"Mąż stwierdził, że musi odejść, bo nie dbam o siebie i zbyt rozpieszczam dzieci. Ale to nie wszystko!"

"Mąż stwierdził, że musi odejść, bo nie dbam o siebie i zbyt rozpieszczam dzieci. Ale to nie wszystko!"

"Mąż stwierdził, że musi odejść, bo nie dbam o siebie i zbyt rozpieszczam dzieci. Ale to nie wszystko!"

Canva

"Ta wiadomość była dla mnie jak grom z jasnego nieba. Mąż oznajmił mi tydzień temu, że wynajął sobie mieszkanie i odchodzi ode mnie. Dzieci nie zabiera, ale chce, żeby były u niego przez 3 dni w tygodniu. Od jutra przewozi swoje rzeczy. Wypomniał mi trzy powody, przez które zdecydował się na ten krok... O ile dwa z nich jeszcze jestem w stanie zrozumieć, to tego trzeciego w ogóle! Chyba sobie żartuje".

Reklama

Publikujemy list naszej czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Mąż stwierdził, że odchodzi. Nie zważa na rodzinę

Byliśmy małżeństwem z 5-letnim stażem, w dodatku z dwójką dzieci. Młodsze ma 1,5 roku, a starsze 4 lata. To jeszcze małe dzieci... Tadek jest jeszcze ze mną w domu, bo jest za mały na przedszkole, a Zosia chodzi dopiero drugi rok. W dodatku wciąż przynosi jakieś choróbska i w efekcie siedzę z nimi w domu we trójkę.

Psychicznie bywa mi z tym ciężko, ale co zrobić? Nie mam wyboru. Dziadków nie mamy nigdzie blisko, rodzice męża jeszcze pracują, a moi nie mieliby już na to siły. Mój Arek na co dzień też nie poczuwał się do opieki nad dziećmi.

Nawet gdy źle się czułam (średnio raz w miesiącu mam koszmarną migrenę z aurą), byłam zdana na siebie. Nie było mowy o tym, żeby wziął dzień wolnego i zajął się wszystkim.

On dużo pracował... pardon, dużo nie było go w domu - bo czy naprawdę wtedy pracował, tego nie wiem. Wiem natomiast, że przez to ja miałam bardzo utrudniony powrót do zawodu. Nawet gdy udało mi się umówić na rozmowę w bardzo dobrej firmie... nie mogłam pójść, bo starsza dostała ospy. Cóż, życie. Dla mnie ten okres to normalny etap w byciu rodzicem. Każde młode małżeństwo przez to przechodzi.

Niestety, ostatnio się okazało, że mój mąż ma na ten temat inne zdanie. Ni z gruchy, ni z pietruchy, nagle mi oświadczył, że się wyprowadza! Postawił nas przed faktem dokonanym... Wynajął kawalerkę, od jutra chce zacząć przewozić swoje rzeczy.
para, kłótnia Canva.com

Mąż podał mi 3 powody, dlaczego odchodzi

Byłam w ciężkim szoku, bo nie spodziewałam się czegoś takiego... Wydawało mi się, że jakoś podzieliliśmy się rolami i obowiązkami i oboje zaakceptowaliśmy status quo. A tu niespodzianka!

Gdy zapytałam, czemu robi nam coś takiego? Czy kogoś ma?! On zaprzeczył... I podał mi 3 powody swojej decyzji.

Stwierdził, że się zapuściłam, powinnam bardziej o siebie zadbać - zacząć ćwiczyć, malować się, jakoś ładniej ubierać... Naprawdę?! Wiadomo, że na tym etapie życia kobieta ma inne priorytety niż bezdzietna lambadziara...
Ja jeszcze karmię, ganiam po placach zabaw, piaskownicach... Nie będę tam właziła w szpilkach i zwiewnych sukienkach, odstawiona jak stróż w Boże Ciało. BTW mój (eks?)mąż też nie ćwiczy, a brzuszek rośnie, ale to mnie się czepia.

Nie odpowiadało mu też to, że nie zarabiam... Powiedział, że jestem rozrzutna, a ja się zdenerwowałam. Rozrzutna? Dlatego że wydałam 250 zł na dentystę dla Zosi?! Albo na podcięcie końcówek? To z jednej strony każe o siebie zadbać, a z drugiej odmawia mi kasy na wszystko, co nie jest do życia absolutnie niezbędne. Ciekawe.

A już największym hitem jest to, że wg niego zbyt dużo czasu poświęcam dzieciom... Nieraz mi wypominał, że za bardzo je rozpieszczam! Po co włóczę się z nimi codziennie po dzielnicy i czas tracę? Dwie huśtawki i piaskownica pod blokiem wystarczą, a nie jakieś wymyślanie. Przy tym punkcie aż mi ręce opadły.

Mąż chce opieki nad dziećmi. Czy powinnam się zgodzić?

Ja za dużo czasu spędzam z dziećmi, ale to on nigdy mnie w tym nie wyręczał. Dużo pracował i rzadko bywał w domu, wieczory spędzałam sama z nimi. Dodam, że były to długie wieczory, bo kładę dzieci spać o 19-20 i potem tylko czekam, aż mąż wróci z domu. W międzyczasie ogarniam cały dom...

Teraz on żąda, żebym nagle wydawała mu dzieci 3 razy w tygodniu, bo inaczej pójdzie na policję. Nie pytał nawet o zdanie! Nie wiem, jak on to sobie wyobraża, skoro w domu bywał rzadko, czasem całe dnie ślęczał w pracy.

Powinnam się na to zgodzić, czy postawić swoje warunki?

Agata

Joanna Trzepiecińska miała szansę zostać gwiazdą światowego formatu. Wybrała jednak rodzinę.
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama