Z życia - Strona 392
"Moja córka wkrótce wychodzi za mąż. Ma dopiero 20 lat, ale to bardzo mądra dziewczyna. Ja i mąż pomagamy młodym zorganizować i sfinansować ich wesele. Gdy pokazali nam listę gości, okazało się, że zabrakło tam nazwiska mojego brata — jej chrzestnego! Gdy 8 lat temu brał ślub, Magda miała 12 lat i nie została zaproszona na wesele, bo podążając za modą, młodzi zażyczyli sobie uroczystość bez dzieci. Lecz gdy Magda dorosła, to ona stanęła przed dylematem, czy życzy sobie zaprosić wujka na swoje wesele... Cóż, decyzję panny młodej należałoby uszanować, prawda? Mój brat powinien był się z tym liczyć..."
Sob. 5 sierpnia
„Pierwsza noc we wspólnym domu była bardzo romantyczna. Misiek zrobił po zupce chińskiej i prawie do rana oglądaliśmy telewizję, pijąc wino. Kiedy rano wstaliśmy na uczelnię, stwierdziliśmy, że szybko ogarniemy nasze cztery ściany, żeby po szkole nie trzeba było tego robić. Jednak to, co zobaczyłam, sprawiło, że zaczęłam zastanawiać się, czy wspólne mieszkanie to rzeczywiście dobry pomysł”.
Pt. 4 sierpnia
„Ale sobie znalazła okazję do ogłoszenia tej wiadomości światu! Co za...! Aż nie chcę mówić, jakie słowa cisną mi się na usta, kiedy o niej myślę! Nie muszę chyba wspominać, że zeszłam na drugi plan, a wszyscy moi goście zajęli się składaniem gratulacji mojej wrednej siostrze. Świetny początek kolejnej dekady w moim życiu, no dzięki Zuza!”
Pt. 4 sierpnia
"Wydaje mi się, że jestem osobą, którą da się lubić. Zawsze miałam sporo znajomych i przyjaciół, a bliscy mojego partnera, którzy mnie poznali, też lubią ze mną przebywać. Ostatnio jednak Patryk dostał zaproszenie na wesele swojej bliskiej kuzynki bez osoby towarzyszącej. Zaskoczyło mnie to i było mi przykro, gdy mi o tym powiedział. Przecież wszyscy wiedzą, że jesteśmy razem. Ale bardziej to chyba zaskoczyła mnie reakcja mojego partnera".
Pt. 4 sierpnia
„Gdy Paweł pakował swoje ostatnie rzeczy, wykorzystałam chwilę jego nieuwagi, żeby zakraść się do jego telefonu i podebrać numer do jego kochanki. Przez kilka tygodni biłam się z myślami, czy oby na pewno dzwonienie do niej to dobry pomysł. Uznałam jednak, że nie mam nic do stracenia. Mój dwunastoletni związek się rozpadł, więc było mi już wszystko jedno. Z duszą na ramieniu wybrałam jej numer i kiedy tylko odebrała, zaczęłam monolog, nie pozwalając jej dojść do słowa...”
Pt. 4 sierpnia
"Nie jestem przeciwna psom w domu. Uważam, że jeśli ktoś ma warunki i stać go na utrzymanie kolejnego członka rodziny, to nie ma powodu, żeby sobie odmawiał przygarnięcia go. Ale psy są dla ludzi odpowiedzialnych, którzy potrafią przewidzieć różne sytuacje. Sąsiadka ma ogromnego dobermana. Ja się boję koło niego przejść na klatce, a i na zewnątrz unikam jakiegokolwiek kontaktu z nim. Szczerzy tylko na mnie te kły i naprawdę się go boję. A w tamtym domu jest jeszcze roczne dziecko. Dziewczynka. Słodka malutka, która jest też bardzo ruchliwa. Widziałam, jak tego psa pociągnęła raz za ucho czy właziła na niego podczas zabawy na trawie. A ostatnio zauważyłam, że jej matka zostawia ją z tym psem sam na sam. Czy ona oszalała?"
Pt. 4 sierpnia
"Przez całe życie szukałem prawdziwej miłości. Tej bratniej duszy, która mnie zrozumie i z którą będę mógł o wszystkim porozmawiać. Gdy już myślałem, że odnalazłem w życiu swoje szczęście i miłość życia, okazało się, że żona permanentnie zdradza mnie w myślach. W końcu nie wytrzymałem i postąpiłem, tak jak postąpiłem. Wcale nie żałuję. Moja żona sobie na to zasłużyła".
Pt. 4 sierpnia
"Przyznaję, że do tej pory byłam praktykującą katoliczką i co niedzielę stawiałam się w kościele, żeby podziękować za poprzedni tydzień. Nie zapominałam też o wszystkich świętach, a duszpasterzy wspierałam finansowo na miarę moich możliwości. Znali mnie, dobrze wiedzieli, kim jestem. Może nie siedziałam w pierwszej ławce podczas mszy świętej, ale udzielałam się przy każdej możliwej okazji. Nie pomyślałabym nawet, że będzie jakiś problem z moim ślubem. A jednak jest! Bo proboszcz nie dał mi rozgrzeszenia, a to tylko dlatego, że postanowiłam być szczera podczas spowiedzi przedślubnej. On uznał, że za bardzo zgrzeszyłam. Nie wiem, co ja mam teraz zrobić? Przecież wszyscy zaproszeni goście już czekają na ten dzień".
Pt. 4 sierpnia
"Wszyscy mężczyźni, których znam, lubią filmy sensacyjne, horrory czy thrillery, ale mój Wojtuś od lat uwielbia romantyczne, wzruszające komedie, w których para jest szczęśliwa i snuje plany na przyszłość. O ile na początku wydawało mi się to nawet urocze, to teraz wydaje mi się to niepokojące".
Pt. 4 sierpnia
„O teściach nigdy nie mogłam złego słowa powiedzieć. Od samego początku traktowali mnie z ogromnym szacunkiem, ale najbardziej doceniam to, w jaki sposób przyjęli mnie w rodzinie, zanim jeszcze wzięłam ślub z ich synem. Wiele razy stawali również po mojej stronie, gdy między mnie a Markiem dochodziło do kłótni zarówno podczas szukania naszego pierwszego mieszkania, jak i jego remontu. Niestety dopiero teraz widzę, że nie są tacy fajni, jak myślałam”.
Czw. 3 sierpnia