Reklama

Z życia - Strona 387

"Żałuję, że tak rozpieściłam moją córeczkę. Każde wspólne wyjście to jakaś katastrofa! Dłużej tak nie wytrzymam..."
"Żałuję, że tak rozpieściłam moją córeczkę. Każde wspólne wyjście to jakaś katastrofa! Dłużej tak nie wytrzymam..."

„Muszę przyznać, że trudna ciąża, skomplikowany poród i choroby naszej córeczki sprawiły, że zaczęliśmy ją rozpieszczać, chcąc jej dać nawet gwiazdkę z nieba. Od samego początku Klara miała wszystko, czego dusza zapragnie”.

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

"Opiekuję się niedołężnym ojcem i mam już dość. Co ze mnie za córka? Źle mi z tym"
"Opiekuję się niedołężnym ojcem i mam już dość. Co ze mnie za córka? Źle mi z tym"

"Tata tak wiele dla nas w życiu poświęcił. Zawsze mieliśmy trudną sytuację finansową, ale on robił wszystko, żeby niczego nam nie brakowało. Mama zmarła przy porodzie mojego  najmłodszego brata, więc tata wychowywał mnie i trójkę mojego rodzeństwa sam. Kiedyś spotykał się z pewną kobietą, ale ona nie spodobała się siostrze i zrezygnował dla niej ze swojego szczęścia tak, jak z wielu innych rzeczy. Teraz jest ciężko chory i tak naprawdę zdany na innych. Tylko że nikt z mojego rodzeństwa nie chce się ojcem opiekować. Wszyscy uznali, że mam pracę zdalną, więc mogę się do niego przenieść. I tak zrobiłam. Ale jest mi już tak strasznie ciężko psychicznie i fizycznie. Czasami mam tego dość. Myślę sobie wtedy, że kiepska ze mnie córka. Ale ja naprawdę nie daję już rady".

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

"Zapytałam dorosłego syna kiedy się wyprowadzi. Jego odpowiedź mnie zszokowała"
"Zapytałam dorosłego syna kiedy się wyprowadzi. Jego odpowiedź mnie zszokowała"

"Sebuś ma 30 lat. Oczywiście, że jest moim oczkiem w głowie. Mamy z mężem tylko jego. No i to prawda, że przez całe życie go rozpieszczaliśmy. Ale kogo innego mieliśmy rozpieszczać?syn miał wszytko, czego chciał. Nawet jeśli jego zachcianki spełnialiśmy kosztem naszych potrzeb. Mamy malutkie mieszkanie. Syn ostatnio przejął duży pokój, bo ma coraz więcej rzeczy, a my z mężem przenieśliśmy się do małego. Nawet nie mamy jak przyjmować gości, jest tak ciasno. Ostatnio uznałam, że chyba najwyższy czas, żeby Sebuś się wyprowadził. Szkołę skończył już dawno. Do pracy nie chodzi. Jest nam ciężko utrzymywać naszą trójkę, bo wszystko coraz gorsze. Odpowiedź mojego syna mnie zszokowała".

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

"Bliscy nie chcą przyjść na wesele, bo zapraszamy bez dzieci. Jak mogą nam to robić?"
"Bliscy nie chcą przyjść na wesele, bo zapraszamy bez dzieci. Jak mogą nam to robić?"

"Tak się cieszyłam na to nasze wesele. Odkładaliśmy na nie tyle lat, aż wreszcie się udało. Chciałam zaoferować gościom świetną zabawę, a trochę to wszystko kosztuje. Cała rodzina wiedziała, jaki mamy termin ślubu, bo z 5 lat już o tym trąbiliśmy. Także miałam nadzieję, że to całe rozwożenie zaproszeń będzie dla mnie tylko przyjemnością i każdy będzie nas witał z uśmiechem. A co się okazało? Wiele osób odmówiło przybycia na naszą uroczystość, bo daliśmy im zaproszenia bez dzieci. No naprawdę? Jak oni mogą nam to robić? I to jeszcze, z jakim oburzeniem przekazywali nam tę informację. A ja mam swój powód, dla którego nie chcę dzieci w tym w moim dniu. Nie i już!"

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

Zrobiliśmy ciche wesele z muzyką w słuchawkach! Każdy powinien być zadowolony, a wyszło, jak wyszło...
Zrobiliśmy ciche wesele z muzyką w słuchawkach! Każdy powinien być zadowolony, a wyszło, jak wyszło...

"Szukając zespołu na wesele, trafiliśmy na znakomitą opcję — ciche wesele! Po co goście mają marudzić, czy będzie disco polo, czy nie; czy wolą "Daj mi tę noc", a może ambitniejszy repertuar... My zadowolimy wszystkich i damy gościom WYBÓR, zamiast narzucać własny gust muzyczny! Z szacunku dla gości sami zdecydują na bieżąco, czego mają słuchać i co jeść... Każdy dostanie własne słuchawki, będzie mógł sobie przełączać muzykę między trzema kanałami i tańczyć do tego, co lubi. Będzie wodzirej prowadzący imprezę, a profesjonalna firma zadba o dyskotekowe oświetlenie. W dodatku silent disco nie będzie hałasem płoszyło zwierząt! Pomysł wydawał się idealny, jednak weselna noc wszystko zweryfikowała..."

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

"Mąż chce oddać naszego psa z jednego powodu. Nie przeżyję tego!"
"Mąż chce oddać naszego psa z jednego powodu. Nie przeżyję tego!"

"Maciek nie chciał psa. Przyznaję. Tak naprawdę, to ja go po prostu  przyniosłam do domu, bo wiedziałam, że inaczej nigdy żaden z nami nie zamieszka. Ale to był tak słodki szczeniak, że trudno było się mu oprzeć, więc nawet mąż oszalał na jego punkcie już od pierwszego momentu. Psiak stał się jego ulubieńcem i w bywało tak, że on spędzał z nim więcej czasu, niż ze mną. Nigdy nie byłam fanką długich spacerów, a mój mąż przeciwnie i znalazł sobie z moją pomocą kompana do takich aktywności. I tak było przez długi czas. Aż w pewnym momencie coś się zmieniło. Teraz partner chce oddać naszego psiaka i to z jednego powodu. Ja tego nie przeżyję".

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

"Brat nie jest mile widziany na pogrzebie naszej matki. Mam nadzieję, że nie przyjdzie"
"Brat nie jest mile widziany na pogrzebie naszej matki. Mam nadzieję, że nie przyjdzie"

"Zmarła moja ukochana mama, a teraz muszę zorganizować jej pogrzeb. Mam nadzieję, że na cmentarzu nie pojawi się mój brat. Nie jest tam mile widziany. To, co nam zrobił, sprawia, że nie chcę go widzieć. Oby nie był na tyle bezczelny, bo będzie awantura". 

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia

"Liczyłam na to, że moja córcia dostanie lepsze prezenty na chrzest. Teściowa się nie popisała"
"Liczyłam na to, że moja córcia dostanie lepsze prezenty na chrzest. Teściowa się nie popisała"

"Mamy jedną córeczkę. To jedyna wnuczka teściów. Niedawno zorganizowaliśmy jej chrzest. Przyznam szczerze, że spodziewałam się większego szału, jeżeli chodzi o prezenty. Szczególnie teściowa się nie popisała. Ja bym wstydziła się przyjść na przyjęcie z takim upominkiem". 

Z życia - Strona 387

Śr. 2 sierpnia