Z życia - Strona 321
"Mąż raz w miesiącu umawiał się wieczorem z kolegami. Nie miałam nic przeciwko, niech ma coś z życia! Nie podobało mi się tylko jedno - że mój książę z bajki czasem z tych spotkań wracał zygzakiem i padał na łóżko w całym rynsztunku - butach, kurtce i z oddechem, który mógłby powalić smoka. A ja nazajutrz rano miałam pranie pościeli i błoto na dywanie. Postanowiłam dać mu nauczkę, żeby już nigdy więcej się to nie powtórzyło. I wiecie co? Poskutkowało! Do tej pory turlam się ze śmiechu, jak sobie przypomnę jego minę rano..."
Wt. 3 października
"Matka powinna być dla dziecka ostoją. Osobą, która zawsze pomoże i wesprze dobrym słowem. Niestety, moja rodzicielka nie sprawdziła się w tej roli, a teraz oczekuje, że będę ją odwiedzać w szpitalu i zajmę się nią w chorobie. Nie ma takiej opcji. Nawet nie zamierzam zapytać, jak się czuje".
Wt. 3 października
"Ach ta nasza Marysia... To moja wieloletnia przyjaciółka i sąsiadka. Mieszkamy drzwi w drzwi. Jest strasznie naiwna. Nie widzi tego, że wnuczęta odwiedzają ją tylko po to, żeby wziąć od niej pieniądze. Ona chętnie się z nimi wszystkim dzieli. Najgorsze jest jednak to, że już namawiają ją na to, aby przepisała na nich mieszkanie".
Wt. 3 października
"Myślicie, że plotki o życiu na blokowisku to mrzonki? To się mylicie! Wychowałam się w takim miejscu, mieszkałam w wysokim wieżowcu, gdzie sąsiadów było więcej, niż mrówek na placu zabaw. Z takiego miejsca niewiele osób wychodzi "na ludzi". Mnie się udało. Moim kolegom nie. Wielu z nich już nie żyje".
Wt. 3 października
Inżynier Bruce Campbell ma jeden z najdziwniejszych domów na świecie. Zamieszkał w środku gęstych lasów amerykańskiego stanu Oregon... we wraku Boeinga 727, którym kiedyś ostatnią podróż odbyło ciało greckiego milionera Aristotelisa Onasisa. Tym samym 73-latek dał tej historycznej maszynie drugie życie! Zajrzeliśmy do środka, by zobaczyć, jak pomysłowy mężczyzna wyposażył swój dom i ile wynosi go miesięczny "czynsz". Największe wrażenie robi... prysznic!
Wt. 3 października
"Stan mojego zdrowia nie jest najlepszy. Złamałam rękę i nie mogę wrócić do pełnej sprawności. Chciałabym jednak, żeby rodzina mi pomogła, a nie oddawała mnie do domu opieki. Ja boję się tam iść. Boję się, że już nigdy nie zobaczę mojej córki i mojej wnuczki. Każdego dnia modlę się o to, żeby moja rodzina postąpiła inaczej — na przykład wynajęła opiekunkę, która by mi pomogła. Oni jednak nie chcą. Wolą mnie oddać. Wolą się mnie pozbyć, bo tak jest im łatwiej".
Wt. 3 października
"Przez długi czas bardzo mocno starałam się o dziecko. Marzyłam o tym, żeby spełnić swoje największe marzenie i wreszcie zostać matką. Mój syn urodził się ciężko chory i każdy dzień jest dla niego bardzo trudny. Tak bardzo cieszę się, że go mam. Tak bardzo kocham i chciałabym, żeby nie cierpiał. Antosiu, pamiętaj, że mama bardzo Cię kocha".
Wt. 3 października
"Moja teściowa mieszka w USA. Odkąd podczas rozmowy online zobaczyła, jak noszę moje 2-tygodniowe dziecko zawiązane w chustę i słodko śpiące, podczas gdy ja zbieram pranie... Wprost czułam, że ona coś kombinuje, bo na widok bawełnianej szmaty minę miała ciekawą. Dobrze się domyśliłam! Po 3 tygodniach przyszła do nas paczka z modnym, usztywnianym nosidłem z opcją przodem do świata, które nadaje się do wszystkiego oprócz noszenia dzieci! Powiedziałam mężowi, żeby pod żadnym pozorem nie ważył się wsadzać w to naszego syna, i jasno mu wyłożyłam przyczyny. Cóż, on bezmyślnie jej wypaplał, a ona się obraziła... Dobrze, że powtórzył jej tylko część rozmowy..."
Wt. 3 października
"Małżeństwo z moim mężem było dla mnie w gruncie rzeczy nieprzyjemnym doświadczeniem i nie chciałabym tego powtarzać i z biegiem czasu uzmysławiam sobie coraz częściej, że byłam osobą, która nie potrafiła się postawić, ale i tak mimo wszystko ciągle tęsknię za Rafałem, co uważam, że jest moja osobista klęską. Byłam zdradzana i oszukiwana, a myślę o człowieku, który powinien przestać być dla mnie istotny".
Wt. 3 października
"Wczoraj to jednak przesadzili, bo dali niezły koncert! Szczerze mówiąc, teraz to mnie jest głupio, że ich słyszałam, bo podejrzewam, że oni żyją w kompletnej nieświadomości, że ściana pomiędzy naszymi mieszkaniami jest aż tak cienka! To dosyć młoda para, wyglądali na porządnych ludzi i oceniając ich jedynie po wyglądzie, nie spodziewałam się, że dadzą taki spektakl! A tu zaskoczenie! Jak delikatnie dać im to do zrozumienia, ale tak, żebym nie wyszła na wścibską sąsiadkę?"
Pon. 2 października
Najnowsze