facetom przytrafiają się takie wpadki?"

"Ten geniusz nożyczkami obciął wszystkie zielone części moich narcyzów i wkroił z doniczki do jajeczniczki... Ze szczypiorem mu się pomyliły — no błagam!... Nie mam pojęcia, jak to smakowało, ale mimo wszystko trzeba być prawdziwym asem... Co z tego, że stały w kuchni na parapecie. Szczęście w nieszczęściu, że już przekwitły, tydzień temu obcinałam suche główki z łodyg, ale żeby ich od cebuli nie odróżnić? Czasem boję się go zostawić samego w domu, bo w kuchni zachowuje się jak dziecko we mgle. Wszystkim facetom przytrafiają się takie wpadki, czy tylko mój taki niekumaty?"

"Potrzebowałam pieniędzy i sprzedałam biżuterię po mamie. Teraz ojciec nie chce mnie znać"
"Potrzebowałam pieniędzy i sprzedałam biżuterię po mamie. Teraz ojciec nie chce mnie znać"

"Miesiąc temu pilnie potrzebowałam dodatkowej gotówki na swoje potrzeby. Akurat jak na złość, w tamtym miesiącu nie dostałam premii, na którą bardzo liczyłam... Bardzo mi zależało, bo to był ostatni dzwonek, żeby opłacić zarezerwowany wcześniej wyjazd na wakacje. Inaczej wszystko by przepadło. Wzięłam więc złotą i srebrną biżuterię po mojej mamie i poszłam z tym do lombardu. Nie było z tego może jakichś kokosów, ale brakującą kwotę pokryło. Zresztą, nie zauważyłam, żeby mama była do tych świecidełek przywiązana... Mój tata zniósł to jednak fatalnie... Nazwał mnie wyrodną córką i teraz nie chce mnie znać. Mam nie pokazywać się mu na oczy, póki nie odkupię tego z powrotem..."

"Teściowa mówi, że w naszym domu śmierdzi. Teraz chce u nas posprzątać"
"Teściowa mówi, że w naszym domu śmierdzi. Teraz chce u nas posprzątać"

"Nie jestem czyścioszkiem, to muszę przyznać. Daleko mi też jednak do brudaski! Dbam o dom na miarę moich możliwości. Mam trójkę dzieci, którymi muszę się zająć, pracuję też zawodowo. Wolę ugotować obiad albo odpocząć niż odkurzać i myć podłogi. Teściowa jednak tego nie rozumie i cały czas komentuje brak porządku w naszym domu. Teraz stwierdziła, że u nas śmierdzi. Ma tego dość i chce posprzątać. Chyba zwariowała" 

"Żona oczekuje ode mnie pieniędzy za dbanie o dom. Kwota mnie zmroziła"
"Żona oczekuje ode mnie pieniędzy za dbanie o dom. Kwota mnie zmroziła"

"Nie chcę, żeby Kaśka poszła do pracy. Jestem spokojniejszy, gdy wiem, że dba o nasz dom i o dzieci. Zrobi zakupy, ugotuje posiłki i po prostu tam jest. Gdy przyjeżdżam, wita mnie w drzwiach i ja właśnie tego chciałem w życiu. Ale żona ostatnio wspomina o tym, że chciałaby iść do pracy po to, żeby mieć swoje pieniądze. Ja jej przecież daję na fryzjera, na kosmetyczkę, kupuję jej ubrania i kiedy czegoś potrzebuje, to wystarczy, że poprosi o pieniądze - zawsze jej dam. Nie wyobrażam sobie, żeby wychodziła z domu do etatowej pracy. Znalazła więc inny sposób na zarabianie. Oczekuje ode mnie pieniędzy za dbanie o dom! A kwota, jaką mi rzuciła, dosłownie mnie zmroziła!"

"Otworzyłam przypadkiem list do partnera. Żałuję, że go przeczytałam"
"Otworzyłam przypadkiem list do partnera. Żałuję, że go przeczytałam"

"Od miesiąca wynajmujemy z Tomkiem kawalerkę. Znamy się już 3 lata, ale parą jesteśmy od pół roku. Przez pięć miesięcy i tak spędzaliśmy ze sobą praktycznie każdą chwilę, więc stwierdziłam, że bardziej ekonomicznie będzie razem zamieszkać. Pracujemy na różne zmiany i zdarza się, że widzimy się dopiero wieczorem. W czasie gdy jesteśmy sami, ogarniamy różne domowe obowiązki. Nikt nikomu niczego nie wypomina. Każdy wie, co ma zrobić i oboje jesteśmy zadowoleni. Ale pewnego dnia zajrzałam do skrzynki i przyniosłam do domu pocztę. Było tego dużo, bo nie zaglądałam tam od tygodnia. Z rozpędu otworzyłam też list Tomka i naprawdę żałuję, że to zrobiłam, a później, że przeczytałam go od A do Z".

"Na 18-tych urodzinach mojej wnuczki będzie prawie 80 osób! Czy moja synowa oszalała, że się na to zgodziła?"
"Na 18-tych urodzinach mojej wnuczki będzie prawie 80 osób! Czy moja synowa oszalała, że się na to zgodziła?"

"W dzisiejszych czasach świat stanął na głowie, ja czasami nie wierzę w to, co potrafi wymyślić młodzież. Rozumiem, że urodziny to dobra okazja do rodzinnych spotkań - zwłaszcza, kiedy jest się młodym, później to już i tak obchodzi się głównie imieniny. Rozumiem też, że można zorganizować urodzinowy obiad, kupić tort, ale robić z tego wesele?"