Reklama

Z życia - Strona 107

"Gdy mąż wraca z pracy, najpierw wita się z psem, dopiero potem ze mną! Mam do niego żal. Doradźcie, co z tym zrobić..."
"Gdy mąż wraca z pracy, najpierw wita się z psem, dopiero potem ze mną! Mam do niego żal. Doradźcie, co z tym zrobić..."

"To już szczyt wszystkiego. Piotr codziennie po południu wraca z pracy i codziennie powtarza się ta sama sytuacja. Już w progu czule wita się z naszym psem, a mnie dostrzega dopiero po chwili. Ostatnio nie wytrzymałam i dosadnie zwróciłam mu uwagę... ale wtedy Piotr rozłożył ręce i zaczął mi wyjaśniać... Chyba śni, jeżeli myśli, że będę rywalizować z Ryśkiem o jego względy! Doradźcie mi coś, proszę, zanim to się skończy jeszcze większą aferą. Nie umiem biegać szybciej niż nasz Rysiek".

"Mąż ma do mnie pretensje, że jem chipsy, kiedy on jest na diecie. Przecież ja nie mam nadwagi"
"Mąż ma do mnie pretensje, że jem chipsy, kiedy on jest na diecie. Przecież ja nie mam nadwagi"

"Ostatnio mój mąż stwierdził, że przejdzie na dietę. W zasadzie uważam, że to słuszna decyzja. Przez lata zebrało mu się wiele nadprogramowych kilogramów, ale nie chciałam go krytykować, bo zaraz by się obraził. W końcu sam to zauważył. Je głównie owoce i warzywa, pilnuje kalorii, nie je słodyczy, ani słonych przekąsek. Ostatnio jednak przeszedł sam siebie. Ma do mnie pretensje o to, że ja jem chipsy. Chyba trochę przesadza".

„Synowe zrobiły sobie ze mnie darmową opiekunkę do dzieci. Mam dość przedszkola w moim domu”
„Synowe zrobiły sobie ze mnie darmową opiekunkę do dzieci. Mam dość przedszkola w moim domu”

„Przyznam szczerze, że chyba nic w życiu nie sprawiło mi takiej radości, jak informacja o tym, że niebawem zostanę babcią. Choć bardzo się cieszyłam, to wiedziałam też, że nowa rola wymaga poświęcenia i będę musiała dużo pomagać tak jak mnie pomagała zarówno moja mama, jak i teściowa. Nie podoba mi się jednak fakt, iż moje synowe zrobiły sobie ze mnie darmową opiekunkę do dzieci. Mam dość przedszkola w moim domu i chciałabym, żeby drugie babcie angażowały się tak samo, jak ja”.

Z życia - Strona 107

Śr. 31 stycznia

"Umierająca kuzynka poprosiła mnie o nietypową przysługę w dniu mojego ślubu. Jestem rozdarta"
"Umierająca kuzynka poprosiła mnie o nietypową przysługę w dniu mojego ślubu. Jestem rozdarta"

"Mam kuzynkę, z którą nigdy nie miałam zżytych relacji. Dorastałyśmy w innych krajach, rzadko się widujemy i łączą nas tylko geny. Oczywiście, kiedy się dowiedziałam, że walczy ze śmiertelną chorobą, to życzyłam jej powrotu do zdrowia, nawet pomogłabym jej w leczeniu, czy rehabilitacji. Jednak ona poprosiła mnie o przysługę, która miałaby zostać zrealizowana na moim ślubie w kościele. Czuję ogromną niechęć, a z drugiej strony wiem, że jej czas się kończy. Co mam zrobić?"

Z życia - Strona 107

Śr. 31 stycznia

"Mój kot to najlepszy doradca w sprawach sercowych. Polubił tylko jednego mężczyznę"
"Mój kot to najlepszy doradca w sprawach sercowych. Polubił tylko jednego mężczyznę"

"Benio to kot inteligencik. I jednocześnie mój najlepszy przyjaciel. Powodzenie może mam i duże, ale zazwyczaj większość mężczyzn chciała ode mnie tylko jednego. Na szczęście Benio stał się moim osobistym doradcą do spraw sercowych. Adama i Jarka bardzo nie lubił, gryzł ich i podsikiwał buty, Tomka olewał, a Mateuszowi pogryzł całą teczkę. Pokochał tylko jednego mężczyznę - Igora. Łasił się do niego całymi wieczorami, a z czasem coraz częściej zasypiał mu na kolanach. To był znak, że Igor to ten jedyny! W końcu mówią, że zwierzęta ciągnie do dobrych ludzi i tak właśnie jest!"

Z życia - Strona 107

Śr. 31 stycznia

"Podejrzałam, co mój narzeczony szykuje na Walentynki. To na pewno nie dla mnie! Czy on kogoś ma?"
"Podejrzałam, co mój narzeczony szykuje na Walentynki. To na pewno nie dla mnie! Czy on kogoś ma?"

„Ostatnio podczas porządków w oczy rzuciło mi się niewielkie pudełeczko schowane na dnie szafy i zupełnym przypadkiem domyśliłam się, że to może być prezent dla mnie na Walentynki od Karola. Mój narzeczony uwielbia mnie rozpieszczać, więc wiedziałam, że w środku będzie coś ekstra. W końcu nie wytrzymałam i otworzyłam pudełko. Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Przecież to na pewno nie dla mnie! Czy on kogoś ma?”

Z życia - Strona 107

Śr. 31 stycznia

"Teściowa chce, abym mówiła do niej mamusiu. Ale ja nie umiem się do tego przekonać"
"Teściowa chce, abym mówiła do niej mamusiu. Ale ja nie umiem się do tego przekonać"

"Moja teściowa to kobieta o złotym sercu, ale coraz bardziej mam dość tego, że jest taka słodka i bardzo chce być moją mamą, a ja już mam jedną i mi wystarczy! Cały czas namawia mnie i przekonuje po kryjomu męża, abym zaczęła mówić do niej tak, jak na synową przystało. Denerwuje mnie to już! Jak wytłumaczyć jej, że lepiej się czuję, gdy mówię per pani?"

Z życia - Strona 107

Śr. 31 stycznia

"Żona myśli, że zjadła wszystkie rozumy. Poucza matki na placu zabaw, jak mają wychowywać dzieci"
"Żona myśli, że zjadła wszystkie rozumy. Poucza matki na placu zabaw, jak mają wychowywać dzieci"

"Kaśka to już przechodzi samą siebie. Codziennie zamęcza mnie i dzieci jakimiś frazesami z psychologii i nie myśli o tym, że nawet nie bardzo rozumiemy, o czym mówi. Cały czas strofuje nas jak mamy się zachowywać, a o wychowaniu dzieci wie wszystko najlepiej. Ostatnio nawet zaczęła pouczać inną kobietę na placu zabaw, aby nie przegrzewała dziecka. Po co w ogóle się odzywała? A tamta kobieta jak to matka polka prawdziwa naskoczyła na nią prawie z pazurami!"

Z życia - Strona 107

Śr. 31 stycznia