Reklama

Z życia - Strona 323

"Nie stać mnie na jedzenie. Zakupy spożywcze muszę robić w dyskoncie! Jak sobie z tym radzić?"
"Nie stać mnie na jedzenie. Zakupy spożywcze muszę robić w dyskoncie! Jak sobie z tym radzić?"

"A o wyjściu do pubu, czy do restauracji to już w ogóle nie wspomnę. Odkąd mieszkam i utrzymuję się sama, po prostu muszę odmawiać znajomym. Mówię im wprost, że mnie nie stać. Jestem samotną kobietą po przejściach. Może mój problem jest taki, że ja pracuję i na każdy swój wydatek zarabiam sama. Nie jestem >madką<, nie żebrzę jak inni i nie dostaję zasiłków od państwa. Może wtedy byłoby mi łatwiej".

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

"Nie zabrałam córki na pogrzeb jej ojca. Teściowa ma do mnie żal"
"Nie zabrałam córki na pogrzeb jej ojca. Teściowa ma do mnie żal"

"Marcelinka ma dopiero 5 lat. To bardzo wrażliwe dziecko, które mocno wszystko przeżywa. Nie mam przed nią tematów tabu. Na tyle, na ile mogę się dzielić trudnymi tematami z dzieckiem w jej wieku, robię to. Ale zawsze biorę pod uwagę to, czy ona nie przeżyje czegoś zbyt mocno. Miesiąc temu zmarł ojciec mojej córeczki. Miałam obawy, czy zabierać ją na pogrzeb, ale ostatecznie z tego zrezygnowałam. Teściowa do dziś nie potrafi mi tego wybaczyć i nie przemawiają do niej moje argumenty".

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

"Zajmuję się niepełnosprawną matką i na wszystko mi brakuje. Koleżanki, które mają dzieci szaleją za zasiłki"
"Zajmuję się niepełnosprawną matką i na wszystko mi brakuje. Koleżanki, które mają dzieci szaleją za zasiłki"

"Od kilku lat zajmuję się chorą matką. Przez swoją chorobę ma najwyższy stopień niepełnosprawności, a mimo to nie dostaje nic od państwa. Koleżanki, które mają małe dzieci i bogatych mężów, otrzymują z zasiłków grube tysiące. I gdzie tu sprawiedliwość?" 

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

"Moja siostra zawsze była toksyczna. Przestałam do niej przyjeżdżać i dzwonić. Zatęskniła"
"Moja siostra zawsze była toksyczna. Przestałam do niej przyjeżdżać i dzwonić. Zatęskniła"

"Gośka zawsze uważała się za lepszą, a nasi rodzice zawsze tylko ją faworyzowali. Zobacz, jak Twoja siostra ładnie wygląda, jak Gosia się uczy. Wszystko tylko Gosia! Zawsze mnie to irytowało, ale gdy stałam się dorosłą kobietą i wyprowadziłam z domu, to obiecałam sobie, że będę żyć na własnych zasadach. Na początku jeszcze miałyśmy kontakt, ale gdy zaczęła mnie obrażać, że jestem już starą panną, to powiedziałam stop! Przestałam przyjeżdżać, dzwonić, nawet usunęłam ją ze swojego Instagrama. Przez blisko rok się nie odezwała do mnie. Ale pewnego dnia zatęskniła..."

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

Wagon kolejowy został przemieniony na dom. Umywalka z wiadra w łazience to SZTOS!
Wagon kolejowy został przemieniony na dom. Umywalka z wiadra w łazience to SZTOS!

Pani Dominika Pułapa kupiła działkę i na niej dwa domki, z czego jeden z nich powstał ze starego wagonu kolejowego. Pomimo trudności w instalacji hydraulicznej i elektrycznej, która została wymieniona, nieruchomość jest wyjątkowa. To za sprawą recyklingu, co nadaje niesamowitego klimatu w domkach. Zobacz w naszej galerii zdjęcia nieruchomości.

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

"Po 2 tygodniach z ulgą oddałam dziecko do przedszkola. A tu awaria wody i każą znów zabrać..."
"Po 2 tygodniach z ulgą oddałam dziecko do przedszkola. A tu awaria wody i każą znów zabrać..."

"Moje dziecko siedziało pół miesiąca w domu, a ja razem z nim, bo ciągle coś... Gardło, ucho, katar - po kolei. Pracodawczyni nie była zachwycona, że zamiast być na miejscu, lecę z home office na pół gwizdka. Jak już w końcu wyszliśmy na prostą i młody wrócił do przedszkola, a ja z nową nadzieją zabrałam się za nadrabianie zaległości w biurze, zadzwonili z przedszkola - wody nie ma, proszę odebrać dzieci. Mam pomysł, jak takie sytuacje rozwiązać, ale mąż nie chce o tym słyszeć..."

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

"To teściowa wręczyła mojemu rocznemu synowi na urodziny. Prezent zmroził mi krew"
"To teściowa wręczyła mojemu rocznemu synowi na urodziny. Prezent zmroził mi krew"

"Niedawno wyprawialiśmy imprezę z okazji pierwszych urodzin mojego synka. Goście starannie dobrali prezenty. Tylko moja teściowa się wykruszyła. Jakoś mnie to nie dziwi. Lepiej byłoby, gdyby wręczyła nam kopertę, a nie takie COŚ! Przecież ten prezent jest niebezpieczny. Tu chodzi o zdrowie i życie mojego dziecka". 

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października

"Tata co roku w listopadzie płaci tyle za znicze. Przecież zmarli i tak tego nie docenią"
"Tata co roku w listopadzie płaci tyle za znicze. Przecież zmarli i tak tego nie docenią"

"Tak mnie to denerwuje. Marną ma tę swoją rentę i często trudno mu wygospodarować pieniądze na ważne sprawy, a zbiera przez cały rok, żeby w listopadzie obstawić groby zmarłych zniczami i kwiatami zupełnie tak, jakby to były jakieś świąteczne prezenty. Próbowałam mu przemówić do rozsądku, ale on nie słucha. A przecież zmarli i tak tego nie docenią. On będzie sobie czegoś odmawiał, ale i tak nie odpuści. Nie wiem już jak mu przetłumaczyć, że to zwyczajna głupota. I ja nie mówię, żeby nic na tych grobach pierwszego listopada nie postawić. Też kupuję znicze, ale skromne".

Z życia - Strona 323

Wt. 10 października