"Moja teściowa ma podwójne życie. Dopiero ja odkryłem prawdę"

*Publikujemy list naszego czytelnika.

Na pierwszy rzut oka wydawała się ideałem

Zawsze byłem zwolennikiem twierdzenia, że na każdego znajdzie się odpowiedni paragraf, tylko trzeba dobrze poszukać, a ja szukać umiałem. Zdarzyło mi się już znaleźć niepochlebne haki na mojego szefa i kuzyna, ale nie spodziewałem się, że będę szukać czegoś na teściową.

Sama jednak sobie na to zasłużyła...

Na początku naszej znajomości jeszcze było okej. Teściowa wydawała się być przychylna mi i mojemu związkowi z jej córką Barbarą, więc myślałem, że tak już zostanie. Później jednak niestety wszystko się zmieniło.

Jak poznałem swoją przyszłą teściową, wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Oceniłem ją jako bardzo dobrą, miłą i taką spokojną osobę. Niestety, już po 6 miesiącach taka nie była. Każde spotkanie z nią kończyło się kłótnią. Teściowa o dosłownie wszystko się czepiała i miała do mnie ogromne pretensje. Twierdziła, że ona jest taka cudowna i wspaniała bez żadnego grzechu, a ja w jej ocenie jestem zwykłym leniem, który lubi tylko imprezować.

To prawda, że trochę się lenię i lubię imprezy — nie zaprzeczam. Najbardziej mnie jednak zdenerwowała tym, że uważa się za niesamowicie idealną. Jak już wspomniałem, jestem zdania, że nie ma ludzi idealnych i na każdego się coś znajdzie — trzeba tylko dobrze poszukać. Postanowiłem więc dowiedzieć się czegoś o teściowej. Gdy wreszcie dowiedziałem się prawdy, byłem w szoku.

Canva

Moja teściowa prowadzi podwójne życie

Przeprowadziłem maleńkie dochodzenie i troszkę teściową śledziłem. Matka mojej żony miała taką "przypadłość", że raz w miesiącu wyjeżdżała do tajemniczej koleżanki kilkadziesiąt kilometrów za miastem. Wiem, że to dziwne, ale przez tyle lat nikt nie sprawdził, co to jest za koleżanka. Myślę, po prostu wszyscy bezkrytycznie jej wierzyli.

Było to dla mnie zastanawiające, dokąd teściowa jeździ co miesiąc i ja jako pierwszy postanowiłem to sprawdzić.

Odpowiednio się przebrałem i natychmiast za nią pojechałem. Teściowa wysiadła i poszła do jakiegoś młodego mężczyzny, któremu coś przywiozła.

Potem popytałem w miejscowych sklepach, jak się ten człowiek nazywa i w końcu nawiązałem z nim kontakt pod pewnym biznesowym pretekstem. Na początku był tajemniczy, ale po kilku spotkaniach ujawnił, że jego matka przyjeżdża tylko raz w miesiącu, bo ma alternatywne życie.

Z rozmowy wynikało, że jego matką jest moja teściowa.

Jestem w totalnym szoku. Moja teściowa ma nieślubne dziecko, które przez tyle lat ukrywała przed swoją rodziną, a to oznacza, że moja żona ma przyrodniego brata.

Będę musiał w jakiś sposób jej to wszystko powiedzieć. Zupełnie nie wiem jak...

Jarek