"Mąż zawsze mi wmawiał, że nie nadaję się do biznesu. Przestałam go słuchać i dziś jestem bizneswoman"

"Mąż zawsze mi wmawiał, że nie nadaję się do biznesu. Przestałam go słuchać i dziś jestem bizneswoman"

"Mąż zawsze mi wmawiał, że nie nadaję się do biznesu. Przestałam go słuchać i dziś jestem bizneswoman"

Canva.com

"Od początku małżeństwa z Jackiem marzyłam o salonie kosmetycznym. Totalnie kręciła mnie wizja bycia szefową i tworzenia czegoś wielkiego. Mój mąż mimo, że sam ma firmę budowlaną, to ciągle mi powtarzał, że się nie nadaję. Tak minęło mi ponad 10 lat na wychowywaniu dzieci, praniu i sprzątaniu. Pewnego dnia poznałam moją serdeczna przyjaciółkę Malwinę. Podjęłam decyzję, której nie żałuję!"

Reklama

Publikujemy list naszej Czytelniczki. Tekst został zredagowany przez Styl.fm. Masz historię do opowiedzenia? Prześlij ją na: [email protected]. Wybrane teksty opublikujemy. Zastrzegamy sobie prawo do redakcji tekstu.

Kura domowa, a nie bizneswoman

Od samego początku mojego małżeństwa z Jackiem marzyłam o własnym salonie kosmetycznym. Wizja bycia szefową, kreatywność i możliwość kreowania czegoś wyjątkowego wywoływały we mnie ogromne emocje. Chciałam mieć coś swojego. Zanim zostałam żoną i matką długo zajmowałam się księgowością. Ale to była nuda. Czułam potrzebę spełniania się w czymś pięknym. A pielęgnacja włosów, czy paznokci właśnie daje mi takie możliwości.

Niestety, mój mąż, mimo że sam jest przedsiębiorcą prowadzącym firmę budowlaną, zawsze podkreślał, że nie jestem do tego stworzona. To słowa te kierowane w moją stronę sprawiły, że przez ponad dekadę skupiłam się głównie na wychowywaniu dzieci, praniu i sprzątaniu. Czułam się jak kura domowa i chciałam coś z tym zrobić, ale życie nie pozwalało. Ciągle było coś innego do zrobienia.

Życiowa zmiana

Pewnego dnia los postawił na mojej drodze Malwinę, serdeczną przyjaciółkę z ławy szkolnej, która okazała się być kluczową postacią w mojej życiowej przemianie. To dzięki jej wsparciu i motywacji podjęłam decyzję, której dzisiaj nie żałuję. Malwina pokazała mi inny świat. Przede wszystkim ten biznesowy, bo sama prowadzi salon fryzjerski, ale uświadomiła mi, że muszę znaleźć balans.

Wyrwałam się z rutyny codziennego życia, uwierzyłam w siebie i otworzyłam swój pierwszy salon kosmetyczny. To był moment przełomowy, który otworzył przede mną zupełnie nowe możliwości i perspektywy.

Sterylny salon kosmetyczny i kosmetyki Canva.com

Odnoszę sukcesy

Obecnie, mogę z dumą powiedzieć, że mam dwa własne salony kosmetyczne, a moja pasja stała się moją pracą, która przynosi mi nie tylko satysfakcję, ale również spełnienie zawodowe. Potrzebowałam impulsu. Tym była dla mnie przyjaciółka ze szkoły. A mój mąż... no cóż, jeszcze nie akceptuje tego. że jego żona osiąga takie sukcesy. Ale liczę, że w przyszłości zrozumie i będzie ze mnie dumny.

Zadowolona Baśka

Joanna Jabłczyńska ujawniła prawdę o zdradzie partnera. "Łykałam jak pelikan" Zobacz galerię!
Źródło: AKPA
Reklama
Reklama